Pamela Anderson właśnie przedstawiła nam swoje zdanie na temat uwielbiany przez celebrytów czysty trend w modzie, i na pewno dostarczyła.
W poniedziałek aktorka została zauważona, jak opuszczała Ambassador Theatre w Nowym Jorku po pierwszym tygodniu występów jako Roxie Hart w Chicago. Główna dama zatrzymała się, by pozować z fanami przy drzwiach sceny, mając na sobie przejrzystą, jasnoczerwoną sukienkę maxi z rozcięciem do połowy ud nałożonym na czarny stanik i bieliznę. Pamela uzupełniła sukienkę kopertową parą szpilek w gepard i czarnymi okularami przeciwsłonecznymi w kształcie kocich oczu.
Ikona lat 90. wrzuciła włosy w jedną z nich podpis niechlujne upięcia i dopasowała kolor paznokci i ust do jej ognistoczerwonej sukienki. Pamela jest obecnie w trakcie ośmiotygodniowego ograniczonego pokazu na Broadwayu, który ma się zakończyć 5 czerwca.
Aktorka niedawno usiadła z MI! przed jej debiutem na Broadwayu 13 kwietnia, gdzie omawiała wszystkie rzeczy
Kontynuowała: „W Roxie jest wrażliwość i siła. Odnoszę się do tego: Pokonywanie trudnych czasów z humorem i wdziękiem, szybkie poruszanie się, bycie niezrozumianym przez prasę, a ostatecznie zamieniając nawet najbardziej odwrócone rzeczy w coś dobrego z serce."
Pamela ujawniła również, czego najbardziej nie może się doczekać wejścia na scenę po raz pierwszy: „Widząc moich synów na widowni”, powiedziała. „Są bardzo dumni, opiekuńczy i byli moimi największymi kibicami. Publiczność jest postacią w serialu. To styl wodewilowy i ważny jest prawdziwy związek. Chcę, żeby ludzie wyszli z teatru z nowym poczuciem świadomości, kim naprawdę jestem — surową, prawdziwą osobą z głębokimi uczuciami i głębią”.