Ubrani jak totalne diwy lat 80., Britney Spears oraz Iggy Azalia widziano wczoraj w Los Angeles na planie ich nowej współpracy w teledysku, "Ładne dziewczyny." Blondynki zostały sfilmowane siedząc na czerwonym kabriolecie, pstrykając palcami i tańcząc do nowego singla Spears, który ukaże się 5 maja.
Azalea kołysała się kręconymi blond włosami z dżinsowymi szortami z wysokim stanem, podkreślonymi turkusem w stylu vintage i rustykalną biżuterią. Spears, jak zawsze, zdecydowała się zrobić oświadczenie, mając na sobie krótki top w gepard, dopasowane szylkretowe okulary przeciwsłoneczne, dżinsy i geometryczne żółto-różowe kolczyki.
Piosenkarka zamieściła na Instagramie zdjęcie, na którym była na planie, i podpisała je: „Dziewczyny się podnoszą, okna opuszczone, oczy na nas, szczęki na ziemi”.
I chociaż Spears nie jest obce zamykanie ust innym popowym divom, wydaje się, że mogła to zrobić jeszcze raz. Piosenkarka „Work Bitch” została sfotografowana podczas strasznie bliskiego spotkania z Azaleą. Za wcześnie, aby powiedzieć, jak daleko zaszedł duet, ale jesteśmy gotowi na pierwszy rzut oka na to, co ma nadejść.