Najważniejszym problemem, jaki mam z moimi gęstymi, prostymi włosami, jest to, ile pracy potrzeba, aby bez wysiłku wyglądały na falujące. Jasne, spryskiwanie wilgotnych, czystych włosów i pozostawienie ich do wyschnięcia w luźnych zagięciach jest teoretycznie łatwe. Ale za każdym razem, gdy próbuję tej trasy, moje kosmyki zwykle wyglądają na spuchnięte jak luffa, którą wisi pod prysznicem.
Zwykle uciekam się do stylizacji na gorąco, która jest trudna dla włosów i przylepia co najmniej dodatkowe 15 minut do mojej rutyny stylizacji. Ponieważ mam zwyczaj włączania drzemki na budziku raz (lub dwa) każdego ranka, nie sięgam zbyt często po żelazko i lokówkę. Rozwiązanie dla moich martwych włosów i lenistwa: Perfect Hair Day In-Shower Styler od Living Proof.
Lekki krem do stylizacji jest przeznaczony do przechowywania pod prysznicem razem z szamponem i odżywką. Po umyciu wystarczy posmarować włosy produktem od nasady aż po same końce i lekko spłukać. Jest wzbogacony cząsteczką zagęszczającą, magnetycznymi teksturatorami i lekkimi odżywkami, które są aktywowane nadmiarem produktu, który pozostał na pasemkach. Włosy po kąpieli osuszyć ręcznikiem i zgnieść, aby stworzyć nierozczesane fale, lub zapleść w warkocz lub związać w kok. To proste, ale jest pewien haczyk: formuła najlepiej nadaje się do włosów prostych lub umiarkowanie falowanych.
Ponieważ mam wyjątkowo proste włosy, metoda marszczenia po prostu dodała mi ciała i ruchu do mojej zwykłej tekstury. Ale kiedy używałam lokówki pod prysznicem i zaplatałam włosy na dwa francuskie warkocze, mam plażowe fale, które wyglądały, jakbym właśnie wyszedł z wody, bez żadnej chrupkości ani lepkości, które mogą towarzyszyć użyciu falistych sprayów.