Charlie Puth opowiada o machinacjach stojących za jego hitem „We Don’t Talk Anymore” z udziałem Seleny Gomez.

Jak się okazuje, część sukcesu piosenki leży w jego napiętej romantycznej relacji z piosenkarzem. „To o szczególnym momencie w moim życiu, kiedy ktoś bardzo mi bliski chciał zwrócić na siebie uwagę kogoś innego”, powiedział Puth o utworze w ostatni wywiad z Billboard. „Kiedy się o tym dowiedziałem i zakończyliśmy to, mogłem też zrobić kilka podejrzanych rzeczy, a ona mogła mnie zapytać:„ Od jak dawna to trwa?”

„Nie całuję i nie mówię”, kontynuował 26-latek, „ale jedyny sposób, w jaki taka piosenka może wydawać się prawdziwa, to jeśli za kulisami dzieje się coś innego”, mówi. „I to właśnie się działo [z Gomezem]. Bardzo krótkotrwały, bardzo mały, ale bardzo wpływowy. I to mnie naprawdę zawiodło. Staram się ująć to w najlepszy możliwy sposób: to nie było tak, że byłam jedyną osobą, o której myślała. I myślę, że wiedziałem, w co się wkraczałem – w co się pakowałem”.