Z Dniem Matki za kilka tygodni, Chelsea obsługi — czyja nowa książka, Życie będzie moją śmiercią, jest już dostępny — wyjaśnia, dlaczego psy są jedynymi dziećmi, jakich kiedykolwiek będzie potrzebowała.

Zawsze wiedziałam, że konwencjonalne macierzyństwo nie jest dla mnie. Nie lubię dzieci; Interesuję się dziećmi dopiero wtedy, gdy zaczynają mówić. Prawdę mówiąc, kiedy koleżanka urodzi dziecko, wiem, że nasza przyjaźń prawdopodobnie ucierpi. Będę wspierał, ale będziemy potrzebować przerwy, kiedy będą mieli do czynienia ze wspomnianym potomstwem. Albo przyjaźń może się całkowicie skończyć. To naprawdę zależy od tego, jakim rodzicem się stanie.

Jak się okazało, nie musiałam nikomu w życiu mówić o mojej decyzji o nie mieć dzieci. Oni powiedzieli ja. Nawet moja mama powiedziała: „Kiedy dorośniesz, nie bierz ślubu i nie miej dzieci. Oba są bardzo długoterminowe zobowiązania i nie nadajesz się do żadnego. Nie myliła się. Wziąłem to za komplement i pomyślałem: „Och, moja mama myśli, że jestem kimś więcej. Nie muszę mieć męża i dzieci, żeby mieć wartość; Mam zamiar torować sobie drogę przez świat, nie będąc rodzicem, a to będzie wielkie przedsięwzięcie”.

click fraud protection

Byłem całkowicie zadowolony, że nigdy nie zostałem rodzicem, ale kiedy miałem 27 lat, jeden z moich przyjaciół powiedział: „Nic nie robisz dla nikogo – nie wnosisz żadnego wkładu w społeczeństwo. Postaraj się przynajmniej zrobić coś dobrego i uratować psa”. Pokazała mi zdjęcie 9-letniego pół owczarka niemieckiego pół chow chow na funcie. Byłem w to winny.

Wrócił do domu następnego dnia i nazwałem go Chunk. Moja mama i ja nazywaliśmy się Chunk, więc to był mój pseudonim dla każdego, kogo naprawdę kochałem. W tym czasie zrywałam z chłopakiem, a kiedy w końcu to zrobiłam i powiedziałam: „Chunk i ja wychodzimy”, pies zeskoczył z kanapy i pobiegł ze mną do drzwi. To był ekscytujący moment — jako rodzic.

POWIĄZANE: Chelsea Handler o radzeniu sobie z lękiem

Od tego momentu Chunk i ja mieliśmy obsesję na punkcie siebie. Pamiętam, jak pewnego dnia pływałem na desce wiosłowej na rzece Hudson z przyjacielem i myślałem, że Chunk jest w domu. Nie był. Szedł za nami i biegł wzdłuż brzegu rzeki. Nagle usłyszałem szczekanie, a kiedy spojrzałem, Chunk wskoczył do wody. Przepłynął do nas ćwierć mili, zanim go złapałem i umieściłem na mojej desce. Pomyślałem: „OK, jesteś moim synem, a ja twoją matką”.

Oczywiście, jako mój syn, Chunk prowadził rozpieszczone życie. Byliśmy nierozłączni i wszędzie go przywoziłem. Zawsze przylatywał ze mną samolotami, ale kiedy jechałem do Whistler, zostawiłem go w domu, bo myślałem, że w Kanadzie jest kwarantanna. Kiedy tam dotarłem, dowiedziałem się, że mogłem go przywieźć, więc wsadziłem go do prywatnego samolotu i poleciałem tam. To była najbardziej absurdalna rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem – bardziej dla pilota, którego jedynym pasażerem był pies.

W zeszłym roku, kiedy byłem na wycieczce narciarskiej, Chunk zmarł ze starości. To było zaraz po tym, jak straciłam drugiego psa, Tammy. Do tego czasu uratowałem już Berta i Bernice. Są bardzo chow chow – wybredne i trochę wredne. To dobre wyzwanie, bo tak właśnie myślą o mnie ludzie przez większość czasu. Psy lubią moją sprzątaczkę bardziej niż mnie, więc to jest kość niezgody w naszym domu. Właśnie dlatego nie mam dzieci; polubią też moją sprzątaczkę bardziej niż mnie.

Chelsea obsługi

Źródło: dzięki uprzejmości

POWIĄZANE: Ukochany pies Chelsea Handler umiera: „On był miłością mojego życia”

Nie wiem, co do mnie czują moje psy, ale mam do nich prawdziwą, bezwarunkową miłość. Myślę, że to tak, jak ludzie mówią o dzieciach – po prostu je kochasz bez względu na wszystko. Psy dodają tak wiele wartości do twojego życia i sprawiają, że jesteś bardziej zrównoważony jako osoba, w momencie, gdy zaczynają machać ogonem. Chcesz tego, kiedy wracasz do domu, zwłaszcza jeśli jesteś singlem.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że bycie psią mamą to o wiele mniejsza odpowiedzialność niż bycie rodzicem, ale nadal jesteś odpowiedzialny za ich dobro. Nie jestem matką człowieka nie bez powodu: nie mogłam ujść na sucho z tym, co robię. To jest odpowiedzialność, z którą mogę sobie poradzić i naprawdę mogę sobie z nią poradzić tylko dlatego, że płacę ludziom za pomoc w organizacji mojego życia. Wiem, że jestem w trudnej sytuacji. Ale nawet gdybym nie miał pieniędzy, to i tak miałbym psa. musiałbym.

— Jak powiedział Samantha Simon

Aby uzyskać więcej takich historii, odebrać majowy numer W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe 19 kwietnia.