Od nowego dokumentu minęły prawie dwa miesiące Whitney zadebiutował w Cannes 16 maja, upubliczniając a szokujące twierdzenie, że zmarła supergwiazda była molestowana jako dziecko Dee Dee Warwick, jej kuzynki i siostry Dionne Warwick.
Teraz matka Whitney, Cissy Houston, przerywa milczenie w sprawie bolesnego zarzutu. W tym tygodniu Ludzie Okładka, którą wypowiada po raz pierwszy, w imieniu swoim i siostrzenicy Dionne Warwick, dzieląc się swoim „horrorem” na temat twierdzenia długoletniej asystentki Whitney, Mary Jones.
Jones mówi w filmie, że Whitney zwierzyła się jej, ujawniając, że jako dziecko była wykorzystywana seksualnie przez Dee Dee. Brat Whitney, Gary, również twierdzi w filmie, że był molestowany przez Dee Dee w wieku od 7 do 9 lat.
POWIĄZANE WIDEO: Wspominając Whitney Houston
Podczas gdy Jones stoi przy swojej decyzji o ujawnieniu zarzutów w filmie, Cissy, w połączeniu ze swoją siostrzenicą Dionne, wydał następujące emocjonalne oświadczenie, ujawniając swoje głębokie zaniepokojenie roszczeniem, a film jako cały.
Pełne oświadczenie Cissy Houston i Dionne Warwick:
Moja siostrzenica Dionne Warwick i ja składamy to oświadczenie, aby podnieść nasze głosy ponad zgiełk wokół premiery filmu: Whitney. Chociaż film jest reklamowany jako projekt zatwierdzony/poparty przez rodzinę Houston, ani mój syn, Michael, Dionne, ani ja wiedział o zarzutach o nadużycia, kierunek, w którym film będzie się rozwijał, aż dwa dni przed pokazem w Cannes.
Na początek chcemy jasno powiedzieć, że horror, jakiego doświadczają ofiary wykorzystywania seksualnego, jest niewyobrażalny. Nie staramy się minimalizować bólu, traumy i być może dożywotnich uszkodzeń psychiki ofiar przemocy. Rozumiemy i uznajemy, że nie ma reguł rządzących reakcją człowieka na traumę i każda osoba reaguje inaczej. Poprzez to oświadczenie nie zamierzamy bronić, tolerować ani usprawiedliwiać przestępstwa molestowania.
Nie możemy jednak przecenić szoku i przerażenia, jakie odczuwamy, oraz trudności, jakie mamy, wierząc, że moja siostrzenica Dee Dee Warwick (siostra Dionne) molestowała dwoje z moich trojga dzieci.
Powiedziano mi – jak juStyfikację dla inwazyjnego tematu tego filmu – że Whitney była osobą publiczną i dlatego publiczność ma prawo wiedzieć o niej wszystko i wszystko. Mówię, NIE, była sławną osobą… piosenkarką, aktorką, cichą, ale hojną filantropką. Nie ubiegała się o urząd, nie prosiła o pieniądze ani nie próbowała zdobyć prawa do kierowania czyimś życiem. Jej praca nie uprawnia „publiczności” do poznania każdego intymnego szczegółu jej życia poza tym, co sama ujawniła za życia. Chociaż mówiła o swojej walce z narkotykami, interwencjach, swojej córce Krissi i problemach w niej małżeństwa, nigdy PUBLICZNIE nie mówiła o okradaniu jej ojca ani nie ujawniała żadnych twierdzeń, że była molestowany. Gdyby była molestowana, nie wierzę, że chciałaby, aby po raz pierwszy zostało to ujawnione tysiącom, a może milionom ludzi w filmie.
Znam kobietę, którą zidentyfikowano jako „bliską powiernicę” Whitney. Gdyby była „bliską powiernicą” mojej córki, wydawałoby się, że zdecydowała się zdradzić zaufanie Whitney, publikując plotki i pogłoski. W każdym razie Dionne, Michael i ja nie znamy jej tak, jak znaliśmy i kochaliśmy Dee Dee Warwick. Dee Dee mogła mieć swoje osobiste wyzwania, ale pomysł, że molestowałaby moje dzieci, jest przytłaczający i dla nas niezgłębiony. Nie możemy pogodzić potrzeby opinii publicznej, by wiedzieć o życiu Whitney jako usprawiedliwieniu inwazji na nią prywatności lub oskarżenia przeciwko Dee Dee, którego ani Whitney, ani Dee Dee nie mogą zaprzeczyć, obalić ani potwierdzać. Ani ja, Dionne, ani mój syn Michael, który był bardzo blisko ze swoją siostrą, aw filmie jest BARDZO szczery na temat ich zażywania narkotyków, nigdy nie słyszeliśmy tych zarzutów; nigdy nie słyszeliśmy w filmie niczego, co mogłoby mieć jakikolwiek związek z przestępstwami oskarżonymi przeciwko Dee Dee. Jak to może być sprawiedliwe wobec mojej córki, Dee Dee czy naszej rodziny?
Spędziłem wiele lat w studiach nagraniowych (czasem z Dionne i/lub Dee Dee), gdzie zarabiałem na życie. Pojechałam również „w drogę” z moją grupą The Sweet Inspirations, aby pomóc zapewnić dobre życie mojej rodzinie, ALE moje dzieci zawsze były na pierwszym miejscu w moim sercu iw moim życiu. Kiedy mnie nie było, nie mieszkali u czterech czy pięciu różnych rodzin; zostali w domu, gdzie opiekowała się nimi ich długoletnia opiekunka Phyllis, moja droga przyjaciółka Bae lub ich ojciec. Przez te wszystkie lata podróżowałem Dee Dee, która była o 21 lat starsza od Whitney, NIGDY dla nich BABYSAT.
POWIĄZANE: Najbardziej pamiętne chwile Whitney Houston
Mama Dionne, moja najstarsza siostra Lee, była przy mnie po śmierci matki, gdy miałam osiem lat, a także w najczarniejszych okresach mojego młodego życia. Lee zmarła kilka lat temu i chociaż codziennie za nią tęsknię, pociesza mnie świadomość, że nie ma jej tutaj, aby przeżyć to doświadczenie
Jak bardzo chciałbym zapytać Dee Dee i Nippy, co się stało, ale ten film wyróżnia się spośród innych filmów o niej rozpowszechnianiem plotek, insynuacji i pogłosek; zostawiając pytania, na które nigdy nie będę miał odpowiedzi.
Dionne i ja jesteśmy częścią rodziny, której członkowie zawsze ciężko pracowali dla siebie i swoich dzieci, aby odnieść sukces. Celem większości rodziców jest pomóc swoim dzieciom osiągnąć więcej niż oni. Film traktuje aspiracje mojej rodziny z twardą ręką ludzi, którzy patrzą na rodzinę Afroamerykanów przez obiektyw pozbawiony wrażliwości kulturowej. Jak większość rodziców nadaliśmy naszym dzieciom imiona, które lubimy… Gary Joseph, Michael Blair i nasza upragniona córeczka, Whitney Elizabeth, nie z żadnego innego powodu. Nie nazwaliśmy naszej córki, ponieważ było to imię postaci z „BIAŁEGO SITCOMU” ani dlatego, że staraliśmy się być uznani za klasę średnią, jak rzekomo w filmie. Uwielbiałem imię Whitney, a Elizabeth to imię jej babci.
Jestem złamany, że pomimo wszystkiego, co osiągnęła, fani i hejterzy pozostają z przekonaniem, że przeżyła swoje życie jako ofiara. Popełniła błędy i w ciągu ostatnich kilku lat żyła w uścisku narkotyków, które ją napędzały i wszystkich konsekwencji tego, zarówno jako kobieta, jak i jako matka. Kochała Krissi całym sercem i starała się jak mogła jako matka Krissi, ale walka z narkotykami jest nie do pogodzenia z byciem wspaniałą matką. Stawiała czoła wyzwaniom w swoim życiu, zaostrzonym przez sławę, rozwód i problemy rodzinne, ale nie była ofiarą.
Po obejrzeniu filmu ludzie wyciągną własne wnioski, a my nie próbujemy tego zmieniać. Chcemy tylko, żeby ludzie wiedzieli, że jest druga strona. Choć filmowcy z pewnością mieli prawo do nakręcenia tego filmu, zastanawiam się nad prawem moralnym.