Rozumiemy – relacje nie są łatwe. W słowach Bordowy 5 —rzeczy nie zawsze są tęczami i motylami, jak niektórzy z nas mogliby sobie wyobrazić.
Z biegiem czasu opieramy nasze szczęście na tym, czego kiedyś chcieliśmy, a nie na tym, czego obecnie potrzebujemy. „Kiedy potrzeby emocjonalne nie są dopasowane, jest to naprawdę duży problem – bardziej niż problemy seksualne. Chcesz czuć się uwielbiany. Chcesz czuć się priorytetem. Chcesz się o to troszczyć” — wyjaśnia Lynn R, terapeutka kliniczna z Chicago. Zakeri. A kto nie?
Ale dla wielu odpowiedzi nie zawsze są tak jasne, jak w dzień, co sprawia, że muszą rozgryźć sprawę poprzez serię burzliwych błędów.
WIDEO: Czym jest sezon mankietów?
Dotarliśmy do trzech kobiet, które otwarcie przyznały się do zdrady swoich bliskich, będąc nieszczęśliwymi w swoim związku lub małżeństwie, i otworzyły się, dlaczego zdradziły.
Przewiń w dół, aby zobaczyć, co powiedzieli!
Kobieta 1:
Mój mąż i ja pobraliśmy się w 1997 roku. W 2001 roku mieliśmy syna. Był gitarzystą i spędzał cały czas z przyjaciółmi w barach, podczas gdy ja zostałam w domu z naszym synem i dwójką dzieci z poprzedniego małżeństwa. Nigdy się nie komunikowaliśmy i dostałem więcej emocjonalnego wsparcia ze ściany. Kilka razy kontaktowali się ze mną ludzie, którzy mówili mi, że ma romans za moimi plecami. Nie miałam siły emocjonalnej, by poprosić o rozwód, więc miałam szybki romans, który trwał cztery dni. Natychmiast powiedziałem mu o romansie, a on zgodził się na rozwód, tak jak się spodziewałem. Nie rozmawiamy i nie współrodzimy. Mój syn mieszka z nim i nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Wyprowadziłem się ze stanu i nigdy nie oglądałem się za siebie.
Kobieta 2:
Wszyscy oszukujemy z różnych powodów, czy to niepewności, braku uwagi, zemsty, pieniędzy, a w niektórych rzadkich przypadkach okazji. Jeśli chodzi o mnie, zdradziłem w odwecie wraz z potrzebą bycia zachęconym i wzmocnionym przez moją drugą połówkę. Zawsze byłam osobą zmotywowaną, ale zdarza się, że kobieta taka jak ja potrzebuje kilku słów afirmacji i odrobiny zachęty od współmałżonka. Nie oszukiwałem dla pieniędzy, braku uwagi czy niepewności. Oszukiwałem, ponieważ mój małżonek nie nakarmił mnie intelektualnie i nie zmotywował mnie swoimi słowami.
Dowiedziałem się, że też oszukiwał. Dowiedzenie się, że twój kochanek oszukał, w porównaniu do powiedzenia swojej znaczącej drugiej osobie, że oszukałeś, nie jest lepsze. Mówienie prawdy jest trudne. Szczerze mówiąc o własnej niewierności jest aktem dojrzałości i odpowiedzialności za swoje czyny. Nie musiałem mówić współmałżonkowi, że zdradziłem, ale chciałem. W głębi duszy wiedziałam, że kocham go bardziej niż powody, które skłoniły mnie do zdrady, więc pewnego dnia przełknęłam ślinę i powiedziałam mu. Droga do przebaczenia była długa i nadal trwa.
Wywarł niezmierzony wpływ na moją rodzinę, dzieci i mój związek. Dokonano niezliczonych wymian poniżających słów, co zaowocowało oddzielnymi warunkami życia. Powiedzieć, że żałuję, że zdradziłem, to powiedzieć, że nie jestem wdzięczny za to, czego nauczyłem się o sobie i moim związku. Zasmuca mnie moja niewierność i czasami potępiam siebie, ale przypomina mi się, że dzięki temu jestem teraz lepszy. Jestem bardziej otwarta na komunikację ze współmałżonkiem, bardziej doceniam to, co mamy, bardziej świadoma swoich mocnych i słabych stron w moim związku oraz bardziej wrażliwa na potrzeby współmałżonka. Żałuję bólu i agonii, które mu zadałem, ale jednocześnie nie żałuję lekcji i moralności, których się z tego nauczyłem.
Kobieta 3:
W ciąży zdradzałam. Dowiedziałem się, że ojciec mojego syna jest nadal żonaty i zaszła w ciążę z inną dziewczyną, kiedy się ze mną umawiał. Spotkałem mojego byłego na czacie. Wydawał się być tym jedynym. Pojechał nawet do Bakersfield w Kalifornii, żeby kupić mojemu synowi PlayStation na Boże Narodzenie. Mieszkałem w Orange County, kiedy on był w Ventura. Spotkaliśmy się w lutym 2004 roku. Zapłodził inną dziewczynę w ciążę i dowiedziałem się, kiedy przywiózł dziecko na Boże Narodzenie w tym roku. Urodziła się we wrześniu. 2 i moja mama zginęli w morderstwie-samobójstwie w październiku. W rezultacie myślałem sercem i powiedziałem: „OK. Popracujmy nad tym i daj jej mamę”. Później dowiedziałem się, że BYŁ jeszcze żonaty do 2010 roku. Więc oszukałem. Moja postawa była F go. Nasz syn urodził się w 2006 roku, ale był inny facet, który był bardziej niż szczęśliwy, że może być ze mną i opiekować się moimi synami ze mną. Więc mój ex zaprzeczył naszemu synowi i wyjechał z Kalifornii do Kolorado. Nigdy mi nie wybaczył i nadal zaprzecza, że nie zna mnie ani naszego syna, chociaż alimenty właśnie go dopadły. Złamał mnie emocjonalnie.