Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że jestem twarzą makijaż rodzaj gal. Rzadko odchodzę od rozbudowanej rutyny makijażu obejmującej podkład, korektor, róż, bronzer i rozświetlacz. Wszystko zmieniło się, gdy nawilżający odcień skóry Neutrogena Hydro Boost (15 USD; neutrogena.com) wylądował na moim biurku. Twierdzenie podkładu o 24-godzinnym nawilżeniu, formule wzbogaconej kwasem hialuronowym oraz fakt, że naturalnie piękna Kerry Washington jest fanką całkowicie sprzedała mi ten odcień.
Następnego ranka sceptycznie zrezygnowałam z mocno kryjącego podkładu i sięgnęłam po mocną butelkę odcień Neutrogena. Nałożyłam aplikator do stóp z dużą łanią na policzki, podbródek i czoło i zmieszałam go z moim ukochanym Beautyblenderem (20 dolarów; sephora.com). Lekka konsystencja i uczucie przypominające serum natychmiast wypełniły moją skórę. Miałam tak promienną, równomierną i nawilżoną cerę, że zrezygnowałam z różu i rozświetlacza. Byłem zachwycony tym, jak świeżo wyglądam, podobnie jak wszyscy w zespole piękności InStyle. Nieznajomy nawet mnie zatrzymał, żeby zapytać, jaki makijaż mam na twarzy. Na szczęście początkowe uczucie nawilżenia utrzymywało się przez cały dzień, a formuła nie zlepiła się jak większość podkładów (punktacja!). Mogę z całą pewnością powiedzieć, że jestem nawróconym na kolor skóry Neutrogena i będę przesuwał moje pełne podkłady do szuflady.