Jennifer Lopez zaprezentowała wczoraj wysokooktanowy występ na Grammy, ale bez względu na intensywność, to nie wystarczyło, aby odwrócić uwagę od kontrowersji du dzień: J. Lo była główną gwiazdą hołdu Motown.
Źródło: Neilson Barnard/Getty Images
Składanka, w której J. Lo shimmy i szybkie przejście do klasyków, takich jak „Taniec na ulicy”, „Proszę pana listonosza”, „Czy mnie kochasz” i „Najlepsze rzeczy w życiu są za darmo”, otrzymały krytyka na Twitterze w bardzo prosty sposób: nie jest piosenkarką Motown.
Wytwórnia z Detroit, która w tym roku obchodzi swoje 60-lecie, zbudowała kariery Steviego Wondera, Diany Ross, Jacksona 5 i wielu innych twórców hitów, każdy z niepowtarzalnym brzmieniem, które ma niewiele wspólnego z tanecznymi utworami Lopeza i latynoskim popem muzyka.
Chociaż Smokey Robinson, Alicia Keys i Ne-Yo również brali udział w hołdzie, widzowie Grammy byli przekonani, że bardziej pasująca żywa legenda mogłaby zastąpić Lopeza:
Ale krytyka na bok, J. Lo miała bardzo znaczącą motywację do swojego występu: jej super-fanka Motown, Guadalupe.
„To było dla mojej mamy. Mogłem płakać. To taki dobry moment – powiedziała Jen Rozrywka dziś wieczorempo jej zestawie. „To tylko spełnienie marzeń” – kontynuowała. „Śpiewając tam z Smokeyem Robinsonem, muszę się uszczypnąć. Dorastałem na tych wszystkich piosenkach, a ponieważ moja mama tak bardzo go kochała, przekazała go nam”.
Mówiąc o zamieszaniu stojącym za jej zaangażowaniem w hołd, Lopez powiedziała: „W muzyce chodzi o to, że wszystko inspiruje. Każdy rodzaj muzyki może zainspirować każdego artystę. Nie możesz mówić ludziom, co mają kochać. Nie możesz mówić ludziom, co mogą, a czego nie mogą robić, co powinni śpiewać, a czego nie. Musisz robić to, co jest w twoim sercu.”
Źródło: Axelle/Bauer-Griffin/Getty Images
Lopez powiedział, że producenci serialu, oprócz założyciela Motown, Berry'ego Gordy'ego, byli „zachwyceni”, że była zaangażowana w hołd.
POWIĄZANE: J. Oślepiony kapelusz Lo właśnie wygrał czerwony dywan Grammy
„Wiedzą, jak bardzo byłam pod wpływem tej muzyki, więc to było dla nich naturalne” – wyjaśniła. „Ale dla niektórych ludzi [nie było] i to jest w porządku. Jestem po prostu bardzo pokorny i zaszczycony, że mogłem zaśpiewać te piosenki”.
Mówi się jak prawdziwy profesjonalista.