Najpierw sprzedała mi się okładka albumu Olivii Rodrigo: Naklejki na twarz wróciły i to w wielkim stylu. W przypadku, gdy nie mieszkasz z animacją i przez to nie byłeś narażony na całodobową kontakt z Olivią Rodrigo, pozwól mi to opisać: Nastoletnia piosenkarka stoi z nią ręce skrzyżowane, twarz pokryta małymi naklejkami, które można znaleźć na odwrocie szkolnego zeszytu dziecka, tytuł jej albumu wypisany na naklejkach język. Pasował do tego, co widziałem na TIK Tok, gdzie ludzie przyklejali małe klejnoty do twarzy w ramach większego makijażu. Ale znalazłem ostateczny dowód w Target, gdzie zauważyłem klejnoty i kalkomanie do twarzy i ciała na sprzedaż.

@@paytons.makeup

Ponowne pojawienie się naklejek na twarzach sprawiło, że wróciłem do lat nastoletnich, kiedy mój styl był mieszanką raverów i hipisów, jakich tylko późne lata 90. mogły się pojawić. Spędziłem te lata tańcząc na pokazach Phish w gigantycznych spodniach JNCO, z powiekami pomalowanymi brokatowym makijażem, na skroniach usianych maleńkimi, metalicznymi gwiazdkami. Patrzenie na dzisiejszych nastolatków i ich konstelację naklejek na twarz było prawie niesamowite, jak patrzenie w lustro.

click fraud protection

Tyle że nie jestem już dziewczyną z lat 90. ze zbyt cienkimi brwiami i błyszczącymi naklejkami na twarzy, ani nie jestem kanciastą ikoną nastolatka ani mistrzynią makijażu, która ma za sobą TikTok. Jestem 42-letnią mamą, która pracuje w domu i spędziła ostatnie 24 godziny, próbując nakłonić psa do przyjęcia leków przeciwbólowych po wyrwaniu jej maleńkich zębów. Obecnie moją ulubioną parą butów są grube klapki, które mają amortyzować bolące stawy. Metaliczne naklejki na twarz nie pasują już do mojego stylu – co było idealnym powodem, aby wypróbować je przez jeden dzień.

Ten aktualny trend na błyszczące twarze jest często przypisywany Donni Davy, wizażyście dla HBO Euforia, teraz kręci swój drugi sezon. Spektakl oferuje podwyższone, hiperdramatyczne spojrzenie na dzisiejsze życie nastolatków, a twarze gwiazd są często pokryte brokatem i klejnotami, dzięki Davy'emu. Ma teraz własną linię naklejek na twarz, DONNI x Face Lacei złapałem trochę z wielkim podekscytowaniem. To było idealne miejsce, by wznowić pracę w miejscu, w którym skończyłam jako 19-latka, ale teraz z dodatkowym fajnym, wyrafinowanym, dającym się zapamiętać blaskiem dzisiejszego młodzieżowego stylu.

Wyobraziłem sobie, że mój dzień bawię się naklejkami na twarzach jako pełen blasku - tyle, ile można doświadczyć, będąc jeszcze w globalnym pandemia - może kolacja z przyjaciółmi lub drinki na zewnętrznym patio gdzieś w LA, skąpane w blasku migoczących świateł nad głową. Spędzałam trochę czasu nad makijażem, nosiłam coś jedwabistego i krótkiego, i skłaniałam się ku życiu kogoś, kto potrafi nosić metalową błyskawicę na twarzy, jakby to nie było nic wielkiego. Wtedy oczywiście uderzyło prawdziwe życie. Musiałem podrzucić moje dzieci na obóz i zaciągnąć psa na pilną wizytę weterynarza. Moje marzenia o obiedzie zostały rozwiane, a naklejki na twarze musiały po prostu przyjść na przejażdżkę.

Instrukcje Face Lace mówiły, aby nakładać je na czystą skórę, więc na mojej twarzy pojawiły się natychmiast po prysznicu. Zdecydowałem się na błyszczące srebro i delikatnie przycisnąłem trzy naklejki wokół każdego oka. Nie mogły być łatwiejsze do naklejenia i były tak lekkie i wygodne, że w ciągu kilku sekund zapomniałam, że tam są.

DONNI x Face Lace srebrne naklejki

Mój blask po prysznicu oraz całkowicie dyskretny makijaż na cały dzień.

Spodziewałem się zszokowanej reakcji moich nastoletnich dzieci, gdy rano wytoczyły się ze swoich sypialni, jakiś złośliwy, przerażony komentarz zmieszany ze strachem, że mogę je zużyć publicznie i zawstydzić ich. (To był, drogi czytelniku, mój plan). Ale nie były one w najmniejszym stopniu rozłożone na etapy. 10-latka nawet nie skomentowała, 8-latka po prostu zapytała, czy też mogłaby trochę. (Zobowiązałem się, a ona od razu wyglądała fajniej niż ja.) Może, rozumowałem, byli po prostu przyzwyczajeni do ludzi pokrytych fajnymi klejnotami i kalkomaniami lub błyszczącymi projektami makijażu namalowanymi ręcznie. Z pewnością ktoś inny skomentowałby mój wygląd.

Ale przez cały dzień, od machania do doradców obozowych po konsultacje z weterynarzami, nikt w ogóle nie wspomniał o jasnych srebrnych naklejkach, które zdobiły kąciki moich oczu. Okazuje się, że klejnoty do twarzy nie tylko wróciły, ale stały się głównym nurtem. Nie ma nic dziwnego ani szokującego w odrobinie dodał blasku brwiowi lub powiece. W 2021 jest to mniej więcej norma.

Ostatecznie nie miało znaczenia, czy udało mi się przetrwać dzień bez zwracania uwagi na mój nowy, ulepszony wygląd. Lubiłam widzieć siebie w lustrze, podziwiałam sposób, w jaki światło odbijało się od migotania kuli dyskotekowej moich kości potylicznych. To było jak małe przyjęcie na twarzy i polubiłem zabawną, radosną atmosferę, którą dodali nie tylko do mojego wyglądu, ale także do mojego dnia.

WIDEO: Stacy London o menopauzie i kosmetyki, które przysięga, że ​​wezmą ją pod kontrolę

Czy nosiłbym klejnoty do twarzy każdego dnia? Absolutnie nie. Ledwo pamiętam, żebym nałożyła jakiś zabarwiony balsam; jeśli dostanę tusz do rzęs, to cud. Brokatowy makijaż wszelkiego rodzaju jest prawdopodobnie zbyt daleko przez większość dni. Ale zdecydowanie trzymam je pod ręką w mojej kosmetyczce i mam już plan, gdzie je nosić dalej: do mojej pierwszy koncert na żywo od dwóch lat. Jasne, to ukłon w stronę mojego ja z lat 90., ale to także sposób na to, by wyrazić to, kim mogę być teraz: 42-latką w wygodnych butach, która czuje się dobrze i dodaje blasku jej dniu.