Świeżo po wygranej w kategorii projektowania kobiet International Woolmark Prize, Nicole and Michael Colovos, zespół męża i żony stojący za amerykańską marką odzieży sportowej Colovos, w końcu wziął dzień wolny. Rok po przystąpieniu do konkursu, po miesiącach przygotowań i spędzeniu kilku długich dni na przygotowaniach do finałowej imprezy w Londynie w lutym. 16, nie mieli nic do roboty. Dzieciaki wróciły do domu w Nowym Jorku.
Kiedy koło południa wołali czarną taksówkę przed Somerset House, poprosili znajomego, którego widzieli na ulicy, o sugestię, co warto zobaczyć. Przyjaciel zasugerował Muzeum Sir Johna Sloane'a, wspaniałą kolekcję neoklasycznego architekta w pobliskim Holborn.
– Sir Johnson’s – powiedział Michael kierowcy, który miał problemy ze słuchem, gdy samochód ruszył.
„Ech?”
„John-Syn?” Michael spróbował.
„Ech?”
„Joooohn Soooon”, po raz kolejny.
„Muzeum Johna Sloane'a?” kierowca przyłapał się na tym, przekraczając w tym momencie większość mostu Waterloo. – To inny kierunek.
Dla Tate Modern jest więc. Oczywiście Londyn jest cudem i wszędzie są rzeczy do zobaczenia. Tego dnia w muzeum odbyła się bardzo popularna wystawa Pierre'a Bonnarda, postimpresjonisty, który najwyraźniej bardzo lubił malować kobiety w wannie. Pokaz był bardzo gorący i zatłoczony, ale też inspirujący dla pary, której twórczość, o czym świadczą m.in eleganckie granatowe sekcje, które zdobyły im nagrodę Woolmark, mają więcej wspólnego ze współczesnością i nowoczesnością Sztuka. Nicole była poruszona kolorami, szczególnie przyciągały te, które były nieoprawione, a Michaela zachwyciła interakcja publiczności z pracami.
Ale wkrótce przenieśli się na mniejszą wystawę na czwartym piętrze, zatrzymując się przy ścianie wyłożonej pomarańczowym dywanem, gdzie goście zostali zaproszeni do wykonania wzorów w stosie za pomocą rąk. Michael napisał ich logo dużymi drukowanymi literami. Potem trafiła na mniejszą wystawę amerykańskiej artystki Jenny Holzer, której użycie tekstu i zaskakujących komunikatów od dawna urzeka moda świat. Holzer był częstym współpracownikiem projektanta Helmuta Langa, w którym Colovoses pracowali przez osiem lat, zanim założyli własną markę w 2016 roku. Cyfrowe wyświetlacze Holzera, niczym paski informacyjne, bezgłośnie wykrzykiwały swoje słowa: „To kluczowe, aby mieć aktywne życie w fantazji…” Inny ekspozytor zawierał prezerwatywy z napisem „Mężczyźni już cię nie chronią”. Znak na ścianie mówił: „Chroń mnie przed tym, co ja chcieć."
Źródło: Eric Wilson
Porównując oba programy, Nicole zauważyła nieoczekiwane podobieństwo, ponieważ każdy z nich mógł jednocześnie telegrafować przekazy o kobiecym upodmiotowieniu, ale także poczucie strachu, co było wyraźniej widoczne w pracach Holzera. „To, co każdy z nich zrobił, było nowoczesne jak na ich czasy” – powiedziała Nicole. „Jeden ma nagie kobiety, a drugi mówi o prezerwatywach i o tym, jak mężczyźni nie chronią już kobiet”. Michael zwrócił uwagę na znaczenie typografii i architektura przestrzeni, w której słowa Holzera przesuwały się po znakach w kształcie belek na ścianach, co również tworzyło to złowieszcze, a jednocześnie wciągające efekt.
Źródło: Eric Wilson
Po muzeum Colovoses udali się na lunch do szkółek Petersham w Covent Garden, gdzie spotkali się z Willym Chavarrią, jednym z finalistów konkursu w kategorii odzieży męskiej. (Edward Crutchley wziął tę kategorię, podobnie jak innowację). Każdy z nich zauważył, że konkurs zgromadził projektantów z całego świata, umożliwiając im nawiązywanie nowych kontaktów i dzielenie się zasobami. Podczas prowadzonych przez nich badań, na przykład, Colovoses zostały wprowadzone do nowych materiałów i tkanin na bazie wełny które poczyniły duże postępy w zakresie ich trwałości, w tym technikę, która rozkłada włókna z skrawki. Im więcej się dowiadywali, tym bardziej interesowało ich tworzenie małej kolekcji z jak najmniejszą ilością odpadów.
Źródło: Eric Wilson
„Poszliśmy trochę w króliczą norę” – powiedział Michael.
Jak na ironię, w drodze na lunch zostali opóźnieni przez grupę Tydzień Mody protestujących, którzy wyszli na ulicę, blokując ruch uliczny i narzekając na globalne ocieplenie, które obwiniali o modę.
– Cóż, mają rację – powiedziała Chavarria.
Nicole zwróciła uwagę, że sześcioelementowa kolekcja służyła również do zilustrowania, że mniej może oznaczać więcej, ponieważ konsumenci są coraz bardziej zainteresowani zmniejszeniem swojego śladu środowiskowego. – Małe jest dobre – powiedziała. „Naprawdę wierzymy, że pod koniec dnia wszyscy będą to robić”.
„To jeden z powodów, dla których projektanci chcą się ze sobą dzielić” – dodał Michael, gdy trio wymieniało się wskazówkami, takimi jak wymiana plastikowych toreb na te wykonane z manioku.
Podczas gdy trio wznosiło toast za ostatni sukces Colovos, Chavarria zauważył, że on również wiele się nauczył. Powiedział, że wszystkie konkursy mają swoje zalety i niecnoty, a ich ukończenie wymaga znacznego zaangażowania czasu i zasobów. Plusem jest to, że „ważne jest, aby rzucić sobie wyzwanie, aby zrobić coś takiego i zapytać, jak stworzyć swój własny głos na pokazie tylko z trzema modelami” – powiedział. „Zawsze pojawia się pytanie, ile czasu to zajmie, ale ten był wyjątkowy”.