„Sarah, kochanie, dlaczego nazywasz siebie czarną? Naprawdę bardziej przypominasz kolor karmelowy…”
Jestem nastolatką pod koniec lat 80., jem obiad na Święto Dziękczynienia z moją wielorasową dalszą rodziną. Jedna z moich niezbyt obudzonych białych krewnych zadaje pytanie – ponownie – z akcentem z Long Island. Jestem upokorzony. To jest rodzina, z której pochodzę?
– Um, nieważne – mamroczę pod nosem, gdy przechodzi do drugiej porcji indyka i sosu.
Pochodzę z rodziny, która obejmuje Irlandczyków-Amerykanów, Niemców-Amerykanów (zarówno chrześcijan, jak i Żydów – jest to długa historia przepełniona intrygami i poczuciem winy międzywyznaniowej), ludzie z Karaibów, południowi czarni ludzie... Powiedzmy, że jestem spokrewniony z prawie każdym, kto jest obecnie deportowany lub pozbawiony praw obywatelskich.
POWIĄZANE: Zoey Deutch nie boi się mieszać polityki z wydajnością
Kiedy byłam dzieckiem, nie było jeszcze normalne, żeby mała czarna dziewczynka była widywana z białoskórą mamą. Ludzie zawsze myśleli, że zostałam adoptowana. Gapili się, a mój ciemnoskóry ojciec ciągle się bał, że zostanie zaatakowany za to, że jest z mamą. Kilka razy był.
Dla mnie bycie innym było naprawdę przerażające. Żałowałam, że nie mogę się wtopić, wyglądać normalnie, czuć się akceptowana. Częściowo dlatego jestem tak dobry w byciu kameleonem. Dla każdego, z kim rozmawiam, czy to w domu, czy w międzynarodowej szkole, do której później uczęszczałem, która była jeszcze bardziej zróżnicowana niż moja rodzina, mogłem być lustrem, pomagającym nam obu czuć się bardziej połączonymi.
Najpierw zacząłem tworzyć postacie dla psotnych celów, na przykład wyciągnięcie moich przyjaciół z klasy. Zadzwoniłem do szkolnej pielęgniarki, a ona uwierzyłaby, że jestem Niemcem, Francuzem lub Hindusem, który potrzebuje, aby jej dziecko wróciło wcześniej do domu – wtedy wszyscy bawiliśmy się przez cały dzień.
Później odkryłem, że próbując przynależeć, mogę zrobić karierę. Po studiach zacząłem robić persony przy otwartych mikrofonach i stopniowo zdobywałem fanów, tworząc sztuki i występy na żywo, w których mieszkali ludzie, których wymyśliłem. Byli ze mną, kiedy występowałem w Białym Domu (u Obamy); gdy Meryl Streep siedziałem w pierwszym rzędzie na moim ostatnim jednoosobowym programie, Sprzedaj/Kup/Data; a kiedy poszedłem do Nagrody Tony. Postacie pomogły mi zachować to, kim naprawdę jestem, bez względu na to, gdzie wędrowałam.
Wyzwaniem było nauczenie się, jak być w charakterze bez przegrywania ja. Od czasu do czasu chowam się za tymi osobowościami, zwłaszcza gdy czuję się „mniej niż”. Nawet jak byłem doceniany za osiągnięcia teatralne, opierałem się na moich licznych osobowościach, z ich niezapomnianymi akcentami i historiami dalekich miejsca. Czy ludzie nie byliby zawiedzeni, gdyby dowiedzieli się, że tak naprawdę jestem zwykłą starą Sarą z Queens?
POWIĄZANE: Czego Judy Greer nauczyła się grać na lisicy na ekranie o byciu seksownym
Powoli, ale pewnie znalazłem równowagę. Ostatnio byłam za kulisami podczas zbiórki na Hillary Clinton, gdzie występowałam wraz z Lin-Manuel Miranda, Julia Roberts, Jake Gyllenhaal, Hugh Jackman, oraz Emily Blunt. Brak presji, prawda?
Wspierający przyjaciele, tacy jak Lena Dunham oraz Angela Bassett zachęciło mnie do pracy przez nerwy, ale zanim wyszedłem na scenę, było kilka innych osób, z którymi naprawdę musiałem porozmawiać. Schyliłem się do damskiej toalety, spojrzałem w lustro Issa Rae Niepewny– styl i niech bohaterowie mówią głośno. Moja oldskulowa osobowość hiphopowa, Rashid, kazał mi przestać porównywać się do wszystkich innych i po prostu „zrób mnie”. Lorraine, mój stary żydowski bubbe, powiedział mi, żebym cieszył się chwilą, przestał kvetchować i spróbował mieć zabawa.
Ale to pani Lady, starsza czarna kobieta, pierwsza postać, jaką kiedykolwiek zagrałam publicznie, pomogła mi najbardziej. – Kochanie, dziś nie chodzi o ciebie – powiedziała. „I nie chodzi nawet o gwiazdy w pokoju. Chodzi o coś jeszcze większego – uczynienie świata lepszym dla wszystkich. Więc idź tam i bądź prawdziwym sobą.
I to jest dokładnie to, co ja, hm, zrobiliśmy.
Więcej takich historii znajdziesz w sierpniowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach i na pobieranie cyfrowe 7 lipca
Podcast Jonesa, Zabawa z Sarah Jones, jest już dostępny w iTunes.