Nawet jako ktoś, kto kocha 10-etapowa rutyna makijażu, zmagam się bez końca z bronzerami — do tego stopnia, że ​​całkowicie porzuciłam ten produkt, aż do mojego niedawnego wprowadzenia do Chanel's Les Beiges Zdrowy Blask Puder Świecący. Każdy bronzer, którego kiedykolwiek próbowałem, miał listę problemów z praniem, które sprawiają, że nie ma sensu: albo jest niejednolity, sprawił, że wyglądam na pomarańczowo, albo zbyt mocno migocząc..

Jeśli miałbym w jakikolwiek sposób przemyśleć swoją niechęć do produktu, to z powodu świetnych recenzji kolegów z branży kosmetycznej lub opakowań, które są zbyt wysublimowane, by je zignorować. Oba dotyczą Chanel Les Beiges w proszku.

Widziałam, jak koleżanka (która od pracy w dziennikarstwie kosmetycznym przeszła do stworzenia własnej marki) używa bronzerów Chanel odkąd ją znam. Kiedy w końcu zapytałem ją, co to za apel, powiedziała: „to jest bronzer dla osób, które nie lubią bronzerów." 

Odłożyłam na bok niechęć do bronzerów i spróbowałam tego produktu — i jestem niesamowicie wdzięczna, że ​​to zrobiłam. Po szybkim muśnięciu średnio jasnym odcieniem moja skóra się poddaje

click fraud protection
bogata dziewczyna, właśnie spędziłem miesiąc na jachcie w Monako, wibracje.

Nic dziwnego, że efekt końcowy użytkowania Chanel Les Beiges to efemeryczne, trudne do zdefiniowania je ne sais quoi, które jest synonimem francuskiej marki. Ale po wielu godzinach refleksji zdecydowałem, że wyróżniają się tutaj trzy cechy: zapach, drobne drobinki pudru i odcienie.

Produkty zapachowe były celem niekończącej się kontroli ze strony dominującego pokolenia Zers Pielęgnacja skóry TikTok. Chociaż zdecydowanie chcesz uniknąć drażniących i nadmiernie syntetycznych zapachów, lekki, kwiatowy zapach kosmetyków Chanel jest częścią jego ponadczasowego uroku, IMO. Więc doceniam to, że nadal ma bardzo słaby zapach.

Są też małe, niewiarygodnie drobne cząsteczki proszku, które są potencjalnie naukowym cudem. Mój problem z pudrami do makijażu polega na tym, że puder wygląda i jest ciężki. Znajduje się na mojej skórze i w opozycji do niej. Les Beiges znalazł obejście tego problemu. Proszek osadza się na mojej skórze; pigmenty uzupełniają się, zamiast walczyć o powierzchnię.

Wreszcie, istnieje różnica między odcieniami i odcieniami, które opanował ten produkt Chanel. Nie wygląda na to, że moja skóra stała się bardziej pomarańczowa, ale zamiast tego, jakby moja skóra jest cieplejsza. To głębokie wykończenie, które wygląda jak naturalny sunkis.