Pozdrowienia Ziemianie. Mam nadzieję, że wszystko u was dobrze.

piszę do Ciebie z Kepler-452b, piękna egzoplaneta położona w konstelacji Łabędzia.

Pogoda tutaj jest cudowna. Jest 79 stopni Fahrenheita, świeci słońce, a przez drzewa szeleści chłodny wiatr, który wydaje owoce podobne do tych, które można znaleźć na Ziemi.

Aha, i jeszcze jedno: oczywiście wszystko to zmyślam (pomijając fakt, że Kepler-452b naprawdę istnieje).

Jednak co? jest prawda jest taka, że ​​oprócz bycia redaktorem kosmetycznym, jestem wielkim kosmicznym nerdem, który najwyraźniej chciałby pewnego dnia odwiedzić którąkolwiek z planet Keplera. Czekam tylko na naukowców, którzy wymyślą sposób, aby zmieścić podróż ponad 1400 lat świetlnych w zaledwie, wiecie, cztery do sześciu godzin podróży. Ale na szczęście dla mnie udało mi się ugasić moje galaktyczne pragnienie, rozmawiając z Joan Higginbotham, byłym astronautą NASA i dosłowny Czarna dziewczyna magia uosobiona.

Chociaż jej kosmiczne dni są już za nią, Higginbotham wraca do swoich korzeni w NASA, aby pomóc w stworzeniu nowego partnerstwo z Tide to life, którego celem jest pomoc astronautom w znalezieniu zrównoważonego sposobu na pranie ubrań podczas długich podróży misje kosmiczne. Ostatecznym celem jest możliwość recyklingu wody, aby można ją było wykorzystać do picia — a jeśli uda im się to dobrze, jest to proces, który można potencjalnie naśladować na ziemi.

click fraud protection

„Nie można prać ubrań” — dzieli się z byłym astronautą W stylu. "Więc dla mnie, jako kogoś, kto po prostu trochę obsesję na punkcie czystości i higieny, możliwość zabrania tylko trzech par spodni na 12-dniową misję naprawdę była do dupy. Musieliśmy ćwiczyć 30 minut dziennie, a na Stacji Kosmicznej ćwiczyli przez około dwie godziny. Więc mniej więcej czwartego dnia spodnie zaczęły być trochę dziczyzna”.

Ponieważ nie ma możliwości wyprania ubrań, jedyną opcją astronautów jest powieszenie przesiąkniętych potem ubrań do wyschnięcia.

„Nie możesz otworzyć okna” – śmieje się. „Więc istnieją realne implikacje, jeśli wykonujesz długą misję. Jeśli jesteś na Stacji Kosmicznej, możesz zdobyć nowy zapas świeżych ubrań, ale jeśli wybierasz się na Marsa — czyli od dziewięciu miesięcy do roku jednokierunkowa – i dzwonisz do Houston, a oni mówią: „Tak, przyniosę ci te [nowe spodnie] w czerwcu 2022 roku”. Więc to naprawdę nie zadziała”.

Pomijając dni prania w kosmosie, rozmawiałem z Higginbotham o jej niekonwencjonalnej podróży do zostania astronautą, co to oznacza dla czarnych dziewcząt w STEM, jej rutynowej pielęgnacji skóry w kosmosie i czy jej zdaniem ludzie mogą rzeczywiście przetrwać na innym planeta.

Gotowy do startu z nami?

POWIĄZANE: Astronauci z odwołanego kobiecego spaceru kosmicznego wciąż biją rekordy

Co sprawiło, że chciałeś zostać astronautą?

Moja podróż do zostania astronautą nie była tą, którą zwykle podejmują ludzie. Żyłem, kiedy człowiek wylądował na Księżycu, podobnie jak wielu moich kolegów. Mówią „Och, to zmieniło moje życie” — to nic dla mnie nie zrobiło [śmiech]. Nie obchodziło mnie to, nawet nie pamiętam gdzie byłem. NASA nie była czymś, co było na czele mojego umysłu. Krótko mówiąc, zdobyłem dyplom inżyniera elektryka i zamierzałem pracować dla IBM, ponieważ już wcześniej dla nich pracowałem, jednak wtedy nie zatrudniali inżynierów. Ale NASA prowadziła rekrutację, a ten facet zadzwonił do mnie i zapytał: „Hej, chcesz wystrzelić promy kosmiczne na Florydę?”. A ja na to: „Ja... nie wiem”. Poszedłem więc do Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego i zobaczyłem wyrzutnie. na tyle głupie, żebym mógł nad tym popracować, mam zamiar to zrobić!” Potem złożyłem podanie o tytuł astronauty i zostałem wybrany na drugi chodzić w kółko.

Powiedz mi, jak to było być w kosmosie i spojrzeć w dół na Ziemię. Czy stawia życie w odpowiedniej perspektywie?

Wiesz co? Naprawdę. To niesamowicie upokarzające, ponieważ patrzysz z powrotem na Ziemię i jesteś jak ja ten duża. Uświadomiło mi też, jak bardzo krucha jest ziemia. Kiedy patrzysz na Ziemię z kosmosu, możesz zobaczyć atmosferę, która wygląda, jakby miała grubość około milimetra. Oczywiście tak nie jest, ale teraz myślisz, że to jedyna rzecz, która ratuje nas przed wyginięciem. Więc nawet jeśli nie jesteś przytulaczem do drzew, chcesz być trochę bardziej ostrożny w traktowaniu Matki Ziemi. Po trzecie, naprawdę uświadomiłem sobie, że wszyscy jesteśmy ludźmi i musimy traktować się nawzajem jak ludzie, pomimo wszystkich różnic w tym, jak wyglądamy i co subskrybujemy. Musimy traktować każdego jak osobę.

Tak, nadal musisz mieć rutynę kosmetyczną w kosmosie
Zrobione przez Kevina/Kevina Douglasa

Porozmawiajmy o pielęgnacji skóry w kosmosie. Czy zauważyłeś jakieś zmiany na skórze po opuszczeniu Ziemi?

Jedyną rzeczą, którą zauważyłem na mojej skórze, było to, że ponieważ regulujemy wilgotność — to mniej więcej 70% — była sucha. W Houston jest bardzo parno i mokro, a moja skóra to pokochała. Włosy, nie tak bardzo, ale moja skóra je uwielbiała. Jednak kiedy wstaliśmy w kosmos i zaczęliśmy regulować wilgotność, zauważyłem, że moja skóra i moje twarz – która zwykle jest jak plama oleju – stała się trochę bardziej sucha, więc nakładałabym dużo kremu nawilżającego jeszcze. A moje ciało po prostu stało się jak na Saharze, więc używałem dużo wazeliny i tak dalej.

Czy miałeś rutynę rano i wieczorem?

To było bardzo minimalistyczne, ponieważ masz tylko tyle miejsca i możesz zabrać tylko tyle rzeczy. To nie było pełne glamu, które zrobiłem dziś rano. To był środek czyszczący, Cetaphil jest tym, czego używałem, i kremem nawilżającym — to było naprawdę to, co do rutyny oczyszczania. Jeśli chodzi o makijaż, wzięłam trochę podkładu, różu, tuszu do rzęs i szminki. Zrobiliśmy tam mnóstwo rzeczy związanych z mediami i pomyślałem: „Tak, muszę mieć swoją twarz gracza [śmiech]”. Na noc nakładałabym serum wraz z kremem nawilżającym. To były naprawdę gołe kości. Byli bardzo konkretni w kwestii tego, co pozwolą nam zabrać, a spośród wszystkich kobiet to ja prawdopodobnie pchnęłam kopertę trochę bardziej niż inne.

Czy zauważyłeś jakąkolwiek różnicę w konsystencji lub konsystencji produktów, czy też pozostały takie same?

Nie, naprawdę pozostały takie same. Jeśli o tym pomyślisz, to jak w samolocie, to uregulowane środowisko. Nawet w sposobie działania produktów wszystko pozostało bez zmian.

WIDEO: Obejrzyj całe całkowite zaćmienie Słońca w 4 minuty

Więc teraz widzimy, jak wiele eksploracji kosmosu dzieje się poza domeną NASA. Co o tym myślisz?

Gdybyś zapytał mnie 10 lat temu, czy ktoś inny poza NASA wystrzeliłby coś w kosmos, byłbym jak: „Och, proszę, to się nigdy nie zdarzy”. Ale to było zgrabne partnerstwo, to partnerstwo publiczno-prywatne. Więc masz NASA, która jest jak stara, ugruntowana firma, która robi to od zawsze. Są też takie start-upy, jak Virgin Galactic i SpaceX, które przechodzą jak sześć rakiet miesięcznie. Myślę, że to fajnie, że przychodzą, ponieważ teraz otwiera to przestrzeń dla większej liczby ludzi i więcej ludzi będzie narażonych na rzeczy, które zrobiłem. Myślę, że to tylko korzystne dla kraju.

Czy myślisz, że pewnego dnia ludzie będą mogli żyć na innej planecie?

Czy to będzie jak Ziemia, część druga? Nie sądzę. Ale małe mieszkanie czy coś takiego? Tak myślę. Gdybym była kobietą obstawiającą, powiedziałbym, że może za dwie dekady.

Myślisz, że Mars?

Tak. A oni próbują dostać się na Księżyc około 2030 roku, więc tam będą przeprowadzane wszystkie eksperymenty. Jeśli to zrobią i zrobią to dobrze na Księżycu, mogą wziąć ten model i użyć go na Marsie.

Tak, nadal musisz mieć rutynę kosmetyczną w kosmosie
Eliot J. Schechter/Getty Images

Sprowadźmy rzeczy z powrotem na Ziemię. Jak myślisz, co twoja obecność oznacza dla innych czarnoskórych kobiet i kobiet kolorowych, które chcą zostać astronautami, ale może nie są na tradycyjnej ścieżce?

Reprezentacja jest ogromna i jestem wielkim zwolennikiem „nie możesz być tym, czego nie możesz zobaczyć”. A może jeden z powody, dla których nigdy nie myślałem o byciu astronautą [pierwotnie] było to, że nie widziałem nikogo, kto by wyglądał jak ja. Dopiero w latach 80. zaczęli zatrudniać kobiety jako astronautki — więc nie było tego nawet na moim radarze. Myślę, że to bardzo ważne, aby pokazać małym dzieciom wszystko, czym mogą być. Jest ogromny i nie lekceważę tego. Staram się bardzo zachęcać dzieci, zwłaszcza młode kolorowe dziewczyny, które chcą wejść na dowolne dziedziny STEM. Mówię: „Sista, mów dalej, bo jeśli ja mogę to zrobić, z pewnością możesz też to zrobić”.