Spluwa to nasza nowa cotygodniowa kolumna poświęcona drogim produktom kosmetycznym, które naprawdę są tego warte. W tym tygodniu, dlaczego ponownie kupujemy szminkę Toma Forda pomimo ceny 55 dolarów.

Mam przyjaciółkę, która zawsze nosi najładniejsze odcienie różowa szminka. Guma do żucia, magenta, fuksja. Nosi je wszystkie i nosi je dobrze! Po niedawnym spotkaniu, na którym oczywiście pojawiła się z pomalowanymi na różowo ustami, zdecydowałem, że nadszedł czas, aby poświęcić więcej uwagi tej kategorii kolorów.

Szczerze mówiąc, różowa szminka jest dla mnie znacznie bardziej onieśmielająca niż czerwona. Zawsze jestem przerażona, że ​​wybiorę kolor, który albo będzie kolidował z resztą mojego makijażu i mojego stroju, albo nie pasuje do mojej karnacji, albo sprawia, że ​​moje zęby wyglądają na żółte. (Śmieszny fakt: Niebiesko-czerwone pomadki mogą sprawić, że Twoje zęby będą bielsze, dlatego zawsze wybierałam czerwień zamiast różu.)

Ale dałem sobie misję, aby przetestować więcej różów, a idealna okazja pojawiła się, gdy

click fraud protection
Najnowsza (i prawdopodobnie najbardziej luksusowa) różowa szminka Toma Forda przybył do biura.

WIDEO: Szkoła Urody: Usta 3D

Róż do ust Toma Forda to najmniej zniechęcająca różowa szminka, jaką kiedykolwiek spotkałem, głównie dlatego, że sama szminka nie jest różowa – jest przejrzysta i zaakcentowana drobinkami 24-karatowego złota. Za 55 dolarów za sztukę te ozdobne złote drobinki nie są za darmo, ale tak naprawdę nie płacisz tylko za wspaniałe opakowanie. Przezroczysta, nawilżająca pomadka po dostaniu się do ust zmienia się w ładny różowy odcień, według marki ten odcień jest również uniwersalny.

Na początku wygląda na to, że po prostu nałożyłeś balsam do ust, ale po kilku sekundach na twoich ustach pojawia się różowy satynowy róż. Wygląda prawie tak, jakbyś właśnie zjadł truskawkowy loda i na ustach pozostała niewielka plama.

POWIĄZANE: Te 9 naturalnych szminek ma niesamowitą wypłatę koloru

Nie zaprzeczam: 55 dolarów za szminkę to bardzo drogi. Ale jeśli masz ochotę zafundować sobie coś wymyślnego, czego faktycznie użyjesz więcej niż raz, popisek jest łatwiejszy do usprawiedliwienia.

Dodatkowo, jeśli tak jak ja boisz się różów, naprawdę nie ma lepszego produktu do wyboru.