Kiedy Gabriel Day-Lewis odbiera telefon, wydaje się... sparaliżowany. Głównie 22-letni muzyk wyjaśnia, bo podczas spaceru po nowojorskiej West Village został zaproszony do słynnego Stonewall Inn przez mężczyznę w kowbojskim przebraniu, którym okazał się nie kto inny jak Randy Jones z Village People sława.

"Więc jestem tutaj i spotykam się z Randym Jonesem!" – wykrzykuje Day-Lewis, na wpół śpiewając „YMCA”, żeby upewnić się, że wiem, o kim mówi. Znany najlepiej ze swojego rodowodu jako syn Daniela Day-Lewisa i francuskiej aktorki Isabelle Adjani, Gabriel Kane, jak znany jest wśród swoich fanów, jest przyzwyczajony do bycia otoczonym przez sławnych ludzi. Jednak chodząc po chodniku przed Stonewall, brzmi uroczo jak gwiazda. "Jestem trochę brzęczący!"

Dzisiaj Day-Lewis zadebiutował swoim singlem przypominającym Weeknd ”Okłamywać mnie”. To ostatnie z kilku wydań tego lata, w tym ballada o rozpadzie „Beautiful Failures” i optymistyczna dżdżownica „Ink in My Veins”, któremu towarzyszył dość hipnotyzujący teledysk, w którym wokalista rozmazuje farbę na dłoniach i Twarz. To nie pierwszy raz, kiedy wydaje muzykę; Day-Lewis umieścił rapowe wideo w Internecie w 2013 roku, gdy zapisał się do Sarah Lawrence College, szybko usuwa go po tym, jak został wyśmiany, ale jego najnowszy strumień uduchowionego, nasyconego elektroniką R&B nie relacja.

Jeśli nie słyszałeś o Day-Lewisie, muzyku, być może słyszałeś o Day-Lewisie, modelu, który niedawno pozował obok innych hollywoodzkich potomków Kaia Gerber w kampanii Hudson Jeans i przeszła na wybieg Chanel couture jesienią 2015 po przypadkowym starciu z Karlem Lagerfeldem na ulicy w Paryż. Wydaje się, że ma ich dużo. Ale pozwolimy mu sam o tym opowiedzieć.

Brzmi to dość hałaśliwie – gdzie mam teraz do ciebie dotrzeć?

Umrzesz; najzabawniejsza rzecz właśnie się wydarzyła. Mój chłopak i ja próbowaliśmy spotkać się z jednym z naszych przyjaciół i w końcu wpadliśmy na kamerzystę i kobietę trzymających mikrofon z napisem „YMCA”. Ten facet podchodzi, ubrany trochę jak kowboj. Okazuje się, że to Randy Jones z [Village People]! Opowiada nam o latach 70., jak to było występować w „YMCA”.

Nie wiem, czy znasz [bar] Stonewall [Inn], ale wiem, że odegrał dużą rolę w społeczności gejowskiej, która w pewnym sensie broniła swoich praw w stanie Nowy Jork. Więc jest całkiem fajnie. Tak bardzo kocham to miasto.

To jeden na wieki. Rzucaliście nową muzykę przez całe lato, w tym wasz ostatni singiel „Ink In My Veins”. Jakie jest znaczenie tego tytułu?

Wiele osób, jak sądzę, kiedy pierwszy raz na mnie spojrzy, zakłada, że ​​piosenka jest o moich tatuażach, a tak nie jest. Właściwie jest to piosenka inicjacyjna, w tym sensie, że odczuwam ulgę i znajduję dużo komfortu w pisaniu piosenek, a „Ink In My Veins” jest w zasadzie piosenką, która przedstawia moje uczucia dotyczące pisania piosenki.

Ile tatuaży robić ty masz?

Przestałem liczyć! Zdecydowanie więcej niż mogę zliczyć na palcach rąk i nóg. Doszedłem do punktu, w którym tak często je dostawałem. Nie musiałem zastanawiać się nad tym, co dostaję – po prostu zgubiłbym się w miksie. Ale teraz, ze względu na ilość tatuaży, które mam i ograniczoną przestrzeń, która się z tym wiąże, muszę być bardziej selektywny w tym, co dostaję.

Powiedziałeś mi, że napisałeś swoją pierwszą piosenkę, gdy miałeś 12 lat. Czy wiedziałeś, że chciałeś wtedy zostać profesjonalnym muzykiem?

Nie pamiętam, kim wtedy chciałem być. Właściwie, kiedy mieszkałem w Irlandii, kiedy miałem 14 czy 15 lat, zastanawiałem się nad wstąpieniem do NYPD, ponieważ wiedziałem, że zamierzam przeprowadzić się do Nowego Jorku ze stroną rodziny mojego taty. A ja myślałem o byciu jednym z błękitnokrwistych, wiesz? Postanowiłem nie... Cóż, może wezmę urlop naukowy.

POWIĄZANE: Poznaj zespół nastoletnich modelek Kaia Gerber

Tego lata wydaliście wiele singli, wszystkie z bardzo różnymi wpływami. Czy czujesz, że wciąż znajdujesz swój dźwięk?

To świetne pytanie. Czuję, że szukałem swojego brzmienia, a jeszcze nie znalazłem swojej niszy. Zasadniczo dlatego zdecydowałem się nie wydawać moich piosenek jako EP-ki i po prostu wydawać je jako pojedyncze single, dopóki nie nagram swojego pierwszego albumu. Niektóre utwory mają bardzo kontrastujące style i są z pogranicza różnych gatunków.

A co z rapem? Czy dobrze radzisz sobie z tym gatunkiem?

Tak, na pewno. Nigdy tak naprawdę nie planowałem kariery w tym. To nigdy nie było poważne. Ludzie myśleli, że mówię poważnie, ale cała ta sprawa była dla mnie trochę zabawna. Wszystko sprowadza się do znalezienia własnego brzmienia i posuwania się naprzód w karierze artystycznej. To tak, jakby próbowałeś różnych rzeczy. To była jedna rzecz, której próbowałem i to nie było dla mnie. Prawdopodobnie w końcu wrócę do moich muzycznych korzeni, czyli akustycznego materiału wokalisty i autora piosenek, bliżej Hoziera, Eda Sheerana, Johna Legenda i tych facetów. To właśnie kocham robić, po prostu siadać z gitarą i pisać piosenkę, nie będąc przy komputerze.

Czy uważasz, że dorastanie w centrum uwagi utrudnia eksperymentowanie, ponieważ wszyscy zwracają na to uwagę?

Tak. Ludzie nazwali mnie raperem w momencie, gdy wideo ukazało się lata temu. I myślę, że to tylko dlatego, że nie mieli pojęcia, jakie mam tło muzyczne. Nigdy nie sądziłem, że to wideo stanie się wirusowe! Więc wydaje mi się, że czasami było trochę trudniej znaleźć swój głos w muzyce, ponieważ była w centrum uwagi. Ale wszystko sprowadza się do bycia wytrwałym.

POWIĄZANE: Natalie Portman o swojej ulubionej sztuczce makijażu z francuską dziewczyną

Oprócz bycia muzykiem, jesteś również modelem, co zaczęło się, gdy Karl Lagerfeld osobiście poprosił cię o spacer po wybiegu Chanel, prawda?

Tak, byłem na mojej Vespie w Paryżu i spotykałem się z dziewczyną, która miała wtedy staż u Chanel, dwa lata temu. Podniosłem ją, a Karl wychodził. Poznałem go, kiedy byłem dzieckiem, i zignorowałem go. Był jakby dwuznaczny, że podszedł do mnie, ponieważ nie miał pojęcia, kim jestem, a potem przypomniałem mu, że spędziłem kilka tygodni w jego willi. Wtedy byłem dzieckiem, a on pamiętał, bo zna moją mamę. A on na to: „Możesz chodzić dla Chanel?” A ja powiedziałem: „Najprawdopodobniej mógłbym wyczyścić swój harmonogram. Sprawdzę mój iCal…” [śmiech]

Czy to ruch w twojej karierze – po prostu powstrzymuj ludzi na ulicy?

Tak zaczynasz się krzątać! Musisz po prostu wstrząsnąć ludźmi i sprzedać im swój produkt, czy tego chcą, czy nie.

WIDEO: Kaia Gerber jest bliźniaczką Cindy Crawford

Mówiąc o karierze, zamieściłeś na Instagramie zdjęcie z Kate Moss z podpisem „Kate zdradziła mi swój sekret sukcesu”. Rozlanie!

[śmiech] Cóż, tak naprawdę nie zdradziła mi swoich sekretów. Spotkanie z nią tego dnia było przeżyciem. To było zabawne – byłem [na planie sesji zdjęciowej]. Kate Moss właśnie owinęła sesję. Jest trochę podchmielona, ​​wiesz, pije szprycera na kanapie – myślę, że była w tym momencie kilka, zanim tam dotarłem. Rozmawiam z Mario [Testino, fotograf] i Kate, a Mario pyta mnie o tatuaże na mojej klatce piersiowej, a ja zapytałem: „Chcesz je zobaczyć?” Są jak "Tak tak tak!" A Kate na to: „Czy masz tatuaże na nogach?” Skończyło się na tym, że rozebrałem się do bielizny, dając im półnagi pokaz wszystkich moich tatuaże.

Po prostu zwykły wtorek!

Dokładnie, myślę, że Kate powiedziała: „Bądź sobą i baw się dobrze”.

POWIĄZANE: Obejrzyj premierę Carla Bruni w okładce Rolling Stones

Dorastając, musiałeś mieć kontakt z wieloma inspirującymi postaciami. Czy zawsze byłeś pewny, że podchodzisz do nich tak jak do Karla?

Myślę, że teraz jestem trochę bardziej powściągliwy. Ale to zabawne, kiedy miałam 6 czy 7 lat fascynowała mnie wartość rzeczy. Stajemy przed samochodem mojej mamy czy coś, a ja pytam: „Ile kosztował cię ten samochód?” To, do czego próbuję uzyskać, to to, że byłem towarzyski i nie czułem się dziwnie, pytając ludzi o takie rzeczy – o ich pracę, ile zarabiają, ile kosztowali i było warto!

Czy to wpędziło cię w kłopoty?

Tak! Zwłaszcza jeśli w pobliżu był jeden z moich rodziców. Ale to była prawdziwa ciekawość. Byłem naprawdę ciekawy pieniędzy, sukcesu, wartości. Jednak już nie zadaję ludziom takich pytań. [śmiech]

Poza tym, żeby nie pytać ludzi, ile zarabiają, jaka jest najlepsza rada zawodowa, której udzielił ci twój ojciec?

Chyba tak, jakby próbował mnie zniechęcić [od aktorstwa]. Mówi: „Nie chcesz być aktorem”. Ale on nie daje mi rad na ten temat – radzi mi, jak być dobrym człowiekiem. I zawsze powtarzał mi, żebym była ostrożna, zwłaszcza podczas wywiadów, kontaktu z prasą. Mimo że to sprawa pokoleniowa, rozumiem jego poglądy w prasie i mediach społecznościowych – chociaż są inne niż moje, bo urodziły się w innym czasie.

Wiadomo, że publikujesz sporo selfie bez koszuli na swoim Instagramie. Porozmawiajmy o strategii pozowania. Jaki jest klucz?

Musi być na siłowni, na plaży lub rano, w lustrze. [śmiech] To takie przestrzenie, w których jest przynajmniej połowa do przyjęcia.

Hudson Jeans EMBED

Źródło: dzięki uprzejmości

Wywiad został zredagowany i skondensowany.