Siedzisz przy biurku, zastanawiając się nad sensem życia, ochładzając się lodowatą puszką LaCroix o smaku kokosowym? Cóż, odłóż to. Już teraz. Pijesz Perriera? Zatrzymaj się. San Pellegrino? Usuwać. Kanada suche? Dziewczyno, nie.
Właśnie wtedy, gdy myśleliśmy, że pomagamy, a nie ranimy nasze ciała, karmiąc je gazowaną wodą, okazuje się, że nie jest to dla ciebie takie wspaniałe. Tak, puszka z napisem „pop!” każdy poranek, popołudnie, czasem wieczór (czy to tylko ja?) potencjalnie może zmieniać kształt Twoich zębów. Według dr Edmonda R. Hewletta, rzecznik Amerykańskiego Towarzystwa Stomatologicznego, podobnie różne stopnie kwasu pakowane substancje mogą prowadzić do „erozji szkliwa zębów”. Dla naszych uszu, to oznacza pomieszanie zęby.
Oprócz nasycania dwutlenkiem węgla aromat w wodzie gazowanej obniża również poziom pH i powoduje wzrost kwasowości. Na szczęście nie jest tak źle, jak picie napojów gazowanych, takich jak dietetyczna cola. Mówiąc w kategoriach naukowych, sprowadza się to do „stopniowego rozpuszczania szkliwa na zębach, co z czasem może wpływają na ich integralność strukturalną, czyniąc je nadwrażliwymi na temperaturę i potencjalnie bardziej podatnymi na ubytki” – powiedział dr Hewlett
Washington Post.Co więc mamy robić my uzależnieni? Hewlett sugeruje szybsze picie smakowej wody gazowanej, aby skrócić czas spędzany na zębach, co pomaga. Najlepszą wskazówką jest jednak zachowanie starej szkoły: „Najlepszym napojem, jaki możesz pić, jest zwykła fluoryzowana woda”, mówi.