Nie ma wątpliwości, że w dzisiejszych czasach przemysł kosmetyczny jest przesycony. Na rynku jest mnóstwo marek i nie ma oznak spowolnienia.

I chociaż kolekcja wspierana przez celebrytów lub założona przez celebrytów może łatwo trafić na pierwsze strony gazet lub wyprzedać się po pojawieniu się wirusa w mediach społecznościowych, czasami może się to wydawać ciężką walką o niezależne marki. Dlatego kluczowe jest zapewnienie produktów, które mogą zwalić ludzi z nóg.

Na szczęście dla Kosmetyki CTZN — najbardziej znany ze swojego uniwersalne odcienie szminek nude — właśnie to zrobiły formuły, przykuwając uwagę wizażystki celebrytów Sir John który pracował z wieloma znanymi gwiazdami, w tym Beyoncé, Molly Sims i Joan Smalls.

POWIĄZANE: Charakteryzator Beyoncé, Sir John, po prostu dał Barbie epicką metamorfozę

„[CTZN Cosmetics wyróżniało się dla mnie, ponieważ] dzielimy misję, aby upewnić się, że odzwierciedlamy odczucia społeczności kosmetycznej i ich potrzeby w czasie rzeczywistym”, Sir John dzieli się z

click fraud protection
W stylu. „Jedną z rzeczy, które kocham, jest to, że istnieje równoległe zaangażowanie w różnorodność, integrację i upewnienie się, że zapraszamy wszystkich na imprezę — myślę, że to jest cel. Celem jest upewnienie się, że ludzie, którzy nie zawsze są mistrzami, pochylają się nad tym, jak to dla nich wygląda. Musimy również upewnić się, że społeczność kosmetyczna to widzi i nie tylko w jaki sposób sprzedajesz im produkty, ale także w rozwoju produktów”.

Wizażystka była tak wielką fanką marki, że nawet używał Nudiversal Kuala Lumpur oraz Podkładka Lipstroke Cinco na Królowa Bey na Oskary 2022. Następnie kilka miesięcy później dołączył do rodziny CTZN Cosmetics jako Chief Creative Officer.

Tutaj rozmawialiśmy z Sir Johnem o jego partnerstwie z marką, prawdziwej różnorodności w branży kosmetycznej, letnich trendach i nie tylko.

WIDEO: Beyoncé przebrana za Barbie w jaskraworóżowych szpilkach na platformie i obcisłej minisukience

Wiele marek w dzisiejszych czasach twierdzi, że stawia na różnorodność, ale często nie trafia w sedno, czasem tragicznie. Jak Twoim zdaniem CTZN trafia w sedno, jeśli chodzi o autentyczną inkluzję?

Uważam, że autentyczne włączenie zaczyna się od tego, że nie boisz się prowadzić rozmów. Nie boimy się rozmów i bycia wehikułem do dialogu, więc taki jest cel — wyprzedzanie przesłania. Prawdziwa różnorodność nie jest czymś, co nosisz jako parasol podczas burzy lub sytuacyjną — jest emocjonalna. To jest emocjonalne dla tak wielu ludzi, więc myślę, że to właśnie przyjmujemy. To jest ten emocjonalny ślad, który chcemy zostawić za sobą i sprawić, by ludzie myśleli o nas w pierwszej kolejności.

Co najbardziej lubisz w formułach CTZN Cosmetics?

Najpierw uwielbiam wypłatę [kolor]. Jako wizażystka, kiedy dajesz klientce szminkę lub jesteś na planie, nie zawsze mamy czas, żeby coś dopracować lub zobaczyć od razu. [Te pomadki] są jak aksamit z piękną teksturą. Nie są matami do suszenia, jakie widzieliśmy kilka lat temu ze wszystkimi szaleństwem płynnych szminek. Jest to więc mata nawilżająca i właściwie, mimo że są to akty, uważam, że są to naturalne kolory wzmacniające usta. A potem połysk ma również piękną jakość, ale nie jest zbyt lepki ani lepki.

Jakieś kluczowe produkty, które wyróżniają się dla Ciebie z całej kolekcji?

Uwielbiam kolekcję Code Red. Jest naprawdę przemyślany, ze szczególnym uwzględnieniem karnacji, odcienia, a nawet lokalizacji geograficznych. Jesteśmy w przestrzeni, w której zmienia się globalna cera. Tak więc za kilka lat, a nawet teraz, tworzymy nowe podkłady lub nowe kolory i korektory, ponieważ jesteśmy o wiele bardziej wielokulturowi niż kiedykolwiek. Jedną rzeczą, którą kocham, jest to, że kolekcja reds zwracała na to uwagę od samego początku, ale seria Nudiversal zawsze będzie moim dżemem. To był mój punkt wyjścia do poznania marki i dlatego zakochałem się w marce w pierwszej kolejności.

Kiedy czerwone dywany wracają pełną parą, jaki był twój ulubiony makijaż do tej pory?

Myśląc o The Met lub Billboardach, moim ulubionym wyglądem są do tej pory ludzie, którzy chcą się dobrze bawić. Właśnie zawinęłam Masterclass i wybrałem makijaż bez makijażu, codzienny wygląd i kultowy wygląd. A ludzie chcą wyglądać jak coś. Chcą się na nowo ubrać, chcą czuć się dobrze. Termin, który ukułem dla tego wyglądu i uczucia, jest tym, co lubię nazywać glamem dopaminowym. Czuję, że nastąpił powrót do sztuki przygotowania, ale myślę, że widzę, że wszyscy wycofują się z pandemii, jest „skórowanie”. Ponieważ byliśmy tak znormalizowani, widząc siebie bez lakierowania się od czoła do podbródka przez półtora roku, wszyscy trochę się posuwają z powrotem do tego, jak wygląda rzeczywista cera i nie dają sobie pełnego bicia, jak demi pobity o wspaniałych oczach i kapryśny liniowiec. Ale widziałem skórę bardziej przypominającą skórę, co uwielbiam.

Jak myślisz, jakie trendy w makijażu zobaczymy latem 2022 roku? Jakieś niespodzianki w sklepie? A może nawet do 2023 roku?

Szczerze myślę, że w pewnym sensie odchodzimy od trendów, ponieważ nie chodzi tu tak bardzo o robienie rzeczy wyglądać jak jedna kobieta, jedna dziewczyna lub jedna celebrytka, tak jak mieliśmy tę receptę w latach 90. i 2000s. Ale teraz myślę, że chodzi o to, jak mogę się przygotować i to sprawia, że ​​coś czuję. Dlatego widzimy wszystkie te piękne wkładki i Euforia- inspirowany glam, rzeczy, o których nie myślisz, że normalnie byśmy robili, ale także zmienia się pozycjonowanie tego, jak chodziliśmy do pracy. Wiele osób pracuje wirtualnie, więc mamy twórczą licencję na robienie wszystkiego, co czujemy i nie jesteśmy marginalizowani przez nasze konserwatywne środowisko pracy. To, co zobaczymy, to na pewno tylko kolor.

Jak myślisz, jak CTZN zmieni lub zrewolucjonizuje cały przemysł kosmetyczny?

Tak długo, jak nadal będziemy autentyczni i trzymamy uszy na ulicy, w zasadzie natychmiast mamy konsumenta na naszym radarze. Fajną rzeczą w mniejszej marce jest to, że potrafią być prawie jak Dawid i Goliat historia 'ponieważ możesz się poruszać, manewrować i działać i naprawdę słyszeć ludzi w czasie rzeczywistym i oddziaływać zmiana. To niekoniecznie się dzieje, gdy masz ogromny, masywny konglomerat i zmiany nie mogą być aktywowane przed upływem dwóch lub trzech lat, kiedy cały ton głosu z tej atmosfery będzie inny. To jest piękno tego, co robimy teraz i będzie fajnie rozpakować to ze społecznością piękności.

Jakie są Twoje osobiste nadzieje na przyszłość marki?

Marka ma serię, którą uwielbiam, nazywaną Culture-Tutorials. I uwielbiam to, że sposób, w jaki robimy makijaż, wiąże się z osobistym, plemiennym lub dziedzictwem. Na przykład: „Hej, sam zrobię ten glam, ale jest coś w sposobie, w jaki robiła to moja mama, jest coś w tym, jak moja ciocia zrobiłem to w latach 80., albo moi dziadkowie są z Pakistanu, Senegalu lub Harlemu”. Jakkolwiek to wygląda, i to jest coś, co ja chcą, żebyśmy się śnieżkami i zrobili coś większego, i myślę, że to naprawdę niesamowite, jeśli uda nam się uchwycić tę publiczność, aby w niej pozostała przestrzeń. Chcę, abyśmy nadal rozpowszechniali świadomość kulturową poprzez piękno.