Angelique Serrano jest W stylu'dyrektor ds. urody. Śledź ją na Twitterze (@Angieinthecity) oraz Instagram.

Jako redaktor ds. urody wstydzę się przyznać, że od ponad 10 lat niewłaściwie nakładam róż. Powiedzmy więc, że niedawno nauczyłem się nowej metody, która wymaga jedynie kilku dotknięć palcem, a wyniki dorównują możliwościom liftingu twarzy przy użyciu mikroprądów. Nie wierzysz mi? Wytłumaczę...

Niedawno spotkałam się z uroczą i szalenie utalentowaną wizażystką Rose-Marie Swift, twórczynią linii kosmetyków naturalnych RMS Beauty. (Jeśli nigdy nie słyszałeś o marce, udzielam ci pełnego pozwolenia na zaprzestanie czytania i sprawdź to teraz.) Spojrzała na moje rumiane policzki i grzecznie zapytała, czy mogłaby mnie trochę odświeżyć. (Uh, tak, proszę.)

POWIĄZANE: Czy zaakceptujesz tę różę? Nasze ulubione zapachy na bazie róż

Swift chwycił jej delikatny różowy połysk ust w „Sublime” (25 USD; rmsbeauty.com) wtarła czubek palca w garnek, a następnie przetarła nim czubek mojej prawej kości policzkowej. Nałożyła kolor tak wysoko na moją twarz, że wyglądało to prawie tak, jakby nakładała korektor pod oczy. Zachęciła mnie, żebym jej zaufał (nie ma problemu), a kiedy skończyła, wręczyła mi lustro. Mój. Usta.

Upuszczony.

Prawa strona mojej twarzy wyglądała na ciaśniejszą, bardziej uniesioną i zdecydowanie młodszą. Wyjaśniła, że ​​rumieniec po lewej stronie mojej twarzy jest umieszczony zbyt nisko na policzku, co powoduje efekt opadania. Wziąłem błyszczyk do ust i powtórzyłem proces na lewej stronie twarzy – wklep, wklep, tylko wzdłuż samego szczytu kości policzkowej, aż do skroni. Mój 10-sekundowy lifting twarzy był kompletny, a mój świat urody nie jest już taki sam.

Przetestowane przez redaktorów: Róż do policzków Flower Beauty