Czwarta rata To myObecny sezon, „Wietnam”, skupia się na czasie, jaki Jack spędził na służbie w wojnie w Wietnamie. A przez „fokusy” rozumiemy, że jest odcinek. Jak wszystko. Tak długo, kryzys tożsamości Randalla, problemy z płodnością Kate i in. — w tym tygodniu udaliśmy się do południowo-wschodniej Azji.
Naspierwsze dwa sezony opanowały Zaginiony-esque sztuka powolnego spalania. O śmierci Jacka dowiedzieliśmy się w jednym z pierwszych odcinków serialu, ale zajęło nam to prawie dwa lat zebrać wszystkie elementy w sieciowej grze telewizyjnej Clue, którą dla nas przygotowała. Teraz, gdy znamy wszystkie szczegóły (spoiler: to był garnek w Pearson House około 1998), NasScenarzyści dokonali ostrego odwrócenia się od fabuły Dead Jacka, decydując się na bardziej przewiewne „Jack i Rebecca zakochują się” i niezbyt przewiewne „Jack walczy w Wietnamie”.
Nie oznacza to, że nie podobają mi się wybryki z trzeciego sezonu – och, ja jestem — raczej wydaje się to trochę wymuszone, jakby pisarze włożyli całą swoją kreatywność w wykonanie dramatycznej śmierci dla ulubiona postać publiczności, ale potem zdali sobie sprawę, że będą potrzebować go, aby został w pobliżu, jeśli chcą utrzymać swoje oceny (fanów Milo Ventimiglia stan twardy).
Obecne podejście do ducha dawnego szaleństwa Jacka Pearsona opiera się na nowej postaci, brata Jacka, Nicky'ego (Michael Angarano). Zgodnie z tragiczną estetyką powolnego spalania Nas, Nicky nie żyje — powiedziano nam, że zginął w Wietnamie — ale jeszcze nie zobaczyliśmy jego śmierci na ekranie.
Źródło: Ron Batzdorff/NBC
„Wietnam” dobrze rozgrywa wszystkie swoje karty emocjonalne. Oglądamy rozdzierający serce moment, w którym Nicky zostaje powołany, widzimy, jak rozwija się kompleks zbawiciela Jacka, gdy chroni swojego młodszego brata przez lata, a nawet być świadkiem narodzin Nicky'ego — pielęgniarka uderza nas w głowę, z jakim „szczęściem” ma się urodzić paź. 18 (dzień, który prowadzi do jego powołania i ostatecznej śmierci).
W innym dziwnym i emocjonalnie manipulującym obrocie spotykamy jednego z wojskowych przyjaciół Jacka, człowieka imieniem Robinson (Mo McRae, który niezręcznie gra także ojca Deji w premierze sezonu), który marzy o dołączeniu do Nowego Jorku Giganci. Niedługo po wstępie stopa Robinsona zostaje zdmuchnięta w walce. Zawsze lojalny przyjaciel Jack pozostaje u jego boku, gdy zmaga się z bólem. Następnego ranka oboje dzielą niesamowicie szczere od serca, w których Robinson trzyma twarz Jacka w obu dłoniach. Muzyka nabrzmiewa i widzimy ten sam gest powtórzony ponad dwie dekady później, tym razem z Jackiem trzymającym w dłoniach twarz nastoletniego Randalla.
Źródło: Ron Batzdorff/NBC
To podobieństwo jest zrozumiałe, ale fakt, że jest on odtwarzany z Randallem, a nie, powiedzmy, Kevinem (który, podobnie jak Robinson, miał aspiracje sportowe, które zostały udaremnione z powodu kontuzji), wydaje się trochę dziwny.
POWIĄZANE: To nieoczekiwane To jest Nas Gościnna gwiazda to moja nowa ulubiona postać
Zainwestowaliśmy tak jak my w serię (bardzo), NasTaktyka wyrywania łez wydaje się coraz mniej organiczna — bardziej jest wynikiem obliczeń rankingów NBC niż próby stworzenia trwałej i mającej wpływ na sztukę. Program musi szybko ulepszyć swój sprzęt, zanim nasz cotygodniowy szloch zamieni się w żałobę po serialu, który kiedyś był obowiązkowy.