Zazwyczaj, gdy temperatura spada, tak samo dzieje się na dole. Ale Rihanna nie przestrzega tej zasady mody, a zamiast tego postępuje dokładnie odwrotnie.

W piątek piosenkarka wyszedł w najdrobniejszej minispódniczcew największy mróz udając się na wystawę Basquiata w Christie's w Nowym Jorku wraz ze swoim chłopakiem A$AP Rockym. Fioletowa metaliczna mini pasowała do jej butów na obcasie i okularów przeciwsłonecznych, a ona połączyła styl z czarną koszulką i warstwowymi złotymi naszyjnikami. Jedynym elementem kompensującym zimowy chłód był za duży czerwono-biały i fioletowy puchowy płaszcz podszyty sztucznym futrem, który narzuciła na swój strój.

A$AP, ze swojej strony, ubrał się odpowiednio do pogody i miał na sobie wełniany płaszcz w kratę, rękawiczki i szalik.

Chociaż to zrozumiałe, że Rihanna opóźnia obrót w swojej garderobie. Na początku tego tygodnia piosenkarka odwiedziła swój rodzinny Barbados, gdzie temperatury są jeszcze kojące. W poniedziałek wieczorem kraj karaibski oficjalnie stał się republiką i zainaugurował swoją pierwszą w historii prezydent Dame Sandra Mason, a podczas ceremonii Rihanna została uhonorowana Nagrodą Bohatera Narodowego. Z tej okazji poszła bez stanika pod spodem i

pomarańczowa jedwabna suknia Bottega Veneta i uzupełnione sznurowanymi szpilkami i kolczykami, które przypominały promienie słoneczne.