"Do cholery!" Elżbieta Olsen wzdycha do siebie — w sposób rozdrażniony, to jest ostatnia rzecz, której dziś potrzebuję — po drugiej stronie naszej rozmowy telefonicznej. Wyjaśnia, że ​​ma tylko 27 minut na przeprowadzenie tego wywiadu podczas przerwy na lunch, a jej butelka wody właśnie wtoczyła się pod samochód. Teraz próbuje to złapać.

Zegar tyka — do 26 minut, potem do 25 — ale nie jestem zbyt zdenerwowany. Jest to moment, z którym można się utożsamiać i to jest rodzaj ogólnej atmosfery Olsena. Na planie W stylupodczas sesji zdjęciowej przypominała mi trochę tę dziewczynę z liceum – tę, która była fajna, ale wciąż przyjaźni się ze wszystkimi. Na chwilę możesz zapomnieć, że aktorka jest spokrewniona mega-sławne bliźniakilub gwiazdy w filmach Marvela (oraz nadchodzących WandaVision Widowisko telewizyjne) lub jest producentem wykonawczym swojego serialu Facebook Watch, Przykro z powodu twojej straty, w którym gra również główną rolę.

Ten ostatni kredyt jest powodem, dla którego rozmawiamy. Niedawno spędziłam godziny szlochając do telefonu, oglądając prawie dwa sezony Olsen jako Leigh, młoda kobieta przeżywająca wiele etapów żałoby po śmierci męża. Nie jest to do końca beztroski serial, ale jest kilka zabawnych momentów i skomplikowanych (choć bardzo intrygujących) historii miłosnych.

click fraud protection

„Naprawdę chcieliśmy skoncentrować się na najmniejszych momentach w pierwszym sezonie” – wyjaśnia Olsen, przypominając mi, jak Leigh walczyła o powrót do pracy lub świętowanie swoich urodzin. „Ale w drugim sezonie chcieliśmy, aby Leigh zaczął w innym miejscu. Rzeczą, nad którą naprawdę chciałem pracować z Kitem [Steinkellner, scenarzystą i twórcą serialu], było poczucie rozpędu i napędu do przodu. Staramy się podejmować większe ryzyko i popełniać większe błędy”.

Jako ktoś, kto jest w pełni pochłonięty programem – który jest obecnie w drugim sezonie; nowy odcinek ukazuje się w każdy wtorek — mogę śmiało powiedzieć, że jest wiele momentów wartych wdechu. Ryzyka i błędów, zwłaszcza po stronie Leigha, jest mnóstwo.

Nie było jednak błędem, że Olsen pracował za kamerą w serialu, a nie tylko przed. Podczas naszej rozmowy długo opowiada o tym doświadczeniu — jak bardzo lubi być częścią procesu twórczego, od pierwszego szkicu do końcowego cięcia; jak w końcu jest wystarczająco pewna siebie, by wyrażać szczere opinie; jak czuje, że dodaje wartość. Ludzie prawdopodobnie pomyślą, że to nudne, mówi mi, ale miło jest słyszeć, jak oddana i pełna pasji jest gwiazda.

„To jest wyczerpujące i nie ma weekendów” – dodaje, przeglądając swój harmonogram, który trwa 10 miesięcy (w przeciwieństwie do czterech, które potrzeba na filmowanie). „To nie tylko zapamiętywanie kwestii czy studiowanie postaci. Próbujesz upewnić się, że pewne kontury brzmią dobrze przez trzy odcinki od teraz, albo wersje robocze wyglądają dobrze, albo że edycje. Robisz notatki na ten temat. To dużo bardziej pracowite doświadczenie niż samo bycie aktorem, ale to naprawdę satysfakcjonujące”.

„Oglądam dużo sportu, bo jest jesień i sport jest cały czas w toku” – mówi, szokując mnie, gdy pytam, jakie programy jej się podoba. Mimo to Olsen lubi dobrą zabawę. "Obserwowałem Soprano, ale musiałem zrobić sobie przerwę, ponieważ przyprawiało mnie to o koszmary. I pochłonąłem Zabijanie Ewy oraz Worek pchli. kochałem Gra o tron i jest mi smutno, że zniknął."

Następnie pyta, czy kiedykolwiek słyszałem o Riverdale (mam), ujawniając, że w jakiś sposób właśnie się dowiedziała, że ​​istnieje.

„Nigdy tego nie oglądałem, po prostu wiem, że to rzecz. I najwyraźniej to też jest bardzo ważna sprawa”.

„Sukienki sprawiają, że czuję się trochę śmiesznie. Staram się nabrać większej pewności siebie w mojej kobiecej stronie” – mówi mi. „Po prostu lubię, gdy wszystko jest naprawdę łatwe i wygodne. Nic wybrednego. Nie lubię ubrań świadomych ciała."

Strój, który ma na sobie podczas naszej rozmowy — „czarne bawełniane spodnie oversize, czarny guzik i pantofelki” — jest tym, co uważa za swój wymarzony look.

„Czuję się bardzo komfortowo, ale nie wyglądam niechlujnie. Wyglądam, jakbym miał punkt widzenia i opinię”.

Mając tylko kilka minut na rozmowę, pytam Olsen, która w tym roku skończyła 30 lat, czego nauczyła się, kiedy dorasta.

„Myślę, że zawsze starałam się odwrócić uwagę od bycia w bezruchu” – mówi, zastanawiając się nad swoimi młodszymi latami. „Czuję, że zależało mi na samodoskonaleniu w liceum, a potem, na studiach, próbowałem zrobić zbyt wiele rzeczy i nie być tak obecnym, jak myślę, że mógłbym być”.

Z ironicznym tonem, nasz czas na rozmowę kwalifikacyjną dobiegł końca. Olsen musi spieszyć się z powrotem do filmu... coś. Niestety nie jest w stanie powiedzieć co.

„Tak mi przykro, że przeklinałam grupę na początku naszej rozmowy”, wyrzuca się tuż przed rozłączeniem, ponownie wyjaśniając całą sytuację z butelką wody. Mówię jej, żeby się nie martwiła — to się zdarzyło nam wszystkim — i mam nadzieję, że jej dzień będzie mniej zajęty.

Fotografie: Emma Anderson, w asyście Katie Tucker i Jeremy'ego Goulda. Zaprojektowany przez Laurel Pantin. Fryzura Marka Townsenda. Makijaż autorstwa Gity Bass. Kierownictwo artystyczne i produkcja Erin Glover i Kelly Chiello.