Wreszcie, Taylor Swift wraca na scenę! Gwiazda popu miała spokojny rok, jeśli chodzi o koncerty – miała 11-miesięczną przerwę w występach – ale przełamała swoją passę zeszłej nocy, gdy wystąpiła na koncercie w Austin w Teksasie. Ponieważ był to jej pierwszy i jedyny występ w 2016 roku, Swift zrobiła wielki wybór ze swoimi strojami, kołysząc oszałamiający czarny kombinezon, gdy występowała dla 80 000 szczęśliwych fanów.
26-letni wokalista „Blank Space” wystąpił wczoraj wieczorem na scenie Circuit of the Americas, gdzie odbywały się kwalifikacje do Grand Prix Stanów Zjednoczonych Formuły 1. Swift miał na sobie czarny romper z cekinami i długi do ramion bob i grzywkę. Nosiła dramatyczny czarny eyeliner i charakterystyczną czerwoną wargę, gdy wykonywała niektóre ze swoich najlepszych hitów dla publiczności.
Pomimo jej zimna (i jej kot trzymał ją całą noc), wygląda na to, że gwiazda popu miała niesamowity powrót na scenę. Udostępniła kilka zdjęć swojego występu na Instagramie, w tym jedno z jej wyłaniającym się z zadymionego tła. Pod nim napisała: „Dziękuję Austin, TX. Byłeś dzisiaj WSZYSTKIM."
Miejmy nadzieję, że w przyszłości Swift będzie więcej koncertów i może też trochę nowej muzyki!