Cztery miesiące po przejściu operacji usunięcia guza mózgu, Maria Menounos otwiera się o tym, dlaczego była to dla niej jedna z najlepszych rzeczy.

Główny powód: zmusiło ją to do poświęcenia więcej czasu dla siebie i zrobienia więcej wspomnień z rodziną i przyjaciółmi.

„Cała ta sprawa była takim darem” – powiedział Menounos Zdrowie kobiet. „Stało się to z jakiegoś powodu. Jestem komunikatorem”. Dawne E! Prezenterka wiadomości zamierza rozpowszechniać przesłanie, którego się z tego nauczyła – że każdy powinien dawać sobie „tyle TLC, ile dajesz innym ludziom w swoim życiu”.

Przed postawieniem diagnozy osobowość telewizyjna była zawsze w ruchu – i zawsze działała. „Przed guzem mózgu byłam super typem A” – kontynuowała. "Byłem na szczycie wszystkiego... Byłem wszystkim dla wszystkich, ale dla siebie niczym. Wtedy tego nie wiedziałem, ale nie było współczucia dla siebie, miłości do samego siebie. Nie sądziłem, że na to zasłużyłem. Byłem zbyt zajęty byciem, jak „Cholera! Muszę iść na wizytę na piątą, potem na siódmą, potem nakarmić psy i, o mój Boże, muszę się obudzić i zrobić to i to... „Stałem się maszyną”.

click fraud protection

POWIĄZANE: Maria Menounos mówi, że toksyczność w miejscu pracy wpłynęła na jej zdrowie

Po tym, jak jej mama zdiagnozowano raka mózgu zaledwie kilka miesięcy przed otrzymaniem własnej diagnozy guza mózgu, Menounos powiedziała, że ​​zaczęła wyznaczać granice. „Pewnego dnia stwierdziłem, że mówię jej: „Poczekaj, nie mogę teraz rozmawiać. Muszę... Wtedy zdałem sobie sprawę: mówię mamie, która ma raka mózgu w IV stopniu zaawansowania, żeby się trzymała?! To nie jest w porządku. Wtedy powiedziałem: „Rzeczy muszą się zmienić. Spędzę z nią czas. I zrobiłem.'"

„Nie planowałam już niczego po godzinie 16” – kontynuowała. „Powiedziałbym: „Mamo, jadę do domu i będziemy oglądać Taniec z gwiazdami, zjedz obiad i baw się dobrze”. Czułem się tak szczęśliwy, jak: „Nie jestem maszyną – jestem człowiekiem!”. Ale też nie jestem idealna, więc sprawy się podkradają, a ludzie wkradają się do środka. Chcą rzeczy, a ty czujesz się winny, więc je robisz. Wszechświat zauważył: „Zamierzam teraz rzucić ci większym kamieniem w głowę i naprawdę położyć temu kres”.

POWIĄZANE: Maria Menounos publikuje emocjonalny film z dnia po operacji mózgu

Menounos powiedziała, że ​​zdiagnozowanie guza mózgu nauczyło ją, jak bardzo potrzebuje przyjaciół. „W zeszłym miesiącu moja najlepsza przyjaciółka i ja siedzieliśmy na podłodze w moim salonie, grając w remika dżinowego” – powiedziała. „Miałem właśnie wypić pierwsze piwo od operacji i zacząłem płakać. Uderzyło mnie: mieszkałem w tym domu przez 15 lat i nigdy nie spędzałem tam czasu z dziewczyną i po prostu piłem piwo – ani razu. Ale to się zmienia. Na przykład, gdy znajomi dzwonią i pytają: „Chcesz zjeść lunch?” Mówię: „Chciałbym!” Mówią: „Czekaj, kim jesteś?”.

Kontynuowała, nazywając swój guz „najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła”. Dodała: „To uwolniło mnie od tego całego niepokoju, by być perfekcyjnym. Nie możesz kontrolować wszystkiego; zostaw to Bogu i po prostu powiedz: „Dobrze, to jest moja podróż”.