Bella Hadid właśnie osobiście prowadziła kampanię na rzecz powrotu balów maskowych do naszych kalendarzy towarzyskich i zrobiła to w krótkim czasie bardzo Y2K strój. W poniedziałek supermodelka udostępniła na Instagramie serię zdjęć opisujących modny wieczór z przyjaciółmi, a jej świąteczny zestaw wyglądał, jakby można go było zerwać od razu Lindsay Lohan w Wredne dziewczyny.
Bella wzięła udział w pełnej gwiazd gali na cześć legendarnego agenta modelek, w urodziny Luiza Mattosa. Hadid miał na sobie pasujący dwuczęściowy zestaw na tę okazję, składający się z białego gorsetu bez ramiączek i obcisłej spódnicy midi, które po lewej stronie miały rozpryski szarej farby. Zamiast zdecydować się na biustonosz bez ramiączek lub całkowicie porzucić ubranie, Bella przyniosła z powrotem ukochany trend wczesnych lat, wkładając koronkowy czarny biustonosz pod gorset, zostawiając pełne ramiączka wyświetlacz.
Supermodelka wyposażyła swój strój w rajstopy kabaretki, kolczyki z brylantami, duży owalny pierścionek z brylantem i przezroczystą koronkową maskę na oczy, która współgrała z mankietem z czarnej koronki. Nosiła włosy zaczesane do tyłu w wysoki kucyk, z wyjątkiem tępej grzywki i wybrała brązową glam, aby dopełnić wygląd.
starsza siostra Belli, Gigi Hadid, również dołączył do niej na imprezie. Gigi kontrastowała z czarno-białym zestawem Belli, nosząc różowy gorset bez ramiączek w połączeniu z czerwoną spódnicą do ziemi ze srebrnymi koralikami na dole. Miała rozpuszczone blond włosy i uzupełniła stylizację białymi rękawiczkami operowymi, sznurami pereł i białą maską.
„Świętujemy naszą Luli❤️” – napisała Bella pod wpisem. „Najbardziej szczera, kochająca, pracowita, opiekuńcza, otwarta, piękna dusza, jaką miałem zaszczyt spotkać za mojego życia…Dziękuję za wszystko, co robisz i za wszystko, czym jesteś….Branża mody anioł!!!"