Jako główna celebrytka i najbardziej obserwowana osoba na świecie na Instagramie, Selena Gomez była szeroko fotografowana. Sława jednak często prowadziła do nieuzasadnionych osądów i krytyki jej wyglądu przez opinię publiczną.

Ale zamiast rozpamiętywać fiksacje innych ludzi, Gomez pracuje nad stworzeniem nowej, bardziej pozytywnej narracji. We wtorek Gomez skierowała swoje wybitne media społecznościowe, aby przemyśleć, jak postrzegają oczekiwania dotyczące piękna i dbania o siebie.

Przykład: jej podróż do Australii. Kilka dni po opublikowaniu zdjęć z nią w bikini przez tabloidy spotkały się z mnóstwem odpowiedzi od wspierających do prosto obrzydliwe, Gomez zabrała się na Instagram, aby podzielić się swoimi przemyśleniami na temat kulturowych standardów piękna, i jest to odświeżająco klasyczne ujęcie.

Najwyraźniej czytała na Naomi Wolf Mit piękna: w jaki sposób obrazy piękna są wykorzystywane wobec kobiet, jak cytuje to w swoim podpisie. „Mit piękna – obsesja na punkcie fizycznej doskonałości, która więzi współczesne kobiety w niekończącym się kole beznadziejności, samoświadomość i nienawiść do samego siebie, gdy próbuje spełnić niemożliwą do spełnienia przez społeczeństwo definicję nieskazitelnego piękna” napisał. „Zdecydowałem się o siebie zadbać, bo tego chcę, a nie nikomu niczego udowadniać. Wiatr w jej żaglach.

Montaż wideo wraz z podpisem zawierał ujęcia jej i jej przyjaciół na łodzi wygłupiającej się i bawiącej się, ustawionej do piosenki ”Marzenia Tonite

Podczas gdy relacje z wakacji Gomez skupiają się w dużej mierze na jej ciele, wideo Gomez jest dobrym przypomnieniem, że są znacznie ważniejsze rzeczy, w tym przyjaciele i dbanie o siebie.

POWIĄZANE: Selena Gomez właśnie dostała poważną fryzurę Breakover

Droga tam nie zawsze była jednak łatwa. Zeszłego lata powiedziała W stylu: "Nadal są dni. Chodzę na terapię. Wierzę w to i mówię o tym, gdzie jesteś. Ale jestem w naprawdę, naprawdę zdrowym miejscu”.

A w listopadzie piosenkarka powiedziała Billboard że po inwazyjnej operacji przeszczepu nerki, ponowne nauczenie się kochania własnego wizerunku było wyzwaniem.

„Czuję się [czuję się komfortowo z moimi bliznami]. Nie zrobiłem tego, ale teraz mam. Na początku było naprawdę ciężko” – powiedziała. „Pamiętam, że patrzyłam na siebie w lustrze zupełnie naga i myślałam o tych wszystkich rzeczach, o które kiedyś się dziwiałam i po prostu pytając: „Dlaczego?” Przez bardzo długi czas miałam w życiu kogoś, kto zwracał uwagę na wszystkie rzeczy, z którymi nie czułam się dobrze ja. Kiedy teraz patrzę na swoje ciało, widzę po prostu życie”.