Po przejściu do roli za kamerą, Amy Adams znalazła swoją pozycję jako producent wykonawczy w dość nieoczekiwany sposób.

Niezaprzeczalna siła na dużym ekranie, amerykański pośpiech aktorka – która zarówno wyprodukowała, jak i zagrała w HBO Ostre przedmioty-przyznała, że ​​początkowo zmagała się z przełączaniem się między swoimi podwójnymi pozycjami i egzekwowaniem autorytetu na planie. „To tylko intensywne przeżycie” – wyjaśniła ognistowłosa gwiazda wywiad z T: New York Times Style Magazine. „Zwłaszcza, gdy codziennie pracujesz nad produkcją, przez cały dzień, w mrocznym charakterze, a potem próbujesz zarządzać innymi rzeczami – dla mnie było to wyzwanie”.

Kiedy zdobywczyni Złotego Globu w końcu odnalazła swój głos, było to dość dziwne podczas trudnej sceny z fałszywymi wymiotami.

POWIĄZANE: Nawet Lady Gaga pomyliła Islę Fisher dla Amy Adams

Gdy 43-latka płakała i udawała, że ​​wymiotuje, czołgając się po podłodze w łazience, mężczyzna z załogi wielokrotnie przypominał jej, gdzie znajduje się rekwizyt. Zirytowana w końcu warknęła: „Mam to, mam to!”

Po incydencie Adams przeprosił go, ale nie za to, że straciła panowanie nad sobą. „Czuję się częściowo odpowiedzialna za ton na planie” – powiedziała. „Przepraszam za to, jak się czuł, ale wiedziałem, dlaczego to robię”.

Jeśli chodzi o przyniesienie tych lekcji do domu, mama jednej z nich mówi, że zamiast skarcić córkę Avianę za to, że jest „apodyktyczna”, pyta ją, kim jest szefową. – A ona mówi: „Ja”. A ja mówię: „To prawda. I możesz wybrać, kim jesteś ”- powiedziała.

Świetna lekcja dla nas wszystkich!