zadzwonili do serwisu Netflix, aby dodać wyłączenie odpowiedzialności do Korona, ponieważ zakładają, że widzowie nie są w stanie powiedzieć, że cała sprawa jest fikcją, ale jedna z głównych aktorek po prostu rzuciła swoje myśli do walki: Emma Corrin, która gra księżną Dianę. W nowym wywiadzie pochwaliła Netflix za odmowę dodania jakiegokolwiek zastrzeżenia, twierdząc, że fani nie potrzebują wyjaśnień. I miała bardzo dobre porównanie dla każdego, kto wciąż myśli, że serial wymaga ostrzeżenia: Dziedziczenie.

Podczas występu na Różnorodnośćpodcast, Wielki BiletCorrin powiedział: „To bardzo wyraźnie udramatyzowana wersja wydarzeń. To jest fikcyjne w taki sam sposób, w jaki ludzie się nie mylą Dziedziczenie za to, co faktycznie stało się z Murdochami”.

Zauważyła, że ​​rozumie, skąd pochodzą krytycy, dodając, że większość ludzi wzywających do ostrzeżenia mają swoje powody i że spór „wywodzi się z miejsca wrażliwości i opiekuńczości rodziny królewskiej i… Diana”.

Co Korona miała rację w sprawie bulimii Diany

Źródło: Netflix

click fraud protection

POWIĄZANE: Wszystko Korona Dobrze (i źle) o księżnej Dianie

Nie po raz pierwszy Corrin wspomina o dramacie towarzyszącym jej dramatowi z epoki. W przeszłości wspomniała, że ​​jej zdaniem serial jasno pokazuje, że to fikcja ma korzenie w prawdziwych wydarzeniach.

„Myślę, że dla wszystkich w Korona zawsze staramy się przypominać wszystkim, że to, czym jesteśmy, serial, w którym jesteśmy, jest w dużej mierze fabularyzowany” – powiedziała na Pokaż Tamron Hall. „Oczywiście ma to swoje korzenie w rzeczywistości iw pewnym sensie, ale scenariusze Petera Morgana to fikcja”.

„Rozumiem, dlaczego ludzie byliby zdenerwowani, bo to już historia. I nawet z Dianą to wciąż jest bardzo świeże, jak sądzę, wszystko, co się wydarzyło. Tak więc naprawdę rozumiem, że ludzie byliby zdenerwowani”.

POWIĄZANE: Wow, Korona Naprawdę przybite najbardziej kultowe momenty księżnej Diany