Ze swoim sarnim spojrzeniem i mopem kręconych blond włosów, Anderson East zdecydowanie wygląda, ale to jego chrapliwy i uduchowiony głos naprawdę przyciągnie twoją uwagę. Możesz usłyszeć pełną głębię jego zaraźliwego cedzenia na właśnie wydanym Bis, kontynuacja albumu breakout z 2015 roku, Dalila. „Zamiarem było, aby każda piosenka była grana jako bis na koncercie”, powiedział niedawno przez telefon, przed wyprzedanym koncertem w nowojorskim Bowery Ballroom. Urodzony w Atenach w stanie Alabama, z siedzibą w Nashville, East nie przypisuje żadnej konkretnej muzyce południa gatunek, choć trzeba przyznać, że jest wielkim fanem country (nic dziwnego, biorąc pod uwagę jego dziewczynę od dwóch lat) jest Miranda Lambert). Tutaj więcej ze Wschodu o jego najnowszym wydawnictwie, gangsterskim rapie i najbardziej zaskakującej rzeczy we współpracy Ed Sheeran.
Jak się czujesz w związku z nowym albumem? Czuję się naprawdę dobrze! Jestem z tego bardzo podekscytowany i bardzo dumny. Nigdy nie próbowaliśmy tworzyć płyty specyficznej dla gatunku, ponieważ może to być ograniczone do wielu różnych rzeczy, gdy ludzie się do niej odnoszą. Wszelkie wybory stylistyczne, jakich dokonujemy, mają na celu uwydatnienie tego, co jest rdzeniem piosenki.
Wydaje się, że muzyka country jest bardzo słaba. Myślę, że kiedy wiele osób słyszy określenie „kraj”, odchodzi od niego. Nie widzę tego jako kraju – myślę, że to naprawdę nieuzasadnione – ale szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie, jak ludzie to nazywają; jeśli podoba im się muzyka, niech tak będzie. Kocham muzykę country, ale uwielbiam też gangsterski rap.
Jak to było współpracować z Edem Sheeranem? Miał niesamowity rok. Ten koleś jest fantastyczny. Jest niesamowitym pisarzem i wykonawcą. Przez jakiś czas mieliśmy kilku wspólnych znajomych, a także jesteśmy kolegami z wytwórni, więc przefiltrowaliśmy to przez te kanały. Praca z nim w jakimś charakterze to prawdziwa przyjemność. Myślę, że najbardziej zaskoczyło mnie w nim to, jak łaskawy i pochlebny był w związku z tym, jak wyszła piosenka. To bardzo miły facet. Jest więcej w przyszłości.
Pracowałeś też z Avicii przy „Girlfriend”. Jak powstała ta piosenka? To było bardzo impulsywne. Nie było tego przeczucia. To, co w rzeczywistości miało być spotkaniem na piśmie, zamieniło się w całą sesję. Wystartowaliśmy około 17:00. z niczym i wyszedł o 3 nad ranem i to właśnie słyszysz na płycie.
Ty i Miranda jesteście cudowni na Instagramie. Jak utrzymujesz romans przy życiu? Na pewno jest tam prawdziwy podziw i wysoki poziom zrozumienia po obu stronach. Zawsze trudno jest być podróżującym muzykiem i nadal trzymać wszystko razem. Zrozumienie jest zdecydowanie ogromnym czynnikiem.
Jakich projektantów nosisz najczęściej? Mam kilku: Nudie Jeans, AllSaints i John Varvatos. I Costco – mają absolutnie najlepszą bieliznę i skarpetki, mówię śmiertelnie poważna. A ich flanele są super ciepłe i stylowe.