Ivanka Trumpnowa książka, Kobiety, które pracują: przepisywanie zasad sukcesu, wychodzi we wtorek. Książka, która skupia się na poradach zawodowych i „najlepszych praktykach” Trumpa i innych, została napisana przed wyborami, chociaż zawiera przedmowa napisane na kilka dni przed inauguracją jej ojca. Aby uniknąć obaw związanych z konfliktem interesów, pierwsza córka powiedziała, że cały dochód przekaże na cele charytatywne i rezygnuje ze zwykłej trasy reklamowej książki.
W tych ekskluzywnych fragmentach Trump opowiada o swoim nieco skonfliktowanym przejściu na matkę pracującą po urodzeniu pierwszego dziecka, jej strategii na rzecz znaleźć czas dla swojej rodziny podczas kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa i jej wysiłki na rzecz stworzenia kultury przyjaznej rodzicom na jej imiennik Spółka.
O zostaniu pracującą matką
Poczucie komfortu, autentyczne wyrażanie siebie jako dyrektorki z dziećmi, było dla mnie trochę podróżą. Tak wiele kobiet w moim życiu – jak moje trzy szwagierki, które uwielbiam (dwie są mamami w domu, druga pracuje na zewnątrz domu) – byli tak nieskrępowani i przejrzyści w przyjmowaniu ich nowych ról po urodzeniu dzieci, a jednak byłem raczej ostrożny. Częściowo była to preferencja dla prywatności, ale inna część to zmaganie się z tym, czy być młodą kobietą wykonawczy z dzieckiem podważyłby mój autorytet w oczach moich kolegów i rówieśników w bardzo zdominowanej przez mężczyzn przemysł. Nie udostępniłem publicznie ani jednego zdjęcia Arabelli aż do jej pierwszych urodzin, kiedy to paparazzi zrobili nam zdjęcie na lotnisku. Nie chciałem, aby pierwsze zdjęcie mojej córki zostało sprzedane prasie, więc sam zamieściłem zdjęcie na jednym z moich kont w mediach społecznościowych; potem zacząłem częściej zamieszczać zdjęcia naszej rodziny.
Nie spodziewałem się przytłaczającej liczby komentarzy, które otrzymałem w odpowiedzi na te szczere rodzinne fotki. Tak wiele osób wyraziło zdziwienie i ulgę, że mogłem swobodnie ujawniać swoją bardziej prywatną stronę. Zwłaszcza w pierwszych kilku latach często słyszałem takie rzeczy jak: „To takie inspirujące, że jesteś taką praktyczną mamą i nie boisz się pokazać tej części siebie” i „Takie niesamowite! Nie nosisz makijażu. Przywykłem do widywania cię na Uczeń w potężnej sali posiedzeń”. Kontrast był wstrząsający, w pozytywny sposób. Jako profesjonalistki tradycyjnie ostrożnie podchodzimy do dzielenia życia osobistego z bardzo ważnych powodów. Te komentarze zachęciły mnie do częstszego dzielenia się wszystkimi aspektami mojego życia – nie tylko bardziej dopracowaną osobowością.
Zaczęłam się zastanawiać, czy robiłam kobiety, które wyrządzają krzywdę, nie posługując się rzeczywistością, że ponieważ mam niemowlę, o 7 rano leżę w szlafroku, a na mnie jest puree z awokado. Zdałem sobie sprawę, że może to być pomocne w zmianie narracji – nawet w niewielkim stopniu – aby na przykład obalić mit o superkobiecie, zamieszczając zdjęcie, które mój mąż szczerze zrobił, jak kopię w ogrodzie z dziećmi na naszym podwórku, moje włosy są związane w niechlujny kucyk, brud na moim policzek. Starałam się nie udawać, że to łatwe, bo tak nie jest.
Zajęło mi trochę czasu, aby mieć pewność, że moja autentyczność jako matki z małymi dziećmi nie podważa moich możliwości zawodowych ani mojej twardości przy stole negocjacyjnym; wierność temu, kim jesteśmy i jak wygląda nasze życie, dowodzi, że kobiety, które pracują, są prawdziwe. Wiedząc, że moja rodzina jest w centrum uwagi, zdecydowałam, że ją obejdę. Jeśli mogę pomóc uczcić fakt, że jestem super zaangażowaną mamą i niewstydliwie ambitnym przedsiębiorcą, to tak, Rano jestem na budowie, a wieczorem przy stole z dziećmi mam zamiar zrobić że. Częścią tego, co mam nadzieję osiągnąć dzięki naszej inicjatywie Women Who Work, jest to, żebyś również czuła się komfortowo, robiąc to. Wspólnie zdemaskujemy karykaturę tego, jak wygląda bycie „kobietą pracującą”.
Źródło: dzięki uprzejmości
O zaakceptowaniu, że równowaga między życiem zawodowym a prywatnym nie istnieje
Jeśli negocjuję ważne partnerstwo, mogę pracować trzy tygodnie bez przerwy. Jeśli planuję wyjazd służbowy, wiem, że nie należy rezerwować czegoś na noc przed wyjazdem lub po powrocie, ponieważ chcę spędzić czas z rodziną. Potem mam inne momenty, na przykład, gdy jedno z dzieci jest chore, które całkowicie zmieniają dynamikę dnia (lub tygodnia!). Chodzi o przyjęcie szerszego podejścia i stworzenie rutyny, która działa dla Ciebie i Twojej rodziny.
Kiedy mój ojciec kandydował na prezydenta, mój harmonogram był jeszcze bardziej szalony niż zwykle, ale sposób, w jaki go zrealizowałem, polegał na skrupulatnym planowaniu. Byłem niesamowicie zdyscyplinowany, jeśli chodzi o patrzenie na mój harmonogram i zapewnienie, że priorytetem jest mnóstwo świetnej jakości czasu z moimi dziećmi. Kiedy zgodziłem się na wyjazdy związane z kampanią, dni, w których nie byłem w drodze, pracowałem z domu, co nie jest dla mnie zwyczajem, aby nadrobić czas spędzony z dala od rodziny. Gdybym wybierał się do Filadelfii lub na podobnie bliski wypad, upewniłbym się, że rano podrzucę Arabellę i Josepha do szkoły i że wrócę o szóstej, żeby zrobić porządek przed snem. W szczytowym szaleństwie Października byłam bardzo wdzięczna za żydowskie święta, które zmusiły mnie do przerwy i pozwoliły mi spędzić kilka dni całkowicie skupionych na mojej rodzinie.
W okresach ekstremalnie dużej pojemności, jak podczas kampanii, przechodziłem w tryb survivalowy: pracowałem i byłem z rodziną; Niewiele więcej zrobiłem. Szczerze mówiąc, nie zafundowałam sobie masażu ani nie poświęciłam dużo czasu na dbanie o siebie. Żałuję, że nie mogłam obudzić się wcześnie, aby medytować przez dwadzieścia minut i bardzo chciałabym spotkać się z przyjaciółmi, których nie widziałam od trzech miesięcy, ale po prostu nie było wystarczająco dużo czasu w ciągu dnia. A czasami tak się dzieje. Pory chaosu bez wątpienia nadejdą w pewnym momencie twojego życia i zniweczą nawet twoje najlepiej ułożone plany, ale możesz na chwilę zejść z trasy, wiedząc, że masz solidny system, do którego możesz wrócić tak szybko, jak możliwy. Celem jest to, że jest to wyjątek, a nie norma, i że jesteś w stanie wrócić do zdrowych nawyków tak szybko, jak to tylko możliwe.
Kiedy jesteś w stanie, spraw, aby tempo życia pracowało dla ciebie, zamiast opierać swoje decyzje wyłącznie na konwencji. Dla mnie dotyczy to wakacji. Biegam intensywnie przez osiem do dwunastu tygodni, a potem zrobię sobie długi weekend w celu odpoczynku i regeneracji. Wzięcie tradycyjnego tygodnia lub dwóch wolnego zdarza się znacznie rzadziej, ale ta rutyna działa na mnie dobrze. Jako nowy amerykański prezydent i dyrektor generalny Anne-Marie Ubój radzi: „Naprawdę ciężka praca nad czymś i kimś, w kogo wierzysz, jest ekscytująca i często konieczna. Ale może i powinno być przerywane okresami, w których lepiej dbasz o siebie”.
O tworzeniu kultury korporacyjnej przyjaznej rodzicom
Jeśli dowodzisz, podziel się faktem, że wyjeżdżasz, by odebrać córkę ze szkoły, aby stworzyć kulturę, w której inni czują się komfortowo robiąc to samo. Staram się wpaść do obu moich biur przed weekendami świątecznymi, kiedy wyjeżdżam wcześniej; każdej nocy zaczynam obchód o 5:30, aby się zameldować i ogłosić, że wracam do domu, gdy wychodzę. Mój zespół wie, że ufam im, że podejmą właściwe decyzje dotyczące tego, jak przeznaczą swój czas, i nigdy nie nadużyliby tego przywileju. Wiedzą też, że mogą spodziewać się e-maili ode mnie o 23:00 – i że nie oczekuję odpowiedzi o tej godzinie, chyba że, tak jak ja, wyjadą wcześniej!
Jeśli przywódca wysyła komunikat, że elastyczność jest tolerowana lub nawet przyjmowana, tworzy uczciwe, wspierające środowisko pracy, w którym inni ludzie czują, że akceptują swoje życie poza biurem i są zainspirowani, aby wyjść poza to, czego się od nich oczekuje, aby dostarczać wspaniałe wyniki.
Jednym ze sposobów, w jaki daję przykład innego rodzaju kultury korporacyjnej w mojej firmie, jest angażowanie moich dzieci – i spędzanie z nimi czasu w biurze. W każdą środę umawiałem się z Arabellą na lunch na stojąco, zanim poszła do przedszkola. Nazwaliśmy to naszym „lunchem roboczym”. Weszła do biura – woli moje „różowe” biuro Ivanki Trump od mojej nieruchomości jeden, po części dlatego, że ma biurko dla dzieci, które składa się ze ściany, w komplecie z smakołykami, zabawkami, kredkami i markery. Bawiliśmy się trochę — ma lalkę o nazwie „Office Baby” i czasami wydaje mi się, że jest bardziej podekscytowana wizytą Office Baby niż ja! Następnie schodziliśmy na dół do Trump Grill na lunch; Przynosiłem papier, kredki i małe gry, ale jej ulubioną rzeczą do robienia było rysowanie na planach pięter w projektach, więc też sprowadzałem dla niej układy do pokolorowania. Rysowała kredką miejsce, w którym znajduje się łóżko lub prysznic, a następnie kolorowała je i dodawała specjalne detale, takie jak kwiaty na nocnym stoliku.
Uwielbiam znajdować sposoby na włączenie moich dzieci do rutyny pracy, a mieszkanie tak blisko biura sprawia, że jest to łatwe. W tradycyjnym otoczeniu mógłbym czuć się nieswojo, gdyby mój szef usłyszał mnie FaceTiming z synem lub zobaczył go w moim biurze jedzącego lody w południe, ale jako autor Shawn Achor mówi: „Wszystkie te praktyki zapewniają dokładnie takie rodzaje szybkich wybuchów pozytywnych emocji, które mogą poprawić naszą wydajność w pracy”. Od czasu do czasu przyprowadzając moje dzieci do biura, dzielę się tym, co kocham z nimi robić, ale także wysyłam wiadomość do mojego zespołu, że traktuję rodzinę priorytetowo, a oni mogą, także. Nie tylko nadaje ton, że dzieci są mile widziane; uznaje, że posiadanie rodziny jest częścią pełniejszego życia, w którym wszyscy żyjemy, w w ten sam sposób, w jaki czasami musimy odbierać połączenie konferencyjne w niedzielę lub odpowiadać na e-maile późno o noc. Więc mówię, odbierz ten telefon, zjedz smakołyk. Twórz wspomnienia i spraw, aby czas, który spędziliście razem, się liczył. To jest dobre dla Ciebie, jest dobre dla Twoich dzieci i jest dobre dla Twojej firmy.