Czasami wydaje mi się, że proszę o zbyt wiele moich ubrań. Wpatruję się teraz w większość z nich, wciśniętą na stojak na kółkach około 5 stóp od stóp mojego łóżka. To przezabawne, pozbawione przygód spektrum, które rozciąga się od czerni (T-shirty) przez biel (T-shirty) po mieszankę czerni i bieli (spódnice) po mieszankę czerni, bieli i kilku odcieni klejnotów (jedwabne guziki). Mimo to, pomimo ich stonowanego, jednolitego wyglądu, każdy z tych ciuchów miał kiedyś szalenie ekscytującą obietnicę, zanim przekazałem swoją kartę kredytową…Sprawię, że będziesz lepszą osobą.

Odzież może robić wiele rzeczy i zaciemniać wiele różnic: oznaczać władzę i klasę, wzmacniać standardowe role w społeczeństwie i kreować nowe tożsamości na jego obrzeżach. Solidny, masywny golf może przytulić się w niespokojnych czasach, a badania wykazały, że odpowiedni garnitur może nawet dać ci podwyżkę. Dla mnie używam ubrań, aby ukryć niepewność i nadrobić to, co postrzegam jako wady osobowości. Pomyśl o tych głęboko odżywiających reklamach, w których pokazują zbliżenie włosów i sposób, w jaki produkt wsuwa się, aby pasemka były lśniące i nowe. To ja i, powiedzmy, nowa koszula.

Marzec w książce - Steph Trong - Slide

Źródło: Victor Virgile / Gamma-Rapho przez Getty Images

POWIĄZANE: Jak zerwać z przyjaciółmi, których tak naprawdę nie lubisz

Zawsze tak było. Pamiętam, jak zafascynowała mnie para dżinsów, kiedy byłam niespokojną, nieco pucołowatą dwurasową 12-latką dorastającą w konserwatywnym Teksasie. Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że te dżinsy były okropne, ale w tamtym czasie były szczytem szyku – obcisłe, sprane kwasem i poszarpane z małymi dziurami od pasa do kostek. Moja mama nie chciała o tym słyszeć: powiedziała, że ​​wyglądali, jakby ktoś został zaatakowany przez piranie. Ale uparłam się, nawet zbierając mojego tatę i brata do sprawy przy kolacji w naszej ulubionej chińskiej restauracji.

Powodem, dla którego musiałem je mieć, dlaczego były tak ważne, było to, że mocno wierzyłem, że wszystko zrobią w porządku, że sprawią, że będę OK. Pojawiałem się w szkole, a dzieciaki, które wcześniej się ze mnie wyśmiewały, nagle witały mnie w owczarni, a ja nie byłbym z tego powodu niezręczny ani przestraszony. Powiedziałbym wszystkie właściwe rzeczy i rozśmieszył wszystkich, ponieważ to właśnie robili ludzie w tych fajnych dżinsach. To jest duża presja, aby założyć parę spodni (uwaga na spoiler: mam je, nosiłem i nic się nie zmieniło).

Marzec w książce - Steph Trong - Slide

Źródło: Victor Virgile / Gamma-Rapho przez Getty Images

POWIĄZANE: Sztuczne futro pomogło mi przezwyciężyć moją największą niepewność ciała — oto jak

Teraz pracuję w moda, stroje się poprawiły – a przynajmniej tak mi się wydaje – ale kryjące się za nimi nadzieje pozostają wariacjami na ten sam temat. Kiedy patrzę na pokazy na wybiegach lub idę na zakupy, mój mózg jest zalany przypływem dopaminy, potencjału ulepszającego. Niektóre kobiety szukają rzeczy, które zamaskują obfite ramiona lub zamaskują brzuch. Widzę marynarkę Céline i marzę o tym, jak to ukryje moją prokrastynację lub czasami niezdolność do podejmowania decyzji w pracy. To samo dotyczy czerwonej sukienki w stylu dolce vita z kolekcji Brock Collection. To nie jest suknia dla kogoś, kto zjada płatki na kanapie na kolację z czystego wyczerpania i przeciążenia, jak to robię mniej więcej co trzy tygodnie. Nie, ta mała liczba została stworzona dla pełnego przygód, wypełnionego śmiechem życia na przyjęciu.

Marzec w książce - Steph Trong - Slide

Źródło: Victor Virgile / Gamma-Rapho przez Getty Images

Marzec w książce - Steph Trong - Slide

Źródło: Victor Virgile / Gamma-Rapho przez Getty Images

Zima, jak to piszę, jest zawsze najgorsza. Mroźne temperatury i porywiste wiatry nie pozwalają na nic poza wielkimi swetrami, dżinsami i parkami typu „oompa-doompaty-do”. Paradoksalnie czuję się wyeksponowana, rozebrana, pozbawiona. Ale tym razem mówię sobie: „Trudno”. Zamiast brnąć przez te miesiące w stanie rozpaczy wywołanej frustracją, jestem wykorzystanie ich jako szansy, aby poczuć się bardziej komfortowo we własnej skórze i akceptując moje ostre krawędzie, ładne ubrania rzucone na wierzchu lub nie. A na wiosnę nadal planuję nosić tę jazzową czerwoną sukienkę, do cholery. Tylko ty możesz mnie nie widzieć, bo to będzie bardzo prywatna kolacja. Zbóż. Na kanapie.

Więcej takich historii znajdziesz w marcowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach i na pobieranie cyfrowe luty 9.