Z daleka Ansel Elgort, siedzący w budce w nowojorskim STK Downtown, ubrany w argyle i jasnobrązowe spodnie, wygląda, jakby mógł być jakimkolwiek 24-latkiem. Ale z bliska Kierowca dziecka gwiazda błyszczy. Nie można zignorować masywnego, wysadzanego klejnotami pierścienia z krokodyla, który nosi na prawej ręce, w połączeniu z bransoletką z „lodem kubańskim”, którą znalazł w dzielnicy diamentów. Dopasowany naszyjnik wystaje spod jego kołnierza. „Na pewno lubię błyszczące rzeczy”, mówi mi, wyjaśniając, że kupił wszystkie trzy sztuki dla siebie.

Aktor, który szybko stał się stałym bywalcem czerwonego dywanu (jego czerwony dywan połączył się z byłym kolegą z klasy). Timothee Chalamet na rozdaniu Oskarów był szczególnie lubiany), jest tutaj dzisiaj, aby o tym porozmawiać Jonathan, jego romans science-fiction, który rozbrzmiewa na Tribeca Film Festival. Obok niego siedzi jego partnerka, aktorka i modelka, 26-letnia Suki Waterhouse, ubrana w biały kombinezon, jej blond włosy stylizowany na potargane włosy. Duet współpracował już wcześniej, w obu

click fraud protection
Powstaniec oraz Klub Miliarderów Chłopców, ta ostatnia, o której mówi Waterhouse, prawdopodobnie nie zostanie zwolniona; to gwiazdy Kevin Spacey.

2018 Tribeca Film Festival - Portrety

Źródło: Erik Tanner/Getty Images

Waterhouse pojawia się również w Deszczowy dzień w Nowym Jorku, wyreżyserowany przez innego agresora ruchu Time’s Up, Woody'ego Allena. Chociaż odmawia komentowania swojej pracy ze Spaceyem i Allenem, aktorka twierdzi, że Time’s Up niezaprzeczalnie wpłynęło już na jej karierę. „Pracowałem na planach filmowych przez ostatnie kilka miesięcy i widzę naprawdę pozytywną zmianę. Zdarzają się małe rzeczy, które mają duży wpływ na to, jak czujesz się komfortowo na planie” – mówi.

Elgort i Waterhouse mają ze sobą wyraźną naturalną chemię. Oboje wiedzą też, jak to jest być szczególnym rodzajem sławy – są dobrze znani, mają siedmioosobowych zwolenników i megafanów. Ale nie są jeszcze od razu rozpoznawalnymi domowymi nazwiskami.

I w tej notatce Ansel ma teorię: są fałszywi fani i prawdziwi fani, wyjaśnia. I może obejść się bez pierwszego. „Lubię prawdziwych fanów. Kocham prawdziwych fanów, po prostu nie lubię fałszywych fanów. W ogóle się o mnie nie troszczą. Nie widzieli nawet moich filmów – po prostu widzą mnie na niektórych rozdaniach nagród – mówi. „Uwielbiam, gdy podchodzi do ciebie fan, który wyraźnie zna cię z tego, co robisz i docenia to, i to dla mnie szalone, kiedy nie proszą o zdjęcie — chcą tylko się przytulić i spędzić z tobą chwilę. Raz na jakiś czas masz prawdziwego fana. A problem z zostaniem celebrytą polega na tym, że masz wielu fanów byków.

Waterhouse się zgadza. „Czasami ludzie tak naprawdę nie znają twojego imienia” – mówi. „To się naprawdę dzieje”.

Temat ten jest najważniejszy dla Elgorta, który niedawno odwiedził swoją szkołę średnią – hodowlę celebrytów Fiorello H. LaGuardia High School of Music & Art and Performing Arts — i czułem się jak outsider. „Szkoła była niesamowita”, mówi, ale „Wróciłem kilka tygodni temu i to było szalone. Byłem sławną osobą. Myślałem, że wrócę, a dzieciaki będą mówić „Ansel, idź tutaj nadal, tak jakby”. Ale wyglądało na to, że patrzyli na mnie, gdy wyciągali telefony, i to było naprawdę do dupy. Więc nie mogę już tam wrócić.

POWIĄZANE: Zobacz wszystkie gwiazdy na festiwalu filmowym Tribeca 2018

Wygląda na to, że Elgort wciąż przyzwyczaja się do sławy.

Podobnie czuje się w mediach społecznościowych. Aktor ma 10,4 miliona obserwujących na Instagramie, ale wątpi, że większość z nich faktycznie śledzi jego pracę. „Kogo obchodzi posiadanie 10 milionów obserwujących na Instagramie, podczas gdy 9 milionów z nich to fałszywi fani. To nie są ludzie, którym zależy na tobie. Chciałbym móc pozbyć się z Instagrama wszystkich, którzy nie byli prawdziwymi ludźmi, którzy mnie kochali. Uwielbiam to – to cudownie, ludzie, którzy mnie wspierają. Ale nie wszyscy mnie wspierają”.

Podejście Waterhouse'a? Nie żyj swoim życiem zgodnie z tym, co myślisz, że fani chcą zobaczyć. „Naprawdę niebezpieczne jest żyć najpierw dla innych ludzi” – mówi. „Są chwile, przez które przechodzę, nie chcąc się zbytnio dzielić i to jest w porządku. Nie sądzę, że świat się zawali, kiedy to zrobisz. Musisz sam się sprawdzić i sprawdzić, czy dbasz o siebie. A jeśli to oznacza wyłączenie, niech tak będzie.