Minęło 26 lat, odkąd łyżwiarka figurowa Kristi Yamaguchi zdobyła złoty medal na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w 1992 roku, szybko stając się ukochaną Amerykanką. A teraz, kiedy Zimowe Igrzyska w Pyeongchang już za kilka dni i zupełnie nowa rzesza łyżwiarzy dążących po złoto, 46-letnia zawodniczka wysyła do zespołu USA kilka mądrych słów, skierowanych konkretnie do swojej podopiecznej, łyżwiarki figurowej kobiet Karen Chen.
„Znam Karen odkąd skończyła 12 lat, ponieważ mamy to samo rodzinne miasto [Fremont, Kalifornia]”, powiedziała Yamaguchi, kiedy wpadła W stylubiura w Nowym Jorku w zeszłym tygodniu. „Jedyną ważną rzeczą, którą jej powiedziałem, jest to, że na igrzyskach musisz nauczyć się izolować od presji. Zawsze starałem się, aby myślała pozytywnie, ponieważ łatwo jest pozwolić, aby wątpliwości wkradły się do twojej głowy przed takim wielkim występem.
Yamaguchi mówi, że media społecznościowe rzeczywiście zmieniły grę współczesnych sportowców, zarówno w pozytywny, jak i negatywny sposób.
„Dzięki Twitterowi i Instagramowi łatwo jest poczuć się, jakbyś był stale oceniany” – powiedziała. „Ale z drugiej strony masz też o wiele więcej osób wspierających cię i podążających za twoją podróżą. Powiedziałem Karen: „Ameryka ci kibicuje! Nie możesz o tym zapomnieć, nawet przy całej presji, jaką teraz odczuwasz. Jestem z niej bardzo dumny, ponieważ pokonała wiele przeszkód, aby dojść do tego punktu.
Chociaż Yamaguchi ma do Chena szczególną słabość, jest podekscytowana, że może zakorzenić się w całej drużynie USA, w tym w łyżwiarkach figurowych Bradie Tennell i Mirai Nagasu. „W tym roku mamy świetną grupę i myślę, że mamy potencjał do medalu w trzech z czterech dyscyplin. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co się stanie”.
Przed Zimowymi Igrzyskami spotkaliśmy się z Yamaguchim, aby porozmawiać o łyżwiarstwie, złe lata 90. modai jak to było być pierwszą Azjatycką Amerykanką, która zdobyła złoty medal. Czytaj dalej na naszym czacie poniżej.
POWIĄZANE: 8 porywających elementów mody, które pomogą Ci dopingować drużynę USA
Źródło: Mike Powell/Getty Images
Nawet jeśli nie startujesz w zawodach, nadal jesteś bardzo zaangażowany w świat łyżwiarstwa figurowego. Jak myślisz, jak zmienił się ten sport od czasu, gdy byłeś na igrzyskach olimpijskich? Myślę, że największa zmiana nastąpiła, gdy zmienili system oceniania po igrzyskach olimpijskich w 2002 roku. Teraz jest oparty na systemie punktowym, który jest bardziej nastawiony na techniczną stronę jazdy na łyżwach. Próbowali wyeliminować subiektywność z osądzania, ale w ostatecznym rozrachunku nadal są to tylko ludzie, którzy dają te wyniki. Myślę, że dla wszystkich stało się to trochę bardziej zagmatwane.
Łyżwiarka Ashley Wagner była publicznie zdenerwowana swoim wynikiem na Mistrzostwach USA, co doprowadziło do tego, że nie dostała się w tym roku do drużyny olimpijskiej. Co sądzisz o wstrząsach? To trudne, ponieważ jest twarzą łyżwiarstwa figurowego w USA od sześciu lat lub dłużej. Ale ciągle pojawia się nowe pokolenie i myślę, że Bradie Tennell zaskoczył wszystkich. Zrobiła znak, którego nie można zignorować dzięki swojej konsekwencji i umiejętnościom technicznym. To zawsze smutne, gdy opuszcza się faworytkę, ale wszystkie trzy dziewczyny w drużynie z pewnością zasłużyły na swoje miejsce.
Na Igrzyskach Olimpijskich w 1992 roku zostałaś pierwszą Azjatką w Ameryce, która zdobyła złoty medal. Co to dla ciebie znaczy? To zabawne, bo wtedy nawet nie wiedziałem, że jestem pierwszy, dopóki nie pojawiło się to w wiadomościach. Ale jest fajnie! Uwielbiam, gdy młodzi skaterzy podchodzą do mnie i mówią, że zainspirowałem ich do zajęcia się tym sportem.
Źródło: ERIC FEFERBERG/Getty Images
W tamtych czasach nosiłeś kostiumy łyżwiarskie z lat 90. Które z nich najbardziej zapadły ci w pamięć? Cóż, wszyscy wiemy, że moda lat 90. była po prostu okropna. Myślę, że to najgorsza dekada dla ubrań, więc to działało przeciwko mnie. Utrzymaliśmy Swarovskiego w biznesie. [śmiech] Mój najbardziej pamiętny był zdecydowanie z wygranej na olimpiadzie – był czarny ze złotymi cekinami.
Jak zdecydowałeś, w jaki sposób się ubrać na igrzyskach olimpijskich? Było ciekawie, bo na Mistrzostwach Polski miałam na sobie gorącą różową sukienkę z krótkimi rękawami, a ponieważ tak dobrze w niej startowałam, chciałam ją też założyć na olimpiadę. Ale kazałem zrobić czarno-złotą sukienkę jako kopię zapasową. Kiedy pojechałem na zawody, moja mama wyciągnęła go i powiedziała, że powinienem go założyć, ponieważ jest bardziej elegancki. Ona miała rację!
Poza rywalizacją, co było najlepszą częścią całego doświadczenia? Zdecydowanie Ceremonia Otwarcia. Kiedy założysz strój drużyny USA i dołączysz do wszystkich innych niesamowitych sportowców z całego świata, to jest tak potężne. Pomyślałem: „Kogo obchodzi, co dzieje się w konkursie?”. Ten moment sam w sobie jest bardzo fajny.
Co było najlepsze w spędzaniu czasu w wiosce olimpijskiej? Muszę podziękować Scottowi Hamiltonowi za moje doświadczenie w wiosce olimpijskiej. Odciągnął moją mamę na bok po tym, jak dołączyłem do drużyny i powiedział: „To jej pierwsze igrzyska olimpijskie, niech to wszystko przeżyje”. Stworzyłem tak wiele wspomnień. Wspaniale było wejść do jadalni i zobaczyć każdego sportowca, na którego kiedykolwiek patrzyłeś, po prostu siedząc i spędzając czas.
Więc jak było z jedzeniem? Szczerze mówiąc? Straszny! Całe jedzenie zostało wysłane, a my w zasadzie żyliśmy z rozmoczonego makaronu, zielonej fasoli i innych warzyw. To była moja jedyna skarga!
Źródło: VINCENT ALMAVY/Getty Images
Gdzie trzymasz dziś swój złoty medal? Na razie znajduje się w Colorado Springs w muzeum w amerykańskiej siedzibie łyżwiarstwa figurowego. Mój mąż i ja podróżowaliśmy tam około 4 lata temu z naszymi córkami i zobaczyliśmy to po raz pierwszy. Musieli założyć białe rękawiczki, żeby to utrzymać i tak dalej. Myślę, że dostałem za to trochę punktów.
Poza zdobyciem złotego medalu poznałaś swojego męża, Breta Hedicana, na igrzyskach olimpijskich w 1992 roku, prawda? Tak, to był dla mnie dobry rok! Spotkałam tam męża, ale to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. [śmiech] Był w amerykańskiej drużynie hokejowej olimpijskiej i na Ceremonii Otwarcia, Nancy Kerrigan i ja zdecydowaliśmy się pospacerować i spotkać innych sportowców. Ona już znała niektórych z drużyny hokejowej, więc wszyscy porozmawialiśmy i zrobiliśmy zdjęcia. Właściwie dopiero kilka lat później wpadłem na niego ponownie na imprezie w Vancouver i zaczęliśmy się dobrze bawić. Musiałem wrócić do mojego albumu ze zdjęciami olimpijskimi i powiedzieć: „O tak, jesteśmy!”
Ty też niedawno dołączyłaś Zespół Mleka, oficjalny sponsor Team USA. Jak to było? Tak! W Team Milk chodzi o wspieranie sportowców Team USA w realizacji ich marzeń w Pyeongchang, więc współpraca z nimi była dla mnie naprawdę ekscytująca. To także moment pełnego koła, ponieważ zrobiłem kampanię Milk Mustache, nakręconą przez Annie Leibovitz, ponad 20 lat temu. Mleko zawsze było ważną częścią mojego odżywiania, kiedy startowałam w zawodach, a teraz, jako mama, zawsze zaczynam dzień wolny dla córek od szklanki.
Źródło: dzięki uprzejmości
Jak często wracasz teraz na lód? Już nie tak często. Czasami jeżdżę na łyżwach, a po 10 minutach mówię: „Co mam teraz zrobić?”. Inaczej jest, gdy się do czegoś nie trenujesz. Zrobiłem program charytatywny w grudniu, więc było fajnie. A moja młodsza córka [Emma] też jeździ teraz na łyżwach, więc wciąż jestem na lodowisku cztery razy w tygodniu.
Czy ma już marzenia olimpijskie? Myślę, że każdy 12-latek ma olimpijskie marzenia! Zobaczymy jednak. Zawsze mówię, po prostu pracuj dalej. Ma własnego trenera, ale czasami prosi mnie o pomoc – ale nie także dużo. [śmiech]