W swoim nowym pamiętniku aktorka Taraji P. Henson opisuje jej drogę do sławy, bycie czarną kobietą w Hollywood i jej romans z zabytkową Chanel.
Zaktualizowano 11 października 2016 o 11:30
Każdy prezentowany przez nas produkt został niezależnie wybrany i zrecenzowany przez nasz zespół redakcyjny. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą dołączonych linków, możemy otrzymać prowizję.
Wiesz, co sprawia, że wyglądam młodo? Dużo się śmieję. Dużo odpoczywam. Jestem głupkowaty i głupi i lubię się zabawić. Uwielbiam czuć słońce na twarzy i całować w policzek. Uwielbiam dobre wino i świetne jedzenie, zwłaszcza jeśli jest przygotowywane własnoręcznie. Uwielbiam rozmawiać z synem i przytulać go do siebie. Uwielbiam słuchać muzyki – zwłaszcza jazzu, ale też klasycznego R&B i hip-hopu, no i oczywiście muzyki go-go niektórych moich ulubionych zespołów z DC. Uwielbiam mojego Jeepa Cherokee, jedyny samochód, jaki posiadam, bo kto musi wydać mnóstwo pieniędzy na luksusowe samochody, skoro Uber może przewieźć Ciebie i Twoje wino z punktu A do punktu B bez DWI? Poza tym uwielbiam zakupy, zwłaszcza buty i vintage Chanel – torebki, paski, biżuterię, kurtki, garnitury, prawie wszystko, co wpadnie mi w ręce. Jestem certyfikowaną łowczynią Coco Chanel; jeśli istnieje, wyśledzę go – w sklepach, online, w różnych regionach i kontynentach. Mam szuflady wypełnione czarnymi skrzynkami, w których znajdują się skarby, które kupiłem tutaj w Ameryce, i białe pudełka, w których znajdują się cenne towary, które zdobyłem w Paryżu. Moja kolekcja jest jednocześnie okropna (ponieważ nie potrzebuję tych wszystkich rzeczy) i epicka (ponieważ potrzebuję tych wszystkich rzeczy) i Jestem pewien, że zbliża się do poziomu śmieszności Elizabeth Taylor, ale kocham każdy kawałek tak mocno, że praktycznie boli.
Moja atrakcyjność dla marki wykracza daleko poza chęć posiadania drogich towarów; jest o wiele głębszy. Coco i ja idziemy razem. Pochodziła z niczego — mała sierota porzucona w klasztorze przez ojca i nauczana przez zakonnice jak szyć, nie jako pasja, ale użyteczność, podobnie jak moja mama szyła nasze ubrania, kiedy byłem mały. Mimo to, nawet w tym ciemnym miejscu Coco widziała światło. Była marzycielem, który podał środkowy palec do granic – buntownikiem. Mogę się z tym identyfikować. Niedawno miałam zaszczyt przechadzać się po jej mieszkaniu i pracowni w Paryżu i poczułam taki pośpiech w jej duchu – esencji Coco Chanel. To było takie magiczne miejsce, wypełnione na każdym kroku jej mistyczną estetyką. Wylegiwałem się na jej bujnej, zamszowej kanapie wykonanej na zamówienie z lat 20. XX wieku i przesuwałem palcami po poduszkach, które zainspirowały jej wzór kołdry. torby z podpisami i podziwiałem lustro w przedpokoju, podziwiając jego sylwetkę, która uformowała kształt Chanel nr 5 butelka. Wbiegając po wspaniałych spiralnych, lustrzanych schodach, chichotałem, bawiąc się w chowanego z moim odbiciem w pryzmatach; że zaprojektowała schody tak, by się okryły, podczas gdy obserwowała prawdziwe reakcje klientów i widzów pokazów mody, nie umknęło mi to. Pragnęła autentyczności, która wraz z luksusem jej przestrzeni emanowała w każdą szczelinę jej domu. Czarne lakierowane stoły, żyrandol ze znakiem firmowym krzyżujących się literami C, chińskie ekrany z kamelia fleur, lwy i książki pokryte głęboką czerwienią, wszystko to sprawiało, że moje serce biło szybciej, gdy rozważałem myśl, którą włożyła w każdy szczegół, nie tylko Marka Chanel, ale jej własna osobista istota – jak wszystko, co znała i kochała, miało wartość, ponieważ znaczyło to coś specjalnie dla niej, a nie… ktoś inny.
Pomóż dziewczynom na całym świecie, kupując limitowaną edycję W stylu designerska torba na wsparcie Niech dziewczyny się uczą. Kupuj naszą kolekcję ekskluzywnych projektów Carolina Herrera, Diane von Furstenberg, DKNY, Jason Wu, Narciso Rodriguez, Prabal Gurung i Tanya Taylor.