Angelina Jolie jest Brytyjski Vogue Najnowsza gwiazda okładki.
Aktorka, zwykle powściągliwa w swoim życiu osobistym, otworzyła się przed redaktorem naczelnym Edwardem Enninfulem o wszystkim, od macierzyństwa po szybką modę i starzenie się.
Po omówieniu różnych sposobów, w jakie jej dzieci radzą sobie z pandemią, Jolie została zapytana, jak wygląda typowy dzień w domu. „Cóż, nigdy nie byłam dobra w siedzeniu w bezruchu” – zadumała się.
„Chociaż chciałam mieć wiele dzieci i być mamą, zawsze wyobrażałam sobie, że to trochę jak Jane Goodall, podróżująca gdzieś pośrodku dżungli. Nie wyobrażałem sobie tego w tym prawdziwym, tradycyjnym sensie. Czuję, że brakuje mi wszystkich umiejętności, aby być tradycyjną mamą w domu. Daję sobie radę, ponieważ dzieci są dość odporne i pomagają mi, ale wcale nie jestem w tym dobry”.
Wspomniała również, że dla jej rodziny minęło kilka trudnych lat (pozornie po jej publicznym rozwodzie z Bradem Pittem). Zapytana, czy była na „szczęśliwym etapie”, Jolie odpowiedziała: „Ostatnie kilka lat było dość ciężkich. Skupiam się na uzdrowieniu naszej rodziny. Powoli wraca, jak topniejący lód i krew wraca do mojego ciała”.
Aktorka, która ma 45 lat, wyjaśniła, że z wiekiem czuje się lepiej. „Lubię być starszy. Po czterdziestce czuję się znacznie lepiej niż wtedy, gdy byłam młodsza” – powiedziała.
W wywiadzie Jolie powiedziała również, że mieszka w domu niedaleko Pitta, mówiąc Enninful, że chce, aby ich dzieci były blisko ojca.
„Chciałam, żeby było blisko ich taty, który jest tylko pięć minut stąd” – powiedziała.
Dom jest również dawną posiadłością Cecila B. DeMille, co, jak powiedziała, sprawiło, że poczuła „trochę nacisku”.
„Jakbym zakradł się do miejsca, gdzie DeMille i Chaplin spędzali czas” – dodała. „Najbardziej podoba mi się to, że nie ma pokoju rozrywki, ale jest wiele ścieżek i miejsc do spacerów i myślenia. Czuję się bardzo szczęśliwy, że mamy to w tej chwili.
POWIĄZANE: Wesele Angeliny Jolie i Jonny'ego Lee Millera wiązało się z krwią i gumą
Jolie otworzyła się również na swój klasyczny styl – co zwykle obejmuje strój monochromatyczny i torebka Valentino — mówi do outletu: „Inwestuję w wysokiej jakości ubrania, a potem po prostu noszę je na śmierć. Buty, ulubiony płaszcz, ulubiona torebka, nie zmieniam często rzeczy, wiesz? To jedna z moich rzeczy”.
Dodała również, że jej wysokiej jakości ubrania to mały sposób na zachowanie bardziej zrównoważonego i etycznego charakteru, jeśli chodzi o jej wybory modowe. „Wszyscy próbujemy dowiedzieć się, jaki jest najlepszy sposób, ale wyobrażam sobie, że będzie coraz więcej przepisów i myślę, że to najlepsza rzecz, jaka może się zdarzyć. Bo nawet rozważny konsument może dać się oszukać dobrą promocją czegoś, co w rzeczywistości nie jest dobre, prawda?” – pytała.