Alicia Vikander może być nowa na czerwonym dywanie, ale z wdziękiem radzi sobie ze swoim hollywoodzkim statusem „It girl”, dzięki kilku radom od jej koleżanki Duńska dziewczyna, Eddie Redmayne. „Nadal próbuję się do tego przyzwyczaić” – powiedziała dziennikarzom na Oskary Nominowany lunch w poniedziałek. „Samo promowanie filmów na początek, początek zeszłego roku, było dla mnie zupełnie nowe”.
Vikander być może nie musiała ćwiczyć w prasie, dopóki film nie zawinął, ale z pierwszej ręki przyjrzała się, jak Redmayne radził sobie ze swoją sławą. „Kiedy kręciliśmy w zeszłym roku, był w trakcie robienia tego wszystkiego. Myślę, że zastanawiałem się: „Jak utrzymać głowę prosto i musisz wylatywać w każdy weekend do Los Angeles i udzielać wywiadów?” – powiedziała. Rada aktora była genialna, przypominając Vikanderowi, że chociaż jego harmonogram jest napięty, ma szczęście robić to, co robi.
„Powiedział, że spróbuj się tym cieszyć, ponieważ jest całkiem cudowny i właśnie to próbuję zrobić”. To wygląda jak jego rada się opłaciła, ponieważ Vikander jednocześnie kręci nowy sequel Bourne'a i obsługuje sezon nagród, jak zawodowiec.
—Z raportem Brandi Fowler