Nie jest tajemnicą, że Jennifer Garner jest fanem kombinezonów. Garner zrobił balet w ryzykownych dżinsach, nosiła je na koniec szkoły, a nawet przyznała się do współtworzenia biodynamicznej farmy bez GMO (głównie) na kombinezon. A jej najnowsza para ogrodniczek jest szczytowym fajnym stylem mamy, częściowo dzięki jej wyborowi obuwia.

W środę zauważono, że Jen robi sobie przerwę od kręcenia scen do limitowanej serii Ostatnia rzecz, którą mi powiedział w Los Angeles i zamiast dresów wybrała postrzępiony dżinsowy kombinezon z patchworkowymi detalami. Połączyła kontrowersyjne ubranie z ciemnoniebieskim podkoszulkiem pod spodem i przeniosła stylizację na terytorium mom-chic z czarnymi bojowymi butami na grubym obcasie. Warstwy naszyjników i miękkie fale rozdzielające się na środku stanowiły wykończenie munduru aktorki po służbie.

Po wznowieniu zdjęć Jen porzuciła kombinezon na rzecz obcisłej czarnej sukienki, przezroczystych rajstop i grafitowych butów do kolan.

Na podstawie powieści Laury Dave,

Ostatnia rzecz, którą mi powiedział został przystosowany do limitowanej serii dla Apple TV. Według Ostateczny termin, adaptacja „podąża za kobietą (Garner), która nawiązuje nieoczekiwany związek ze swoją 16-letnią pasierbicą, szukając prawdy o tym, dlaczego jej mąż w tajemniczy sposób zniknął”. Serial jest produkowany dla Apple przez firmę medialną Hello Sunshine należącą do Reese Witherspoon, a Garner będzie również współwykonawcą producent.