Kim Kardashian po raz drugi korzysta z surogatki, gdy powiększa swoją rodzinę o dziecko numer cztery, i opisała to doświadczenie jako znacznie mniej stresujące niż za pierwszym razem.

W nowym wywiadzie z Rozrywka dziś wieczorem, 38-latka ujawniła, że ​​jej surogatka nie jest tą samą kobietą, która nosiła jej teraz roczną córkę, Chicago, ale ponieważ wie, czego się spodziewać po tym procesie, jest znacznie bardziej zrelaksowana – co oznacza koniec nocnych SMS-ów i wzywa.

„To na pewno inne doświadczenie, ta sytuacja jest inna” – powiedziała ET. „Kocham moją surogatkę, mamy naprawdę dobre relacje. Naprawdę jej ufam i zdecydowanie widzę, że za pierwszym razem, kiedy przez to przeszedłem, byłem trochę bardziej niespokojny i pisałem SMS-y więcej i dzwonię więcej, a tym razem czuję, że moja surogatka naprawdę jest taką osobą opiekuńczą i naprawdę ufam, że w ją."

Kontynuowała: „Czuję się naprawdę spokojna i swobodnie. Nie wiem, czy to czwarte dziecko, czy już wcześniej przechodziliśmy przez macierzyństwo zastępcze, po prostu stajesz się trochę spokojniejszy, gdy idą.

click fraud protection

Niektórzy fani byli zaskoczeni, że Kim była gotowa na kolejne dziecko po swojej pierwszej trójce ET zauważa, że ​​w przeszłości mówiła o tym, jak bardzo chciała mieć dużą rodzinę. To także coś, co jej mąż, Kanye West, mówił o. Źródła powiedziały programowi, że Kim na początku wariowała – coś, co fani widzieli w Z kamerą u Kardashianów Premiera 16 sezonu — ale widać, że od tego czasu się uspokoiła. Sukces jej pierwszej macierzyństwa zastępczego mógł mieć z tym coś wspólnego. Źródło wspomniało również, że może to być ostatnie dziecko dla pary, chociaż każdy, komu uda się nadążyć za Kardashianami, wie, że wszystko może się zmienić.

„Ich pierwszy raz z macierzyństwem zastępczym poszło tak dobrze, że postanowili zrobić to ponownie” – podało źródło. „Para jest podekscytowana przyjęciem tak niesamowitego prezentu w 2019 roku. Mówili też, że po tym dziecku najprawdopodobniej przestali mieć dzieci”.