„Zważywszy na to, co dzieje się z kobietami na świecie, żadna marka nie jest bardziej odpowiednia niż ta” Diane von Furstenberg powiedziała podczas prezentacji jesiennej kolekcji jej domu w niedzielę, gdy była zwinięta na krześle w kształcie jajka. Ma powody do przechwałek.
Jako jedna z najpotężniejszych kobiet w branży, von Furstenberg uczyniła przesłanie upodmiotowienia praktycznie synonimem jej marka od pierwszego projektu – kopertowej sukienki, którą wprowadziła w 1974 roku z niezatartym połączeniem praktyczności i zmysłowość.
Wielu projektantów w Nowojorski Tydzień Mody celowo odwołują się do bieżących wydarzeń i rozmachu Koniec czasu ruchu, zwracając się do współczesnej kobiety, ale trudno byłoby nazwać ubranie, które przetrwało jako symbol wyzwolenia równie silnie, jak sukienka kopertowa. Aby przekazać tę wiadomość do domu, w salonie von Furstenberga, zaktualizowano okładki pokazane w kabriolecie, wzory pasujące do podłogi, które można nosić od dnia do wieczora, po prostu zdejmując jedną warstwę, aby odsłonić wsuwaną sukienkę pod.
Niestety, przynajmniej ze względu na optykę, kolekcje von Furstenberg na przestrzeni ostatniej dekady były projektowane przez szereg mężczyzn – Nathan Jenden, Michael Herz i Jonathan Saunders pełnili funkcje kierownicze w domu, odkąd Catherine Malandrino opuściła wiek temu.
POWIĄZANE WIDEO: Zobacz wszystkie gwiazdy siedzące w pierwszym rzędzie podczas New York Fashion Week jesień 2018
Teraz Jenden powraca jako dyrektor kreatywny. Po powrocie do domu po siedmioletniej nieobecności został wyznaczony do ukończenia jesiennej kolekcji w niecały miesiąc. Jego misją jest umieszczenie DNA z powrotem w DVF i należy mu przyznać, że natychmiast zwrócił się do von Wnuczka Furstenberga Talita, która pojawia się na zdjęciach promocyjnych kolekcji, dla Inspiracja. Odkąd von Furstenberg wycofała się z codziennego projektowania, aby skupić się na swojej filantropii i roli przywódczej w Council of Fashion Designers of America szukała idealnego następcy i – kto? wie? – może od początku była w rodzinie.
Czysta sukcesja również okazała się wyzwaniem dla Carolina Herrera, kolejna kobieta, która podbiła odzież Siódmą Aleję, aby wzbudzić szacunek w branży wciąż zdominowanej przez mężczyzn. Herrera, wspaniała wojowniczka, niedawno ogłosiła, że przekazanie pochodni Wesowi Gordon, która w tym tygodniu oficjalnie zostanie dyrektorem kreatywnym, a jednocześnie przyjmie tytuł globalnej ambasadorki marki. Gordonjest świetnym facetem, doskonałym projektantem, miłym i szanującym wszystkich, nawet jego pies jest przystojny – Boże, wszystko, czego Herrera może chcieć od spadkobiercy, z wyjątkiem, nie wiem, może kobiety?
Być może to pytanie na inny dzień.
Źródło: Victor VIRGILE/Getty
W poniedziałek była pani. Chwila zabłyśnięcia Herrery i wzruszające było zobaczyć na widowni Muzeum Sztuki Nowoczesnej tak wielu redaktorów i fotografów, którzy znali ją od lat. Sylwetka Andre Leona Talleya wyróżniała się na drugim końcu wybiegu, a fotografka ze Studio 54 Rose Hartman, tak nieustępliwa jak zawsze w wieku 80 lat, bezwstydnie przepychała się między nawami, aby lepiej pozycja. A kolekcja była absolutnie piękna, elegancka, nowoczesna, szykowna, szykowna, szykowna, nie?
Od początkowych stylizacji czarno-białych, minimalistycznych separacji krojonych z kościelnym poczuciem przyzwoitości w jedwabnym gazarze po kuszące czerwone sukienki ozdobione tygrysami, które tańczą jak Figurki tapet Scalamandre do jasnego szyfonu i nowatorskiego pierzastego puchu, a nawet fryzury modelek, rozstawione pośrodku i schowane w zwinięty kok, to był sam element mody że pani Herrera stworzyła własną. Pokaz zakończył się paradą modelek, z których każda miała na sobie śnieżnobiałą bluzkę – jej podpis – z pełną jaskrawą spódnicą z tafty i, zasłużoną, owacją na stojąco.
To, że kobiety są niedostatecznie reprezentowane na najwyższych szczeblach mody, jest uporczywym problemem i prawdopodobnie będzie bardziej widoczne w najbliższym czasie, odkąd Phoebe Philo opuściła Céline (do zastąpienia przez innego gościa, Hedi Sliman). Ciekawie będzie zobaczyć, kto wspina się na szczyt pod jej nieobecność, szczególnie dla młodszego pokolenia kobiet, które z większym sceptycyzmem podchodzą do siły projektantów i ich dyktatu.
Dla wielu osób kochających modę, Ashley oraz Mary-Kate Olsen reprezentują przyszłość. Ich ubrania dla Rząd są wyrafinowane (coraz bardziej), wyjątkowo skonstruowane, po prostu oszałamiające do oglądania w ruchu i nędzne, za co trzeba zapłacić. Jakby mogli aspirować do bycia bardziej ekskluzywnymi, Olsenowie zaprezentowali w poniedziałek swoją kolekcję w ogrodzie rzeźb Noguchi, a jeśli już musicie wygooglować, co to znaczy, to The Row nie jest dla was.
Ich przywiązanie do monochromatycznego ubioru rozciąga się od beżu przez różowobeżowy po komplety całkowicie czarne lub całkowicie białe. A w swojej najnowszej pracy wsunęli się dalej w stroje wieczorowe na poziomie couture, niż widziałem u nich jeszcze, najlepiej ukazując się w czarnym, obcisłym topie z dzianiny noszonym z pełną czarną spódnicą balową.