Każdy prezentowany przez nas produkt został niezależnie wybrany i sprawdzony przez naszą redakcję. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą dołączonych linków, możemy otrzymać prowizję.

Mój prysznic to pole minowe butelek; Jeśli chodzi o nową pielęgnację włosów, odgryzam więcej, niż jestem w stanie przeżuć. Pomimo tego, że mam dla siebie mnóstwo szamponów, odżywek i maseczek do włosów przestylizowane, rozjaśnione pasemka, wiele z nich rzadko trafia na moje ulubione znaleziska. Ostatnio jedynym produktem, po który konsekwentnie sięgam, jest Pureology Nawilżająca maseczka Superfood, 5-minutowy, głęboki zabieg, który od pierwszego użycia pozostawił moje kosmyki gładkie jak satyna.

ten 100% wegańska formuła przynosi garść korzyści wszystkim rodzajom włosów: intensywne odżywienie, dodatkowe nawilżenie, miękkość i połysk. Wydłuża również okres trwałości prac farbiarskich dzięki opatentowanemu przez markę kompleksowi zapobiegającemu blaknięciem. Opisana przez Pureology jako „zastrzyk witamin dla twoich włosów”, maska ​​zawiera bogate w przeciwutleniacze składniki, takie jak olej z awokado, olej kokosowy, jagody goji i ekstrakt z soi, które wzmacniają każde pasmo.

Każdy zabieg to bezproblemowe doświadczenie; marka zaleca masowanie w ćwiartce – zwykle używam więcej, ponieważ moje włosy są dość długie – od końcówek do połowy długości lub w obszarach, które wymagają odświeżenia. Wystarczy spłukać po pięciu minutach, aby odsłonić ożywione warkocze, bez dodatkowej odżywki.

Jak wspomniano wcześniej, przez lata wypróbowałem swoją sporą część masek do włosów i okazało się, że wiele z nich pozostawia niewiele do życzenia; niektóre nawilżają nie bardziej niż zwykła butelka odżywki, podczas gdy inne dziwnie sprawiają, że moje włosy stają się bardziej suche niż wcześniej. Próbuję Bestseller Pureology było jak powiew świeżego powietrza po serii rozczarowań — mogłem przeczesywać palcami włosy bez splątania, a nawet moje pasemka wydawały się bardziej żywe. Chociaż opiera się na droższej stronie, mocno wierzę, że jest to jeden z produktów, na który warto się popisywać.

Nie jestem sam — maska ​​zyskała również wysokie komentarze klientów Amazon, Ulta i Sephora. Jeden Superrecenzent nazwali go „płynnym złotem” ze względu na ich suche, łamliwe włosy, które są objawem „genetyki, zmian hormonalnych i nieostrożności” i opisali jego zapach jako „świeży i luksusowy, jak drogie perfumy”. A Recenzent Sephory Wtórował podobny sentyment, pisząc: „Mam szorstkie, kędzierzawe, kręcone, z pasemkami włosy, a moje włosy były tak suche (jak słoma) po korekcie koloru włosów. Użyłem tej maski, a moje blond włosy są jak dziewicze włosy. Tak miękkie i zdrowo wyglądające."