Ponad tydzień po tym, jak wywołała gniew prawie wszystkich (W zestawie Sophie Turner), Evangeline Lilly przeprosiła za swój „odrzucający” i „arogancki” post na Instagramie, w którym stwierdził, że ceni wolność osobistą ponad konsekwencje pandemii koronawirusa.

W nowym poście na Instagramie wyjaśniła, że ​​zamierzała „wnieść spokój” do sytuacji, ale zdała sobie sprawę, że projektuje jej własne lęki do rozmowy i zdała sobie sprawę, że wiele osób było przerażonych i przerażonych własnymi doświadczeniami i wiadomościami cykl. Dała do zrozumienia swoim wyznawcom, że dystansuje się społecznie z rodziną i stosuje się do dyrektyw, aby pozostać w środku.

„Piszę do ciebie z mojego domu, w którym dystansuję się od 18 marca – kiedy to dystansowanie społeczne zostało wprowadzone w małej społeczności, w której obecnie mieszkam” – zaczęła. „W czasie mojego postu 16 marca władze tutaj zaleciły, aby nie gromadzić się w grupach liczących więcej niż 250 osób i regularnie myć ręce, co robiliśmy. Dwa dni później dyrektywy te uległy zmianie i pomimo mojego silnego niepokoju o społeczno-ekonomiczne i polityczne reperkusje ten kierunek działania, PROSZĘ WIEDZIEĆ, ŻE WYKONYWAM SWOJĄ CZĘŚĆ, ABY WYGŁADZAĆ KRZYWĄ, ĆWICZYĆ DYSTANS SPOŁECZNY I ZACHOWAĆ W DOMU Z MOIM RODZINA."

Evangeline Lilly Koronawirus przeprosiny

Źródło: Roy Rochlin/Getty Images

POWIĄZANE: Evangeline Lilly dała sobie Buzzcut

Jej przeprosiny kontynuowane, mówiąc, że widzi bardzo prawdziwe cierpienie i strach, które tam są i nie chciała milczeć po swoim wstępnym oświadczeniu, które mogło być postrzegane jako akt bunt.

„Chcę szczerze i serdecznie przeprosić za niewrażliwość, którą pokazałem w poprzednim poście na bardzo realne cierpienie i strach, które ogarnęły świat przez COVID19” – kontynuowała. „Dziadkowie, rodzice, dzieci, siostry i bracia umierają, świat szykuje się, by znaleźć sposób powstrzymać to bardzo realne zagrożenie, a moje wynikające z tego milczenie wysłało lekceważący, arogancki i tajemniczy wiadomość."

Zakończyła swój podpis podziękowaniem dla pracowników medycznych i wszystkich, których widzi, dystansując się i pomagając innym w tym trudnym czasie.

"Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić. Kiedy pisałem ten post 10 dni temu, myślałem, że wlewam spokój w histerię. Widzę teraz, że projektowałam własne lęki w już straszną i traumatyczną sytuację” – dodała. „Jestem zasmucony ciągłą utratą życia i niemożliwymi decyzjami, które muszą podejmować pracownicy medyczni na całym świecie, gdy leczą osoby dotknięte chorobą”.