Po raz pierwszy od 113 lat UPS umożliwia swoim pracownikom noszenie włosów w naturalnym stylu, w tym zarostu. Wiadomość ta pojawiła się po tym, jak w marcu została dyrektorem międzynarodowego giganta żeglugi, Carol Tomé, co uczyniło ją pierwszą kobietą na stanowisku dyrektora w historii firmy. Wcześniej zakazane były afrosy, warkocze, brody, wąsy sięgające poza fałd wargi oraz widoczne tatuaże. Oprócz nowych dodatków dotyczących fryzur, UPS zrezygnował również ze swojego ubioru związanego z płcią.
Dziennik Wall Street donosi, że Afros, warkocze, loki, zwoje, dredy, skręty i węzły są teraz dozwolone. Jeśli chodzi o zarost, każdy styl jest w porządku, o ile jest noszony w sposób „biznesowy” i nie budzi obaw o bezpieczeństwo.
UPS powiedział New York Times że decyzje wyszły od samych pracowników, po tym jak Tomé „wysłuchał opinii pracowników i usłyszał, że zmiany w tym obszarze sprawią, że będą bardziej skłonni polecić UPS jako pracodawcę”.
Oświadczenie firmy było kontynuowane, mówiąc: „te zmiany odzwierciedlają nasze wartości i pragnienie, aby wszyscy pracownicy UPS czuć się komfortowo, autentycznie i autentycznie podczas świadczenia usług naszym klientom i interakcji z ogółem publiczny."
Teamsters, reprezentujący pracowników UPS, powiedział, że jest „bardzo zadowolony” z tej wiadomości.
„Związek kwestionował poprzednie wytyczne jako zbyt surowe wielokrotnie na przestrzeni lat poprzez proces rozpatrywania skarg/arbitrażu i negocjacje umów”, powiedział związek w oświadczeniu. „Zaproponowaliśmy starannie przystrzyżone brody podczas kilku poprzednich krajowych negocjacji”.
Decyzja UPS pojawia się później ustawa o koronie (Tworzenie pełnego szacunku i otwartego świata dla naturalnych włosów) stało się prawem w siedmiu stanach. Ustawa, która przeszła w stanach takich jak Kalifornia i New Jersey i ma minął Dom USA, jest częścią większego ruchu mającego na celu położenie kresu dyskryminacji czarnowłosych w miejscu pracy.
Według Czasy, w 2018 roku, UPS zgodził się zapłacić 4,9 miliona USD o rozstrzygnięcie pozwu wniesionego przez amerykańską Komisję ds. Równych Szans Zatrudnienia. Sprawa twierdziła, że firma nie zatrudniała i nie promowała „muzułmanów, sikhów, rastafarian i innych, których praktyki religijne kolidowały z jej polityką dotyczącą wyglądu”.