Minęła minuta, odkąd Pete Davidson i Ariana Grande byli razem (dokładnie jesień 2018), ale według Davidson, duchy związku wracają. Podczas występu na Gorące z Seanem Evansem Davidson powiedział, że fani Grande nie wybaczyli mu dokładnie tego, co się między nimi wydarzyło. W rzeczywistości jadą aż na Staten Island, żeby dać mu znać, jak się czują.

Davidson powiedział Evansowi, że nigdy nie prosił o osiągnięcie takiego poziomu sławy, jak umawianie się z kimś takim jak Grande. Posuwa się do stwierdzenia, że ​​to ona go stworzyła. Zagorzali fani Grande'a trollują go online, a nawet bardzo, bardzo zagłębiają się w jego biznes.

„Stworzyła mnie, stworzyła mnie, cokolwiek powiedzieli” – powiedział Davidson. „To naprawdę denerwujące, ponieważ mieszkam na Staten Island, a oni przyjeżdżają tu teraz, ponieważ Ariana Grande uczyniła mnie sławną i tak dalej. Więc to wszystko jej wina... wysłała na mnie wilki.

Niestety nawet jego rodzina nie jest odporna na leczenie. Powiedział Evansowi, że jego matce też poświęca się niechcianą uwagę i nie jest (co zrozumiałe) rozbawiona.

click fraud protection

„To było krępujące, bo mam rodzinę – jak moja mama musi iść do pracy, a na zewnątrz są ci pieprzeni dziwacy” – powiedział. „To krępujące i do bani”.

Ze swojej strony Grande nie wspominała często o związku, z wyjątkiem czasu, kiedy powiedziała Moda że był "niesamowite rozproszenie”. Zamiast tego wydała o tym album, Dziękuję dalej. Jeśli jej fani chcieli uzyskać jakieś poufne informacje na temat sytuacji, wystarczyło obejrzeć stand-up Davidsona specjalny, w którym powiedział: „Najbardziej obawiam się, że zostanę postrzelony w tył głowy przez dziewięciolatka z koński ogon. I ostatnia rzecz, jaką usłyszę, to „Hashtag anulowany”.