Co Zbuntowany Wilson dzieli się ze światem, a to, co wylądowało na jej pierwszym planie na przysłowiowym dużym ekranie, to jej wyjątkowy, lakoniczny talent komediowy. Ale spędź czas z Wilsonem, a ona nie występuje dla ciebie. Zamiast tego projektuje prostą szczerość i pewność siebie. Nie ma absolutnie żadnych wątpliwości.

Wilson jako pierwsza powie, że nigdy nie spodziewała się, że znajdzie się na okładce magazynu o modzie, ale będzie też z dumą Przypominam, że ma dyplom prawniczy (którym często używa, udzielając rad przyjaciołom) i, cóż, całkiem nieźle czyta na temat świat. Gdyby Wilson nie była aktorką, mogłaby być diabelnie skutecznym trenerem życia. Albo mogłaby ubiegać się o urząd, ale do tego dojdziemy.

Spotkaliśmy się w Paryżu na 39. urodzinach Wilsona. Zatrzymała się w Ritz, uczestniczyła w programie Givenchy i bezwstydnie się bawiła. Potem wróciła do swojej rodzinnej Australii, żeby napiąć trochę poważniejszych mięśni w serialu kryminalnym Les Norton. W tym miesiącu zagra w Zgiełk, remake z 1988 roku Brudne, zgniłe łajdaki, wzdłuż Anne Hathaway.

Laura Brązowa: Czy kiedykolwiek myślałeś, że 10 lat po przyjeździe do Stanów – z Sydney – będziesz kręcić? W styluOkładka Beauty Issue? Niezły skok, co?

Zbuntowany Wilson: Nie ma mowy, żebym myślał, że to się stanie, ponieważ — ujmując to w ten sposób — nigdy nigdzie nie dotarłem z powodu mojego wyglądu. Dostałem miejsca, bo miałem dobry mózg i dobrą wyobraźnię. Dopiero od czasu przeprowadzki do Stanów powiedziałem: „Ludzie zwracają uwagę na to, co noszę. Powinienem spróbować trochę to zaklasyfikować”. Lubię czuć się komfortowo i pochodzę z rodziny, w której ludzie nie dbali o to, jak wyglądasz. Nie osądzali cię na tej podstawie.

RW: Miałem przyjaciół, których matki kazały im zawsze być razem i wyglądać w określony sposób, kiedy wychodzisz z domu. Byłem całkowitym przeciwieństwem. Nikt z mojej rodziny nie chodził do salonu piękności. Nie zrobiłam nawet paznokci, dopóki nie skończyłam 25 lat. Dopiero mój najlepszy przyjaciel Nick spojrzał na moje stopy i powiedział: „Może powinnaś coś zrobić ze swoimi paznokciami”, żebym zdała sobie sprawę, że powinnam iść do salonu paznokci. Teraz mam obsesję na punkcie wyjazdu. Jestem tam co dwa tygodnie.

RW: Kiedy wszedłem do mojej agencji, William Morris Endeavour, drugiego dnia mojego pobytu w Hollywood, 10 lat temu, powiedzieli: „Wow, nie mamy nikogo, kto wygląda jak ty”. Zakładam, że chodziło im o dziewczynę w rozmiarze plus size.

RW: Nie, ale było dużo glamour. Patrzysz na ludzi, którzy przede mną wyjechali z Australii, jak Nicole Kidman, Cate Blanchett, Naomi Watts. Teraz jest ich o wiele więcej, ale wtedy były to glamour. Dorosłam do mojego wyglądu. A może po prostu teraz jestem bardziej dumny ze swojego wyglądu, co moim zdaniem jest pozytywną rzeczą, ponieważ wcześniej byłem zbyt daleko w innym kierunku. Pomyślałem: „Po prostu założę tę czapkę z daszkiem”. Wciąż czasami taka jestem, ale szczególnie, gdy się spotykasz, musisz uważać.

RW: Właściwie, kiedy dostajesz paparazzi i takie tam, to sprawia, że ​​myślisz o tym. Kiedy Idealne boisko wyszedł, stałem się znany na całym świecie, a ludzie kręcili się przed moim domem, żeby zrobić mi zdjęcie. Trzeba o tym myśleć trochę bardziej niż o normalnej osobie. Ale jestem dość nie wymagającą konserwacji laską. Pracując z moją stylistką, Elizabeth Stewart, nauczyłam się wszystkich tych małych wskazówek i sztuczek — i naprawdę działają. Wtedy czujesz się bardziej komfortowo, kiedy musisz się ubrać. Pamiętam, że w wieku 20 lat nawet nie poszłam na wesele koleżanki, bo nie wiedziałam, gdzie kupić sukienkę w moim rozmiarze. Teraz jest odwrotnie. Teraz mam szafę pełną customowych Givenchy.

RW: Teraz jest zupełnie inaczej. Moja rodzina znienawidzi mnie za to, że to powiedziałam, ale napadli na moją szafę, ponieważ nosimy podobne rozmiary i wiedzą, że mam najlepszy gust w modzie. Już wiem, o czym mówię. Uważam więc, że przekazuję dużo swojej wiedzy, szczególnie dziewczynom w rozmiarze plus size.

RW: Są Australijczykami, więc we wszystkim są bardzo przyziemne. Ale właśnie wyszli na premierę [z Czy to nie romantyczne?] i możesz powiedzieć, że są naprawdę dumni z tego rodzaju pozytywnych przesłań, które przekazuję w swojej pracy. Czuję, że reprezentuję ich i wielu ludzi, z których pochodzę w rolach, które gram.

RW: Jeśli spojrzysz na szanse, że zrobi to ktoś z Australii, są one dość małe. Kiedy patrzę na wszystkie rzeczy, które zrobiłem w swojej karierze... Czuję, że mam jeszcze dużo do zrobienia. Ale jestem naprawdę dumny i wiesz, nie musiałem spać w drodze na szczyt. [śmiech] 

RW: Tak, i będąc wyjątkowym i wiernym sobie. Teraz produkuję też filmy. To znacznie więcej, niż kiedykolwiek mogłem marzyć. Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Ameryki, chciałem tylko dostać się do jednego hollywoodzkiego filmu.

RW: Tak. Zagrałem epizod w filmie zatytułowanym Widmowy jeździec, który został nakręcony w Melbourne i technicznie był filmem hollywoodzkim, ale nie został nakręcony w Ameryce, więc Druhny był moim pierwszym, naprawdę.

RW: Oprah często mówiła [coś w tym stylu] i do tej pory nie zdawałem sobie sprawy, co miała na myśli. Ponieważ wpadasz w rytm i uczysz się rzeczy podczas swojej podróży. Więc wiem, jak się ubrać na każdą okazję, ale wciąż nie opanowałam suszenia własnych włosów. [śmiech]

FUNT: Tak, bo masz kręcone włosy, musisz je okiełznać. Ale czy możesz zostać oswojony, Rebel?

RW: Nie, ale myślałem o tym dziś rano, ponieważ, wiesz, niektórzy ludzie wychodzą i zostają zmiażdżeni w swoje urodziny, ale zaczynam się zastanawiać. Napisałem więc do siebie mały list i powiedziałem: „Gratuluję wszystkiego. Radzisz sobie całkiem nieźle”. Zwłaszcza przed pójściem na sesję modową, na której ciężko pracowałam, no wiesz, pozując.

FUNT: Pozowanie jest trudne. Jedną z wielu rzeczy, które w tobie kocham, jest to, że — co zabawne, to tytuł twojego następnego filmu — się spieszysz. Pracujesz, piszesz, kupujesz domy…

RW: Myślę, że bierze się to z tego, że nie miałem zbyt wiele jako dziecko i widziałem, jak inni ludzie mają rzeczy, i po prostu chcą być finansowo zabezpieczeni. Zawsze chciałem coś z siebie zrobić. I, co dziwne, zawsze wierzyłem, że będę bogaty i osiągnę sukces, nawet jako bardzo małe dziecko, i mówiłem to ludziom. Jeśli manifestujesz [to, czego chcesz], naprawdę uważam, że to się spełni. Nie chodzi o posiadanie pieniędzy. Lubię robić dobre, charytatywne rzeczy. Ale fajnie jest też, gdy nie masz dużo. Na przykład za pierwszym razem, gdy przyjechałem do Paryża, byłem na trasie Contiki, która kosztowała około 1200 dolców na miesiąc. Dostałeś tylko jedzenie, które było na trasie. Rozbiłem bank, kiedy kupiłem Pringles na stacji benzynowej. Przelałem podróż na kartę kredytową.

RW: Musiałem odpracować ten dług w sklepie z okularami przeciwsłonecznymi, w kinach i wykonując różne prace. Kiedy patrzysz wstecz na takie rzeczy, myślisz: „Ojej, naprawdę przeszedłem ogromną drogę”. Teraz różnica jest ogromna — pobyt w apartamencie w Ritz, chodzenie do dowolnej restauracji i posiadanie wspaniałych kierowców, którzy zabierają cię po okolicy, więc nie musisz chodzić, aby zobaczyć osobliwości miasta.

RW: Nie, ponieważ czuję, że odniosę tylko większe sukcesy. To zależy ode mnie. Zamierzam wchodzić w bardziej zróżnicowane role aktorskie, ponieważ ludzie nie widzieli zakresu mojego talentu. Uwielbiam role, które gram, ale oczywiście mogę zrobić o wiele więcej. Czuję to samo ze wszystkimi moimi biznesami.

RW: Tak. Ludzie są zszokowani, że w prawdziwym życiu jestem całkiem rozsądny i trochę konserwatywny. Uważają to za dziwne, ponieważ kiedy widzą mnie w filmie, przez chwilę jestem jak żart. W rzeczywistości nie wydaje mi się, żebym był zbyt zabawny w prawdziwym życiu, ale oczywiście jest to część mnie. Gdybym zachowywał się w ten sposób publicznie, byłbym szaleńcem.

RW: Ludzie bardzo się onieśmielają, co jest dziwne, pomysł, że ja bym onieśmielała każdego. Ale to się zdarza cały czas, do tego stopnia, że ​​ktoś, kogo naprawdę lubię, był tak onieśmielony, miał dużo niepokoju i nie mógł nawiązać ze mną związku, ponieważ jestem w oczach opinii publicznej. Nie chcieli tego, więc to było do bani. Jeśli ktoś myśli, że jest na randce z Grubą Amy, tak się nie stanie. Przepraszam, mogę być prawie tak samo zabawny, ale nie jestem taki w prawdziwym życiu.

RW: Chciałbym więcej mocy w pracy, którą wykonuję. W przypadku komedii jestem bardzo wybredny i czasami fizycznie boli mnie, gdy widzę coś zmienionego bez mówienia mi o tym.

RW: Lubię Donnę Langley, która prowadzi Universal Studios. Myślę, że to niesamowite. Poza tym mam dziwne przeczucie, że mogę zająć się polityką w Australii.

FUNT: Powiedz mi o tym. Bardzo publicznie walczyłeś o swoje prawa w australijskich tabloidach. [W 2016 r. Wilson pozwał niemiecką firmę Bauer Media o zniesławienie po opublikowaniu artykułów w AustralijskiTygodnik Kobiet oraz Dzień Kobiet twierdząc, że kłamała w wywiadach. Wygrała sprawę i ostatecznie otrzymała 600 000 dolarów australijskich.]

RW: Ja wiem. Lubię walczyć z niesprawiedliwością. Chociaż istnieje wiele niesprawiedliwości, a moja sprawa o zniesławienie nie była największa, jest to przykład kultury australijskiej próbującej zniszczyć Australijczyków, którzy odnieśli sukces. Myślę, że to przeciwieństwo tego, do czego powinniśmy dążyć. Każdy, kto odniósł sukces z Australii, jeśli dobrze reprezentuje swój kraj, nie powinien być zburzony. Ten rodzaj kulturowej sprawy, syndrom wysokiego maku, jest po prostu bardzo negatywny i toksyczny. Jedną z rzeczy, które zawsze bardzo lubiłem w Ameryce, jest to, że świętuje sukces, co moim zdaniem było bardzo pozytywnym atrybutem kulturowym.

RW: Chcę pomagać ludziom, a częścią mojej sprawy [w Australii] było przeciwstawienie się dużej, zastraszającej organizacji medialnej. Kiedy widzę, że inni ludzie muszą się bronić, lubię ich inspirować lub pomagać im wiedzą prawniczą, którą posiadam. I, Boże, jako kobieta musisz bronić się na tak wiele sposobów. To ważne i myślę, że niektórzy ludzie czerpią inspirację ze mnie i mojego życia. Moja matka była nauczycielką w szkole publicznej. Mam siostrę, która jest pielęgniarką i naprawdę lubię się w wojsku – nie powinienem mówić tylko o wojskowych. [śmiech] Lubię dobrą edukację dla ludzi. Poprzez szkołę [St Jude] w Tanzanii pomagam wydźwignąć dzieci z ubóstwa poprzez edukację. System opieki zdrowotnej jest naprawdę ważny. To są platformy polityczne, które naturalnie miałbym ze względu na moje pochodzenie, więc myślę, że kiedy skończę z Hollywood, tak się stanie.

RW: Tak, ale czuję, że mam większe kwalifikacje. Ukończyłem studia prawnicze na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii.

RW: Tak, jestem pomocny w strategii biznesowej i zawodowej. Prawdopodobnie za szybko udzielam rad, ale myślę, że jestem dobry w strategicznym myśleniu o pewnej kwestii. Nie dotarłbym tam, gdzie jestem, gdybym tak nie myślał. Na przykład, jak przyjeżdżasz do Hollywood i jest tam pięć milionów aktorów – jakieś śmieszne statystyki – i faktycznie dostajesz pracę? Musisz to przemyśleć. [Kiedy tam dotarłem] pomyślałem: „Wiesz co? Zajmę się komedią, ponieważ dziewczyny, które wyglądają jak ja, łatwiej się śmiać. Specjalizuję się w komedii i będę mieć doświadczenie we wszystkich dziedzinach komedii, więc zanim przyjadę do Ameryki, będę gotowy”.

RW: Chcę napisać książkę o tym, jak przeszłam od bardzo niepopularnego do bardzo popularnego w liceum. Jest wiele interesujących lekcji na temat tego, jak zmieniłem swoje życie i myślę, że może to być pomocne dla nastolatków. Byłam taka nieśmiała i niezręczna społecznie, i miałam szczęście, że to zmieniłam.

RW: Poprzez sztukę twórczą można uzyskać dużo pewności siebie, i zdecydowanie dlatego zostałem do tego zmuszony. To był sposób wyrażania się, nie dlatego, że chciałem być sławny lub chciałem być kimś innym.

RW: Poza tym w licealnych musicalach nigdy nie byłam główną postacią, a w zeszłym tygodniu, kiedy byłam na planie Koty, Pomyślałem: „Jestem w matko-ing Koty! Śpiewam dla Andrew Lloyda Webbera!” 

RW: Cóż, jestem bardzo Australijczykiem w tym sensie, że za każdym razem, gdy jestem na rozgrywkach sportowych lub na rozdaniu nagród, zawsze chcę robić zdjęcia z ludźmi.

RW: Mam [zdjęcie z] LeBronem [Jamesem]. Byłem na koncercie Taylor Swift i widzieliśmy Jareda Goffa, który jest rozgrywającym w [Los Angeles] Rams, a ja na to „Hej”. Dostaję trochę fanki, co jest krępujące. Powinienem przestać to robić, ale jestem podekscytowany poznaniem pewnych ludzi. Kiedy robię rzeczy VIP, zawsze się tym ekscytuję.

FUNT: A kiedy wchodzisz do hotelu Ritz w Paryżu, a ludzie mówią „Bonjour, Madame Wilson”, to jest takie dobre.

Więcej takich historii znajdziesz w majowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe Kwiecień. 19.