Za kilka tygodni będziemy wiedzieć, czy nie Kristen Stewartportret Księżniczki Ludowej przyniesie jej nagroda Akademii. Przed wielką nocą Stewart ma mówił o duchach, o uczuciach do Książę William i Książę Harry, a teraz otwiera się na temat tego, że podczas pierwszego dnia zdjęć czuje się „do dupy przestraszona”. Podczas występu w SiriusXM Pokaz Jessa Cagle'aStewart powiedział, że czasami trudniej było uchwycić subtelne niuanse grania księżnej Diany niż robić tradycyjne rzeczy aktorskie, takie jak dialogi.
„Była jedna scena, o której dosłownie myślałem, że oglądam ducha Diany, kiedy jesteś w kawiarni i unikasz kontaktu wzrokowego z ludźmi. I oczywiście wszyscy wiedzą, kim ona jest i [są] zaskoczeni, że tam jest. Wchodzi do tej kawiarni i masz pochyloną głowę; uśmiechasz się lekko – powiedział Cagle. „I w tym momencie pomyślałem, że nie mogę sobie wyobrazić lepszej reprezentacji tej osoby, ponieważ widzieliśmy, jak robi dokładnie to. A jednak znowu nie wydaje się, żeby to było wrażenie”.
„Bardzo się cieszę, że to mówisz, ponieważ pierwszy raz, gdy przemawia w filmie, była pod ogromną presją uczucie, bardziej niż w niektórych innych scenach pełnych dialogów, które zrobiliśmy, które w tym momencie kręcenia już gotowy. To nie była pierwsza rzecz, którą nakręciliśmy. Ale ponieważ widzisz ją po raz pierwszy, a właściwie nie, po raz pierwszy słyszysz, jak mówi” – powiedziała. "O stary. Po prostu bardzo chciałem to zrobić dobrze. I tak, musisz po prostu zawiesić wszelkie nadmiernie analityczne myśli, takie jak cios w wielkiej chwili, ponieważ na szczęście nie jest to sztuka sceniczna. Gdzie zawsze możesz wrócić. Mamy wiele ujęć. Mamy dużo filmu do wypalenia.”
Mówiąc o różnicy między zrobieniem wrażenia księżnej Diany a zrobieniem własnego zdania ktoś tak sławny, Stewart powiedział, że po prostu musi odpuścić i sprawić, by wszystko stało się tak naturalnie, jak możliwy.
„Myślę, że kiedy robisz wrażenia swoich przyjaciół, bez zastanowienia, tak jakby ktoś powiedział: „Och, hej, co powiedział twój przyjaciel poprzedniego dnia?” A ty po prostu odpowiadasz, to po prostu się dzieje. Nie musisz nawet być kimś, kto robi wrażenia. Nie musisz być jak członek SNL, aby być kimś, kto może po prostu powiedzieć: „Tak, mogę brzmieć dokładnie jak mój najlepszy przyjaciel”. Po prostu musisz spędzić tyle czasu. Po prostu słuchaj, słuchaj, słuchaj, słuchaj – wyjaśniła. „I kochaj kogoś, jak tandetnie to brzmi. I to się dzieje. Ale tak, nie, tego dnia byłem cholernie przerażony. Nienawidziłem tego dnia. Pomyślałem: „Boże, to jest jak moment, w którym wszyscy pójdą tak lub nie”. Wiesz co mam na myśli? To jest jak chwila, w której ludzie po prostu pójdą: „Wierzę w to. Albo w to nie wierzę. I tak, ale o to chodzi. Właśnie na to się zapisujesz”.