Francuzi są znani z bezproblemowego podejścia do wszystkiego, od diety po modę, więc kiedy ich proste, ale skuteczne podejście dotyczy również mycia twarzy, wszyscy jesteśmy uszami. Magazynowane w znakomitych francuskich aptekach i cieszące się dużym zainteresowaniem od lat 90., woda micelarna narodził się z konieczności jako antidotum na notorycznie surową wodę Francji. Jednoetapowe rozwiązanie oczyszcza skórę i usuwa makijaż dzięki małym środkom czyszczącym (micele), które zatrzymują brud i brud, bez konieczności spłukiwania. 2-w-1 to wybawca w te późne noce, kiedy wolisz iść prosto po poduszkę, i podstawa wizażystek, którzy od lat polegają na przygotowywaniu skóry modelek.POWIĄZANE: Dlaczego potrzebujesz pudru do mycia twarzy w rutynowej pielęgnacji skóryChociaż prawie wszystkie francuskie marki zawierają w swoim asortymencie wodę micelarną (Bioderma, La Roche Posay, Orlane – lista jest długa), stały się one bardziej rozpowszechnione wśród amerykańskich marek kosmetycznych, takich jak wersja Simple Skincare ($7;