Zaledwie kilka dni po ujawnieniu, że przeżywa „dziurę depresji żalu”, Chrissy Teigen niech jej zwolennicy wiedzą, że zaczyna odczuwać nadzieję. W nowym Post na InstagramieTeigen wyjaśnił, że ostatnie dwa miesiące były „brutalne, wyczerpujące, smutne i wymagające fizycznie”. Zauważyła jednak, że czuje, że poczyniła pewne postępy, mówiąc, że sprawy powoli nadchodzą na około.
Plecy 30 września, Teigen i jej mąż, John Legend, stracili Jacka, ich nienarodzonego syna, po 20 tygodniach ciąży. Na Twitterze na początku tego tygodnia Teigen napisał że nie była aktywna w mediach społecznościowych, „ponieważ szczerze, jestem trochę pogrążona w depresji, ale nie martw się, ponieważ mam wokół siebie tak wiele pomocy, aby wyzdrowieć i wkrótce zostanę naprawiony”.
„Kiedy będę stara i siwa, będę wspominać ostatnie dwa miesiące jako brutalne, wyczerpujące, smutne, fizycznie wymagające, psychicznie bolesne suki przez kilka miesięcy. Ale nie chcę znaleźć humoru zarówno w napadach wściekłości, jak i strojach” – napisał Teigen. „Już widzę liście jako pomarańczowe zamiast szare, zdałem sobie sprawę, że niebo jest rzeczywiście niebieskie, a nie czarne, a klaksony podczas moich przymusowych porannych spacerów tylko przez połowę czasu rzucają mnie na kolana. Mogę wejść po schodach tylko raz lub dwa razy, zamiast co drugi i mogę wyjść z wanny sama, o ile mam obietnicę, że John mnie wysuszy. w każdym razie chodzi o to, fuuuuuuuuuuuck, myślę, że to się dzieje.
W 2017 roku Teigen napisał an Praca pisemna dla Przepych wyjaśniając, że po urodzeniu córki Luny Simone cierpiała na depresję poporodową i lęki. Poszła do Napisz esej dla Średni po utracie ciąży w tym roku.
„Ludzie mówią, że takie doświadczenie tworzy dziurę w sercu” – napisała. „Z pewnością powstała dziura, ale była wypełniona miłością do czegoś, co tak bardzo kochałem. Ta przestrzeń nie wydaje się pusta. Czuje się pełny."