W liceum wydawało się, że wszyscy mieli buty Dingo. Kiedy miałam 14 lat, marzyłam o parze, która pasowałaby do wszystkich moich zwiewnych spódnic od Laury Ashley. Te, które chciałem, wynosiły około 60 dolarów, co w 1976 roku było dużą sumą pieniędzy, więc były jedyną rzeczą, o którą poprosiłem moich rodziców, aby zabrali mnie na Boże Narodzenie w tym roku. Kiedy je dostałam, nie mogłam się doczekać, kiedy je założę i ubiorę jak Stevie Nicks.
Podobało mi się, że byli wysocy, z kwadratowym noskiem, gdzieś pomiędzy oldschoolowymi butami Frye'a a wypróbowanymi i prawdziwymi kowbojskimi butami. Gwint z przodu ma kształt główki wołu, co szczególnie mi się podobało, ponieważ mieliśmy trzy woły na naszym podwórku.
Źródło: Derrick Hood
Wiedziałem, że są to buty, które z wiekiem będą stawać się coraz lepsze, i tak było. Moje Dingo na pewno trochę żyły. Podróżowali ze mną, wejdź ze mną na scenę. Noszę je na okładkach albumów iw teledyskach. Zawsze przynoszę je na sesje zdjęciowe, bo jeśli założę coś bardziej modnego, to wiem, że moje buty trochę je „zagoszczą”. A ilekroć mam ochotę na strój, zakładam je do dżinsów i nadal wyglądają fajnie.
W tym momencie są tak zużyte, że czują się jak trampki. To szalone, że mam je od ponad 40 lat, bo za każdym razem, kiedy je zakładam, znów czuję się jak dziecko.
Kolekcja odzieży, obuwia i akcesoriów Crow jest już dostępna hsn.com. Aby uzyskać więcej takich artykułów, wybierz lutowe wydanie InStyle, dostępne w kioskach, na Amazon i na pobieranie cyfrowe teraz.