W tym tygodniu lecimy na noc do Madrytu na hiszpańską część światowego święta projektantów Carolina Herrera's 35 lat w biznesie, miałem okazję nadrobić ostatnie zaległości Przegląd architektury relacja Michaela S. Smith, dekorator wnętrz Białego Domu Obamy i jego długoletni partner, James Costos, ambasador Stanów Zjednoczonych w Hiszpanii, para wpływowa stylu i treści, jeśli kiedykolwiek istniała. Smith i Costos, po przeprowadzce do rezydencji ambasadora w Madrycie trzy i pół roku temu, odnowili ogromny dom z fenomenalną kolekcją amerykańskich dzieł sztuki oraz ich własny skarbiec mebli i antyków (ich prezenty dla rządu USA), z których prawie wszystkie pozostaną w tyle, gdy ambasador Costos opuści stanowisko, prawdopodobnie w przyszłości rok.

Nie trzeba dodawać, że po przyjeździe w niedzielę nie zawahałam się przyjąć zaproszenia na prywatną wycieczkę po tym miejscu, która miała być scenerią dla galowego koktajlu na cześć pani. Herrerze. To był ciekawy moment, aby osobiście zobaczyć wystrój Smitha, kilka dni po prezydenckim wybory wręczyły klucze do Białego Domu przyszłemu okupantowi, którego gust bywa nieco większy pozłacany. Trudno zgadnąć, kogo Donald Trump mógłby powołać na ambasadora, ale mam nadzieję, że kolejni mieszkańcy nie zaczną zrywać zasłon.

click fraud protection

W całym Madrycie mówi się, że Costos i Smith, którzy w tym domu robią ogromną ilość rozrywek, wnieśli wielki wkład w rozwój sceny społecznej miasta, wypełniając to miejsce mieszanką rodziny królewskiej, polityków, artystów, właścicieli galerii i od czasu do czasu amerykańskiej celebryty (SJP był tutaj). Na pewno nie było to duszne powitanie naszej małej grupki wraz z panią. Herrera, napotkana. Po pokazaniu paszportów przy bramie, skierowano nas na brukowany podjazd do imponującego domu, a następnie zaprowadzono nas do sali recepcyjnej wypełnionej z fortepianem (pokrytym zdjęciami Obamów i przyjaciół), zabawne i obecnie modne malowanie węży Philipa Taaffe, wazony wypełniony ciętymi orchideami i tulipanami, wielki kominek pod czymś, co wyglądało jak lustro w stylu federalistycznym, i srebrna taca z kieliszkami Ruiny art.

Gdy kamerdyner rozpalał ogień, Smith, ubrany w tweedy i sweter z kołnierzykiem polo, przybył, aby pobawić się światłami, które, jak skarżył się, nigdy nie były w porządku. To zdumiewający dom, z prowokacyjnymi dziełami Eda Ruschy na wejściu i Glennem Ligonem w tle w sala ceremonialna, naturalistyczne ilustracje zwierząt autorstwa Waltona Forda i wspaniały czerwony, rzeźbiony ekran, który kiedyś należał do Coco Chanel. Co mnie najbardziej uderzyło, poza oczywistym kosztem sprowadzenia wszystkich tych prac, aby tak dużo wypełnić przestrzeń, było to, jak eleganckie wydawało się to wszystko dla rezydencji, która nieuchronnie wiąże się z bardzo krótkim terminem wynajem. Ale po spędzeniu tu kilku dni z panią Herrera i zespół, widzę, że urok Madrytu to jego niezawodne poczucie elegancji i oczekiwanie, że nawet przechodzący goście powinni podjąć wysiłek, aby sprostać jego standardom. To samo z panią. Herrera - nigdy nie chcesz jej zawieść swoimi biednymi amerykańskimi manierami. Tak więc, gdy następnego wieczoru na wielkie przyjęcie zaczęło przybywać 400 gości, nie było zaskoczeniem, że większość mężczyzn miała na sobie ciemnogranatowe garnitury. - bez szarości, bez prążków - a kobiety, nawet te znane społecznie, stały cierpliwie w kolejce, nie oczekując, że wyprzedzą resztę Pakiet.

POWIĄZANE: Spojrzenie wewnątrz Nowego Jorku Isaaca Mizrahiego Apartament

„Myślę, że Carolina Herrera jest produktem ubocznym wielu rzeczy”, powiedział Smith na otwarciu przyjęcia, „urody i piękna jej rodzinnego kraju Wenezueli, witalność Nowego Jorku i elegancję, jaką jest Hiszpania i Madryt”. Dodał, że podczas niedawnego lotu z Nowego Jorku do Madrytu, w którym akurat siedział w pobliżu Pani. Herrera, przybył jak większość ludzi po całonocnej wycieczce, ze snem na twarzy i odrobiną szynki we włosach – powiedział. "Ale była nienaganna."

My, autorzy mody, od lat liczymy na panią. Herrera, aby dostarczyć te perły mądrości i przykłady dobrego smaku, które zdają się tak bez wysiłku spływać z jej języka, gdy znowu zrobił, dziękując Costosowi i Smithowi na przyjęciu i ponownie na przyjęciu we wtorek rano za nową książkę od Rizzoli, nazywa Carolina Herrera: 35 lat mody.

Ubrana w zwyczajową białą koszulę z pełną spódnicą w kratę z nowoczesnym, niedokończonym dołem dała widzom takie traktuje jako: „Nie ma nic, co sprawia, że ​​kobieta wygląda starzej niż staranie się wyglądać młodziej” lub „Przeszłość jest dla inspiracji tylko; trzeba mieć otwarte oczy i widzieć, co się dzieje na świecie” lub „Moda ma sprawiać przyjemność oczom; jeśli chcesz zobaczyć kostium, idź do cyrku."

Karolina Herrera Embed
Oscar Gonzalez/WENN.com

Kiedy w końcu miałam chwilę z panią. Herrera do siebie, zastanawiałem się, czy mówienie tyle o swojej karierze w tym roku nie znudziło jej tyle refleksji. Ale w rzeczywistości powiedziała: „Uwielbiam to, ponieważ przyniosło mi tyle wspomnień, a wiesz, że wspomnienia są zawsze młode”. Oto kilka fragmentów naszej rozmowy:

Czym był ten pierwszy pokaz, który szczegółowo widzimy w twojej nowej książce, jak dla nieprzetestowanego projektanta?

„Świetnie się bawiłem na początku pierwszego pokazu, ale zapomniałem tak wielu rzeczy, nawet kto był na wystawie, więc uwielbiałem oglądać zdjęcia. I przypomniałem sobie po koncercie, że C.Z. Gość dał mi obiad w Doubles Club, który był tuż obok, więc wszyscy chodziliśmy tam w jednej dużej grupie. To było przed pojawieniem się recenzji i byłem bardzo szczęśliwy, ponieważ uważałem, że serial był boski. A następnego dnia niektóre recenzje były dobre, a inne złe, ale pomyślałem, że są szalone, ponieważ były wspaniałe. To entuzjazm, który masz na początku czegoś, czego nie wiesz, kiedy i gdzie przyjedziesz.

Hiszpania faktycznie odgrywa ważną rolę w twojej karierze dzięki partnerstwu z rodziną Puig, oprócz twojego własnego. Jak się czujesz, gdy tu jesteś?

„W Hiszpanii zawsze mówię, że posiadanie firmy rodzinnej daje pewność siebie. Wiesz, że angażujesz się z kimś, kto jest poważny i pełen szacunku. I widzisz ludzi na ulicach, ich sposób ubierania się jest taki elegancki i mają tyle tradycji. Czuję się jak w domu, bo przyjeżdżam tu od dziecka i mam tu rodzinę. Dwoje moich dzieci wyszło za Hiszpanów, a ja mam tu troje wnucząt. "

Wyglądałeś na bardzo zadowolonego zeszłej nocy na frekwencji, co było całkiem fenomenalne. Kim byli ci wszyscy ludzie?

„Wczoraj wieczorem mieliśmy tu 400 osób i powiedziałem do Jamesa i Michaela, Mój Boże! Zaczęliśmy o 170. Powiedziałem: „Zamknij drzwi i nie wpuszczaj nikogo innego!”. Ale zrobienie czegoś takiego było bardzo zabawne i miłe z ich strony. Byłem bardzo szczęśliwy, bo to wielki zaszczyt tam być. Jestem obywatelem amerykańskim. Pochodzę z Wenezueli, ale jestem amerykańskim projektantem. Rozpocząłem swoją działalność w Nowym Jorku, który otworzył przede mną swoje podwoje i dlatego jestem tu dzisiaj, więc jestem bardzo dumny, że mogę tu powiedzieć, że jestem amerykańskim projektantem”.