Kiedy publiczność po raz pierwszy zobaczy Song Liling na scenie w M. Motyl, w reżyserii Julie Taymor wznowienie klasycznej sztuki Davida Henry'ego Hwanga o francuskim dyplomacie, który zakochuje się w tajemniczej chińskiej śpiewaczce operowej, ubrany jest w jedwabne kimono, z ciężkim makijaż i długi, płynący koński ogon.

Ci, którzy znają oryginał, znają już spoiler: Song to mężczyzna udający kobietę, który… skutecznie skłania zakochanego Monsieur Gallimarda (w tej roli Clive Owen) do myślenia: przeciwieństwo. Ale w tej adaptacji postać Lilinga jest wielowymiarowa – jest mężczyzną udającym kobietę udającą mężczyznę.

W tę rolę (s) wciela się nowicjusz Jin Ha, absolwent programu Tisch Graduate Acting na Uniwersytecie Nowojorskim, który zjadł zęby w chicagowskiej produkcji Hamilton. Tutaj omawia swój debiut na Broadwayu, grając romantyczną rolę u boku Owena, i dlaczego sukienki są wygodniejsze niż spodnie.

WIDEO: Najbardziej dochodowe pokazy na Broadwayu wszech czasów

Co przyciągnęło cię do roli Song Liling?

click fraud protection

David od dawna jest moim bohaterem – jest jedną z latarni azjatyckiej sztuki teatralnej Ameryki. Kiedy M. Motyl po raz pierwszy miał swoją premierę w 1988 roku, naprawdę pchnął kopertę i myślę, że nadal tak jest, jeśli chodzi o stawianie orientalizmu na głowie i kwestionowanie wszelkich z góry przyjętych wyobrażeń, jakie mogą mieć publiczność mieć.

Ludzie wciąż mają stereotypy i uprzedzenia wobec krajów takich jak Chiny i Korea Północna, ponieważ różnią się od nas politycznie i kulturowo. Song Liling jest tak monumentalną rolą, ponieważ jest pewny siebie i świadomy. Jego inteligencja, nieustraszoność i pasja są same w sobie rewolucyjne. Dodatkowo, w centrum tej sztuki są dwie osoby, które kochają się ponad wyobraźnię, co jest doświadczeniem, z którym większość ludzi może się utożsamić.

POWIĄZANE: Cher's Life Musical jest oficjalnie ustawiony na Broadway

M. Motyl - Jin Ha - 5

Źródło: Matthew Murphy

A propos, jak to było zbliżyć się do Clive'a Owen'a na scenie?

Jest wspaniały. Nie mógłbym prosić o bardziej doskonałego partnera do tego pokazu. Bardzo dba o pracę i uwielbia proces prób. Pomaga też to, że jest świetnym facetem. I świetnie całuje!

Jakie były najtrudniejsze aspekty pracy?

No cóż, przez cały czas ubieram się w damskie sukienki – z body, szpilkami i pełnym makijażem – więc wygodzenie się z tym było dla mnie przystosowaniem. Pomiędzy każdą sceną gorączkowo przebieram się i zdejmuję. To jak pokaz na wybiegu, ale jestem jedyną modelką. Ale pokochałam noszenie sukienek. Są naprawdę wygodne i łatwe w noszeniu.

POWIĄZANE: Oto Twój pierwszy zerknięcie na Mrożony'Broadway Musical

M. Motyl - Jin Ha - 1

Źródło: Matthew Murphy

Jak się czułeś podczas przesłuchania? Co przypieczętowało umowę?

Właściwie zaśpiewałem „You'll Be Back” w wykonaniu King George'a w Hamilton. Nie miało to absolutnie nic wspólnego z rolą, ale myślę, że pomogło to pokazać inną stronę mnie – i miejmy nadzieję, udowodniło, że potrafię też śpiewać.

Z sukcesem Hamilton i pokazuje jak Mistrz niczego, wydaje się, że istnieje większe zainteresowanie kastami zróżnicowanymi etnicznie. Czy myślisz, że Broadway i Hollywood stają się coraz bardziej inkluzywne?

Z pewnością nastąpiły ulepszenia — jak Riz Ahmed i Lena Waithe wygrywające Emmy — ale za każdym razem, gdy ktoś zostaje doceniony, przypomina nam się, że to pierwszy taki przypadek. Jest wystarczająco dużo dowodów statystycznych, że zdecydowana większość ról telewizyjnych nadal trafia do białych aktorów. I oczywiście nadal istnieje zjawisko wybielania. Jesteśmy poza tym gotowi na bardziej reprezentacyjne i sprawiedliwe społecznie role, które odzwierciedlają świat, w którym obecnie żyjemy.

POWIĄZANE: Co gwiazdy mówią o najgorętszej sztuce na Broadwayu,Hamilton

M. Motyl - Jin Ha - 4

Źródło: Matthew Murphy

Riz Ahmed niedawno wypowiedział się przeciwko byciu terrorystą. Czy uważasz, że aktorzy mniejszości wyrządzają krzywdę, przyjmując role nierozerwalnie związane z ich rasą?

Będę prawdziwy: naprawdę nie lubię panna Sajgon. naprawdę nie lubię Król i ja. Są przestarzałe i archaiczne. Bez względu na to, jak je przekręcisz i spróbujesz je dostosować, nie zmieni to faktu, że zostały napisane przez i dla białych mężczyzn.

Nie obwiniam aktorów, którzy przyjmują te role przez sekundę – to stała wypłata, tak ceniona w tej branży. Ale mam nadzieję, że w przyszłości będzie lepsza reprezentacja i bardziej zróżnicowane możliwości ze strony reżyserów, producentów i scenarzystów. Ludzie pytali mnie, jaka jest moja wymarzona rola. Lubię mówić, że nie zostało to jeszcze napisane.

Wywiad został zredagowany i skondensowany.